|
Miałem podrzucić znajomą, no to siadła na miejscu pasażera >;) Jedziemy, a coś ją w pupę uwiera, a tam leży taka płaska poduszka >;) tylko ostatnio płacili coś gotówką, a kurtka z portfelem leży za fotelem, to kasę miałem w garści i wrzuciłem pod poduszkę i jakoś zapomniałem. Znajoma sięga pod poduszkę i wyciąga zwitek, schowałem, mówię sięgnij jeszcze raz, wyciąga drugi >;)) To mi się zebrało na żarty :) i mówię że przynosi szczęście i może posiedzi jeszcze chwilę, no sucharek, jak sucharek, ale oczy robią się smutne. >;/ No a ja po czasie ogarnąłem, że to nietakt, bo jej stary to głównie długi robi i do pracy się nie kwapi. A żart w stylu nowobogackich. Zagadałem o czymś innym, ale nauka na przyszłość jest.
|