Mam dokładnie te same odczucia.
Wczoraj poszłam do miasta z kuzynka i jej córką,pogadałysmy,wróciłam w superowym nastroju do domu.
Wieczorem zadzwoniła jedna z moich przyjaciólek,wszystko ok ale na koniec zaczęła śpiewkę o Rosjanach i że gwałcą,mordują etc.
No to ja spokojnie pytam czy wie co robią "bohatyry" z azowa to się rozłączyła A potem mi napisała esa że przeprasza ale musi ochłonąć.
Zacietrzewiona i nastroszona i wściekła ,Boże ,co za ludzie!;))
Na szczescie nie udało się jej popsuć mi nastroju:)
Miłego dnia wszystkim,dziś odpoczywam,nie gotuję,opalam się i pewnie skoczę na Wietrznię potem;))
A ja dziś dla odmiany gotuję, bo moi wycieczkowicze zjechali, a słoneczko było od rana, a teraz się zachmurzyło. Za to wczoraj sie wysłońcowałam na tarasie do bólu i przeczytałam "Chłopiec z lasu" Harlana Cobena, przeczytaj sobie, fajna.
Czytałam Chłopca z lasu,lubię Cobena bo fajnie pisze;))
To fajnie,że potańcowałaś,jesteś jednak Wiedźmą,he,he;))
Po południu miałam troche słońca więc wyszłam na dwór, ale musiłam katować historię, bo młody ma w czwartek klasówkę. Przy okazji poza programem przelecieliśmy bogów słowiańskich, bo ma akurat te tematy, jak z pogan robili chrzescijan he he, to przydał się trochę ten quiz wojcieszka. Okazało się , że mam w rodzinie 3 Welesów, 1 Peruna i 1 Żmija he he he