Oglądałam, faktycznie, to wyciskacz, tyle, że SF. Ja bardzo lubię obyczajowe wyciskacze, takie życiowe, takie do bólu rzeczywiste, prawdziwe ludzkie problemy, proza życia po prostu he he
A ja lubię dodatkowo (chyba jako "Rybka") jak jest coś w filmie nierzeczywistego właśnie, jak w tym chociażby: