Mieliśmy wielu bystrych ludzi w wywiadzie przed 2wś i oni wiedzieli jak to się skończy i oczywiście meldowali o tym, ale nie wierzono im. Nie wyjechali ani nie wysłali swoich rodzin daleko. Co się źle dla nich skończyło. Wcale nie trzeba mieć dużo kasy, żeby lecieć do Argentyny i spróbować znaleść pracę. Hmm. Może mieli nadzieję jak my teraz? Stany dały nam kredyty na zakupy broni ja kiedyś niemcom, nie spłacimy tego. Co dalej?