Znów dziwny ostrzegawczy sen biznesowo rodzinny >;))
Ten post był aktualizowany .
Śniła mi się żona >;) A właściwie jej "ale" co do pewnego pomysłu >;)) Odezwała się do mnie rodzina po wielu latach że jest do wykonania 5 budynków pod Krakowem dla jakieś żydowskiej organizacji. No to ja miękko że nie ma sprawy >;)) Ale żona miała "ale" że mnie nie szanują i nie potrzebuje pośredników >;)) Było, nie było, żona niegłupia dziewczyna i widzi to, co mi umyka, dzięki kobiecej intuicji. >;))) Taak kiedyś "patrzyłem" jej oczami >;PPP No to zacząłem patrzeć krytycznie był czyjś projekt co mi się nie podobał, ani urządzenia, ani sam pomysł. W sumie nie potrzebuję w tej chwili tak daleko do roboty jeździć, wyrobiłem sobie nazwisko i robotę mam blisko dzięki wchodzeniu w różne środowiska. To nie dawne lata co za groszem śmigałem po świecie i nie zadawałem pytań. No to już kombinowałem jak się wymiksować z tego interesu żeby nikogo nie obrazić , no bo zmieniam stanowisko. Pomyślałem że dobrym pomysłem będą pieniądze i zaporowa cena żeby wyjść z twarzą. No i rzeczywiście bo budynków miało być 5 ale w funkcji czasu, a była jedna obskurna nora i ktoś z rodziny chciał pan wojtka wkręcić >;))) Co to się ostatnio tak śni, Pełnia w byku czy co? >;))
Re: Znów dziwny ostrzawczy sen biznesowo rodzinny >;))
Lothar. napisał/a
Jak już pani żona pofatygowała się do ostrzegawczego snu, to coś "ostro śmierdzi" i trzeba uważać >;))
U nas kiedyś jeden po rozwodzie ustawił sobie muzyczkę na telefon od żony. Była to melodia z filmu..."Szczęki", hehehe. Chyba przypominasz sobie? To z tym rekinem ludojadem, hehehe.