![]() Do głowy by mi nie przyszło,że las i ogród z hektarami stanie się inspiracją do zadań matematycznych;)) Nawet nie będę usiłowała tego rozwiązywać:) |
Dobry wieczór Michalino >;)) Na dole jest wynik, w okręgu to wcale nie takie duże >;)
|
Wojtek,ja już nic nie pamietam z tej znienawidzonej matmy;))
Ledwie maturę z matmy zdałam. I to dzięki intuicji:na dzień przed maturą wracając z brydża (bo w 4 klasie mieliśmy manię grania w brydza)zapytałm kolegę jak rozwiązuje się taki typ zadań z geometrii,chodziło coś o proste równoległe. I on mi to wyjaśnił i takie zadanie było na maturze;)) Drugie zadanie ściągnęłam i tak mi się udało;) Uważam,że zdawanie matury z przedmiotów, które nam nie pasują i nie są związane z kierunkiem dalszej nauki jest bez sensu.Moja koleżanka musiała powtórzyć maturę z matmy a potem dostała się na polonistykę na UJ jak po maśle więc po co jej to było:) |
Michalino jak na ustnym wyciągnąłem rolę przydawki to zamarłem :)
Pamiętasz coś? Przydawka odpowiada na pytania: jaki?, jaka?, jakie?, który?, która?, które?, czyj?, czyja?, czyje?, ile?, ilu?, czego?, z czego?, od czego? ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Witaj Michalino. Witajcie Duszki. To fakt. W szkole średniej poziom z matematyki był stanowczo za wysoki. Nie wiem po co to komu było potrzebne. Tak ogólnie. Bo ci co kochali matmę bo i tacy byli. Powinni dostawać trudniejszy zestaw pytań, hehehe. Bo przecież nauczyciele wiedzieli przed maturą, kogo, na co stać. Było także jasne, że ten kto nie lubił matmy i był z niej po prostu słaby, nie pójdzie...Na studia matematyczne, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Część Wojtek. Kiedyś byłem dobry z gramatyki, chociaż podobno źle budowałem zdania. Ale myślę sobie...Raz jakiś depp powiedział jak trzeba budować zdanie i po nim mają wszyscy tak robić. Język pisany czy mówiony, musi być po prostu zrozumiany, a nie trzymany w sztywnych ramach. Nie analizowałem, ale nawet wielcy pisarze na pewno nie budowali poprawnie zdań...Ważny był przekaz...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Andrzeju Matura zobowiązuje, ale jej poziom został obniżony aby Masy "pchnąć na studia" >;)
|
No ja nie mówię o trudności w liczeniu, hehehe...
Druga tura bez Bonżura...
|
Tylko z mas, można znaleźć perełki. Pamiętasz sport masowy? Zaraz po wojnie? Ilu nam przyniósł światowej sławy sportowców? Tak samo jest w każdej dziedzinie życia. A dyplom? Nawet dyplom nie pomoże jak ktoś jest kiepski. Poznają się na nim w pracy i wywalą. Zastąpią kimś zdolniejszym. Dobranoc Wojtek. Dobranoc Duszki.
Druga tura bez Bonżura...
|
Umyka jedna Sprawa Andrzeju. Rodzice których Oszukano. Przecież oni wsadzili kupę kasy, w studia swojego dziecka, z nadzieją że pomogą mu/jej w życiu, że dziecko będzie miało dobry start w życiu, będzie miało pracę, szacunek, zarobi sobie pieniądze, założy rodzinę i będzie niezależnym inteligentnym Człowiekiem. I co? I nic z tego, Pieniądze wydane, czas przeleciał, a papierkiem, sobie można.......
|
No...To fakt. Dlatego jak człowiek chce coś wiedzieć więcej niż mu na studiach powiedzą powinien się sam dokształcać. Wtedy i "papierek" będzie i w głowie też...
Druga tura bez Bonżura...
|
Najlepiej studiować zaocznie, masz praktyki w pracy i nie można głupot wciskać i się mądrzyć, bo sami praktycy i wyśmieją teoretyków. To ten stary dowcip :) Fizyk teoretyk, to taki, co mu nie wychodzą Doświadczenia >;))
|
Nie wiem jak teraz. Ale kiedyś studia zaoczne były trudniejsze od normalnych studiów. Bo nie miałeś z kim porozmawiać na bieżąco i rozwiać jakieś wątpliwości...
Druga tura bez Bonżura...
|
U nas było inaczej, ci co na dziennych mieli "bóle" to na zaocznych sobie nieźle radzili. Tylko soboty i niedziele masz przekichane i życie towarzyskie leży >;)) A studia, to nie szkoła średnia, masz sobie radzić sam, nikt cię nie będzie pilnować.
|
Free forum by Nabble | Edit this page |