Ciężko jest w Święta uniknąć alkoholu.Mimo że ostatnio nie przepadam ,to jednak na winko dobre dałam się skusić.
No i?? Odleciałaś? hehehe
Nie ,nie pozwalam sobie na stany głębokiego upojenia,ale humorek mam.Nie piłam dawno alkoholu ,bo jakoś nie było okazji.Musiałam z paniami pić wino ,bo nie chciały be ze mnie,a panowie coś pili grubszego.
Oj, jako "wiedżma" mogłabyś sobie chyba pozwolić wejść w inny stan...Stan...Odlotu...
Ciężko jest w Święta uniknąć alkoholu.Mimo że ostatnio nie przepadam ,to jednak na winko dobre dałam się skusić.
No i?? Odleciałaś? hehehe
Nie ,nie pozwalam sobie na stany głębokiego upojenia,ale humorek mam.Nie piłam dawno alkoholu ,bo jakoś nie było okazji.Musiałam z paniami pić wino ,bo nie chciały be ze mnie,a panowie coś pili grubszego.
Oj, jako "wiedżma" mogłabyś sobie chyba pozwolić wejść w inny stan...Stan...Odlotu...
Tak ,bo miotłę mam ,mogła bym odleciećNatomiast jeżeli chodzi o alkohole ,to o ile kiedyś fajnie było się w towarzystwie napić ,teraz to nie należy już do przyjemności ,ale bardziej obowiązki pani domu.
Wow...Być "panią domu" to chyba wielki zaszczyt...