|
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
To trzeba się będzie leczyć prywatnie i dalej już nie płacić składki zdrowotnej bo usługa nie jest dalej wykonywana, może by tak i z Emeryturami? Oddajcie składki, a ja sobie sam zapłacę emeryturę? >;)) Cześć Andrzeju, zaraz do roboty, a pogoda piękna aż zal kwitnąć w jakichś piwnicach >;))
Wojtek nie wiesz,co mówisz.
Leczenie chorego na nowotwór kosztuje miliony,skąd ludzie wezmą taka kasę?
Mam kamicę żółciową,złapie mnie atak i za co sie zoperuję prywatnie?Przypuszczam,że taka operacja kosztuje ok.10 tys,może więcej.
Prywatne leczenie jest dobre jak idziesz do dermatologa i przepisze ci maść albo do internisty po antybiotyk i na tym koniec.
Niestety przy jakimkolwiek ataku,wypadku itd.ubezpieczenie jest niezbędne!!
No chyba,że ktos ma milony na koncie i mu rybka ale większośc ludzi raczej nie ma.
Dlatego postulat o nieleczeniu niezaszczepionych jest niebezpieczny bo zmusi 99% społeczeństwa do szczepień,z tym nie będzie dyskusji.
Także Michalino nie zwlekaj, nie czekaj na atak, tylko zacznij się leczyć na tą kamicę żółciową. Chyba że już zaczęłaś...
hej Amigo:))
Pęcherzyk żółciowy ma 3 odpływy:do wątroby,do dwunastnicy i do trzustki.
Przewody te mają średnicę 4 mm i tendencje do kurczenia się.Tak więc te wszystkie metody leczenia mozna o kant doopy potłuc chyba,że ktos nie ma kamieni tylko szlam to wtedy zioła ok.Bo kamyk jak utknie w przewodzie np.trzustkowym to można zejść .
Natomiast ta metoda z piciem oleju itd.to można się samemu posłać na tamten swiat.
Można spróbowac zadziałać magią by znikneły;))
Ludzie myla kamienie żółciowe z nerkowymi,nerkowe można wydalić żółciowe nie,konieczny jest zabieg chirurgiczny do którego mi sie nie spieszy;))
Można ziołami czy tabletkami łagodzić ale pozbyć się można tylko chirurgicznie(albo magicznie;))
No wiem, swojego czasu dużo czytałem na ten temat. Mili np. wybrała metodę rozpuszczania tych kamyczków. Bo na operację ze względu na przebyty udar nie chciał się zgodzić żaden lekarz. Mojej córce miesiąc temu wycięli cały ten woreczek bo..."Skamieniał". Czuje się coraz lepiej. Jak pytałem jak to teraz będzie funkcjonować to powiedziała że żółć teraz będzie płynąć bezpośrednio z wątroby do żołądka...
O tak,pamiętam,Mili mi dała namiary do zielarza ale wiesz jak to jest,trzeba byłoby się tam wybrać ....
Dobrze,że córka czuje się lepiej.Niektórym woreczek kamienieje ,fakt ,i wtedy to juz nie da rady innymi metodami.
Najlepsze są zioła i zawsze można próbowac rozpuszczać te kamienie:))
Nie to żebym nie wierzył w zioła, ale kuracja ziołowa wydaje mi się dłuższa. No i co najważniejsze. Stałe kontrolowanie tych kamyczków..."Rosną"? Czy zmniejszają się...
Kuracje ziołowe zawsze są dłuższe ale dają efekty.
Najważniejsza jest wiara, że uleczą...Tak myślę.
|