Wenus napisał/a
Fakt, miejsce wymarzone do spacerów i do biegania, a i ścieżki rowerowe też są - byłe tylko się chciało. Za to do wody mam kawałek. Ale Ty Michalino masz i gdzie pospacerować, i gdzie tyłek pomoczyć 🙂
Tyłek moczę nielegalnie bo to uzytek ekologiczny

Na szczęscie są tam krzaki a i miasto się nie interesuje tym kawałkiem terenu,pakują kasę w Kadzielnię a tu jest dziko.
Nie ma ścieżek rowerowych ani bud z żarciem dzięki Bogu;)
Ale jak w lipcu ubywa wody to wtedy jestm zmuszona jeździć za miasto by popływać.
Ale zioła to zawsze tam można pozbierać i jak zamarznie jeziorko to i na łyżwach pojeździć;)