brunetka. napisał/a
No zawsze komuś coś nieswojego może się przydać co się będą krępować jak okazja się nadarzyła, co tam alarm.:) Mi się jakiś z tydzień nie chciało do garaż wstawiać i bach..Ami nie mów hop bo będzie zapotrzebowanie na części i ups.. lepiej nie krakać.:)
Rzadko parkuję przed domem. Jak już to na parkingu sklepowym. A tam, jak już wspomniałem, jest bardzo dużo lepszych aut. A nawet, auto jest ubezpieczone

Nie mam żadnych alarmów, bo po co mi to? Każde auto ma wbudowany w środku GPS, o którym nie wie nawet właściciel auta

. Zgłaszając ukradzione auto, policja szuka go w komisariacie, na komputerze
Druga tura bez Bonżura...