Razem z kumplem szybko szliśmy po okolicznych lasach w amerykańskich mundurach, upał jak diabli. On miał taki żółty mundur lądówki major, ja mundur specjalsów bardziej zielony kapitan. Po gębach widać że niedojadamy i nie śpimy. Poszliśmy nadać okolicznym oddziałom prawo samodzielnego użucia broni A.