Re: Z takiej giwery to jeszcze nie strzelałem >;))
No coś tam było,ale Ami ileż to razy było takich różnych spięć.:)
Hokus pokus już puściłam w niepamięć.:) Będę zaglądała bo trochę się stęskniła za Wami.:)
Re: Z takiej giwery to jeszcze nie strzelałem >;))
brunetka. napisał/a
No coś tam było,ale Ami ileż to razy było takich różnych spięć.:)
Hokus pokus już puściłam w niepamięć.:) Będę zaglądała bo trochę się stęskniła za Wami.:)
No właśnie...Ile takich spięć już było , hehehe...Zaglądaj Brunia...
Wojtek złodzieje byli i będą, a pamiętasz jak mi moje autko zwinęli.
Ja jestem na zdalnym i pracy mam sporo,ech jak to wszystko się odrodzi, ludzie są zdesperowani.
Zresztą my tez już jak kosmici,bez spotkań,bez wyjazdów, szkoda słów.
Nie legalnie to ja nic nie zrobię i nie chce.:)))
Średnio było, odczuwam powikłania Miluniu,ale robiłam badania i jest dobrze natomiast lekki ból w klatce piersiowej jeszcze odczuwam, jest raz lepiej ,raz gorzej..przejdzie mi.
Pamiętam :) miałaś piękne czerwone auto, no ale ważne że nic ci się nie stało Brunetko >;) U nas z pod domu auta biorą takie nowe do pół roku i 20tyś km przebiegu. Ubezpieczone, to strata duża nie jest, a ile to nerwów to sama wiesz najlepiej. Mamy pracę, tylko biura stoją puste i obawiam się że ta praca zdalna może się przyjąć na stałe bo jest tańsza, zmniejszamy powierzchnie biurowe o 50-70% Co nie napawa optymizmem. Ciężko chorowałaś Brunetko? Czy tylko kwarantanna? U nas sporo ludzi po 10 dni musiało w domu siedzieć ale szczęśliwie bez dużych objawów, trochę temperatury, brak smaku.
Mój ulubiony kolor samochodu to czerwień,teraz też takie cudo w czerwieni.:) Ja miałam zupełnie inne objawy,gorączka nie za wysoka ,pieczenie w piersiach i ucisk w klatce piersiowej,dziwne uczucie jeszcze mam takie przechodzące bóle ale już dużo mniejsze i tylko czasami,to są powikłania już.Ale wcześniej byłam na antybiotyku i moja odporność miałam słabszą i złapałam wiruska.
Re: Z takiej giwery to jeszcze nie strzelałem >;))
Byłaś w domu Brunetko? U nas ludzie boją się szpitali, całe skrzydła przerabiają dla covidowców i wstrzymują przyjęcia na inne choroby, ludzie się boją. Oby to się już skończyło bo straty będą olbrzymie. Miałem kiedyś czerwone auto, ale nie przyniosło mi szczęścia, uderzył mnie kierowca jadący z przeciwka, na kolanach mam blizny, autko na złom, to było jak teraz, pierwszy przymrozek, poślizg i wjechał na mnie, mieliśmy po 60km/h ale on miał taką ciężarówkę i mnie zatrzymał i cofnął, progi i dach się złożyły, ledwo wyszedłem, drzwi od kierowcy się zaklinowały, uciekłem czołgając się od strony pasażera. Oby nigdy więcej.
Mój ulubiony kolor samochodu to czerwień,teraz też takie cudo w czerwieni.:) Ja miałam zupełnie inne objawy,gorączka nie za wysoka ,pieczenie w piersiach i ucisk w klatce piersiowej,dziwne uczucie jeszcze mam takie przechodzące bóle ale już dużo mniejsze i tylko czasami,to są powikłania już.Ale wcześniej byłam na antybiotyku i moja odporność miałam słabszą i złapałam wiruska.
Ajjj to straszne dobrze że na tym się skończyło,miałeś jednak szczęście ,po wypadku zawsze ma się chyba jakiś uraz i zawsze oczy w koło głowy. Byłam w domu na kwarantannie,wiesz nie zaprzeczę że się bałam jak cholera, ale stres i panika okropnie na człowieka działa, nie dziwię się że ludzie się boją,ale też nie uważają z obostrzeniami,łażą jak święte krowy bez maseczki , ja złapałam covidka w pracy a wraz ze mną na kwarantanne poszło parę osób.
Uciekam spać.Dobranoc WW.:)
Ajjj to straszne dobrze że na tym się skończyło,miałeś jednak szczęście ,po wypadku zawsze ma się chyba jakiś uraz i zawsze oczy w koło głowy. Byłam w domu na kwarantannie,wiesz nie zaprzeczę że się bałam jak cholera, ale stres i panika okropnie na człowieka działa, nie dziwię się że ludzie się boją,ale też nie uważają z obostrzeniami,łażą jak święte krowy bez maseczki , ja złapałam covidka w pracy a wraz ze mną na kwarantanne poszło parę osób.
Uciekam spać.Dobranoc WW.:)
Dużo zdrowia Brunetko :) Szybko zdrowiej, pomogłaś krewnej, to czas pomóc Tobie >;) Nie martw się :)