Wiadomości HAL TURNER

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
279 wiadomości Opcje
1 ... 7891011121314
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Serenity
01 CZERWCA 2022

Świat
Rosyjscy parlamentarzyści mówią w telewizji „Cztery pociski Sarmat mogą zniszczyć całe USA”


Polityk, Alexie Zhuravlev, dołączył do talk show kolegi parlamentarzysty Jewgienija Popowa, gospodarza popularnego programu telewizyjnego Rossiya 1, i dał jasno do zrozumienia, że ​​Rosja może „wymazać” Stany Zjednoczone tylko czterema (4) nowymi , pociskami nuklearnymi.

Ustawodawca twierdził, że dwa rosyjskie pociski Sarmat „Satan 2” zniszczyłyby całe wschodnie wybrzeże Ameryki – zanim dodał, że wymagałyby tylko „dwóch rakiet na zachodnie wybrzeże”.

„Cztery pociski i nic nie zostanie.

Dyskusja koncentrowała się na amerykańskiej ingerencji w rosyjsko-ukraińską specjalną operację wojskową mającą na celu denazyfikację i demilitaryzację Ukrainy oraz to, co Rosja może zrobić, aby powstrzymać tę ingerencję.

Stany Zjednoczone poważnie ingerowały, dostarczając pieniądze i broń na Ukrainę, mimo że Stany Zjednoczone nie mają żadnego interesu narodowego w tym kraju.  

Broń amerykańska umożliwia ZABIJANIE rosyjskich żołnierzy, a rosyjski rząd jest coraz bardziej pogarszany przez ingerencję ze strony USA i ich wazalnych partnerów z NATO.

Stojący na kolosalnej wysokości 14-piętrowego wieżowca, 208-tonowy pocisk RS-28 Sarmat, znany również jako „Szatan 2”, jest w stanie uderzać w cele z prędkością prawie 16 000 mil na godzinę.

Pociski kończące świat mogą przenosić 15 głowic i mogą jednym uderzeniem zniszczyć obszar wielkości Wielkiej Brytanii.

Każda z 15 głowic nuklearnych pocisku Sarmat jest ponad 100 razy silniejsza niż bomba atomowa zrzucona na Hiroszimę podczas II wojny światowej.

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział również, że jego pociski „mogą przebić się przez wszystkie nowoczesne systemy obrony przeciwrakietowej”.

Osiągają to nie tylko dzięki prędkości, z jaką się poruszają, ale także dzięki umiejętności manewrowania w locie, aby uniknąć nadciągającej obrony przeciwrakietowej, która nie może zmienić kursu i latać tak szybko jak Sarmat. Po prostu nie ma obecnie ochrony i obrony przed takimi pociskami. USA i NATO mogą zostać przez nich dosłownie zmiecione z powierzchni ziemi.

Doświadczeni obserwatorzy twierdzą, że chociaż tego rodzaju zagrożenia stają się coraz bardziej powszechne w rosyjskich programach telewizyjnych od czasu inwazji na Ukrainę, ryzyko wzajemnie gwarantowanego zniszczenia znacznie podważa niebezpieczeństwo. Ci doświadczeni obserwatorzy okazali się jednak w błędzie.

Rosja posiada narodowy system schronów atomowych dla swojej ludności. Stany Zjednoczone nie.

Rosyjskie schrony przeciwwybuchowe są zaopatrzone w żywność, wodę, lekarstwa, narzędzia i mają awaryjne generatory prądu oraz paliwo do zasilania tych generatorów. Stany Zjednoczone nie.

Rosja przeprowadza regularne ćwiczenia ataku nuklearnego ze swoją ludnością cywilną i z powodzeniem widziała, jak czterdzieści milionów (40 000 000) jej obywateli przybyło do schronów w ciągu kilku minut, aby przetrwać atak nuklearny USA lub NATO. Ani USA, ani żaden z ich partnerów z NATO nigdy nie przeprowadzają takich ćwiczeń.

Te fakty w pewnym sensie usuwają „wzajemność” z „wspólnego gwarantowanego zniszczenia”. Mówiąc prościej, USA i NATO zostałyby zniszczone, podczas gdy Rosja i jej obywatele przetrwają w ogromnej liczbie, z żywnością, elektrycznością i narzędziami, aby później odbudować. USA i NATO nie przetrwałyby ani nie byłyby w stanie się odbudować.

Rosyjscy politycy wiedzą o tym i dokładają wszelkich starań, aby wyjaśnić, przed czym stoi świat.

Dlaczego USA i NATO nadal wtrącają się, kiedy nie ma żadnego interesu bezpieczeństwa narodowego z Ukrainą, wielu wydaje się samobójstwem.

Jednak środki masowego przekazu w USA i krajach partnerskich z NATO w Europie ukrywają te informacje przed opinią publiczną; pozostawiając obywateli błogo nieświadomych, że zachodnie rządy lunatykują ich w nuklearny Armageddon.

https://halturnerradioshow.com/index.php/en/news-page/world/russian-members-of-parliament-say-on-tv-four-sarmat-missiles-could-wipe-out-entire-usa
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Serenity
01 CZERWCA 2022

Świat
YELLEN: "poważne wstrząsy w gospodarce [...] których wtedy nie do końca rozumiałam."


Sekretarz skarbu Janet Yellen powiedziała dziś, że tak zwana „przejściowa” inflacja może nie być tak przejściowa. . . sygnalizacja będzie znacznie gorsza.

Pojawiając się w telewizji, Yellen w końcu przyznała we wtorkowym wywiadzie, że „myliła się” co do „ścieżki, jaką obierze inflacja”, ponieważ opóźniająca się pandemia COVID-19 i sankcje gospodarcze nałożone na Rosję za jej specjalną operację wojskową na Ukrainie utrzymywała ceny na niezmiennie wysokim poziomie.

Podczas wywiadu z Wolf Blitzerem z CNN, sieć odtworzyła klip z wcześniejszymi komentarzami, które wygłosiła w 2021 roku, w których powiedziała, że ​​inflacja będzie „małym ryzykiem” i dodała, że ​​nie „przewidywała, że ​​inflacja będzie problemem”. ”.

„Cóż, spójrz, myślę, że myliłem się wtedy co do drogi, jaką pójdzie inflacja” – powiedziała sekretarz skarbu zapytana o swoje wcześniejsze komentarze. „Jak wspomniałam, miały miejsce nieprzewidziane i duże wstrząsy w gospodarce, które spowodowały wzrost cen energii i żywności oraz wąskie gardła w dostawach, które miały negatywny wpływ na naszą gospodarkę, czego nie zrobiłam – wtedy nie w pełni rozumiałam. Ale teraz to rozpoznajemy”.

„Rezerwa Federalna podejmuje kroki, które musi podjąć. To do nich należy decyzja, co zrobić. Z naszej strony prezydent  Biden  koncentruje się na uzupełnianiu tego, co robi Fed, działaniami, które możemy podjąć, aby obniżyć koszty, jakie ponoszą Amerykanie z tytułu ważnych wydatków, które mają w swoich budżetach – dodała.

https://halturnerradioshow.com/index.php/en/news-page/world/yellen-large-shocks-to-the-economy-that-i-at-the-time-didn-t-fully-understand
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Serenity
05 CZERWCA 2022

Świat
Putin w telewizji: Jeśli zachodnie dostawy broni (na Ukrainę) będą kontynuowane, uderzymy. . .


Prezydent Rosji Władimir Putin publicznie ostrzegł teraz w telewizji, że jeśli kraje zachodnie (tj. NATO) będą nadal wysyłać broń na Ukrainę, Rosja „wyciągnie odpowiednie wnioski i użyje NOWEJ BRONI, której mamy pod dostatkiem, i uderzymy w cele, które nie zostały jeszcze trafione” – Jak stolice NATO?

AKTUALIZACJA 14:52 EDT --

Właśnie się dowiedziałem, kiedy prezydent Putin udzielił tego wywiadu na żywo, został on przeprowadzony na żywo. . . gotowy na to . . . . WSZYSTKIE ukraińskie kanały telewizyjne! WSZYSTKIE!

Rosja przejęła ukraińskie media ! ! ! ! !

Ukraina nie może nawet utrzymać kontroli nad własnymi telewizjami! ! ! !

Śmieszna wymówka dla kraju.

ANALIZA HALA I OPINIA REDAKCYJNA

Dwa kluczowe frazy w jego uwagach:  

1) „Nowa broń” . . . .

2) „… Uderz w cele, które jeszcze nie zostały trafione…”

Obecnie Rosja używa już na Ukrainie co najmniej po jednej z każdej broni KONWENCJONALNEJ w swoim arsenale. Pociski manewrujące Kalibr. Cyrkonowe pociski hipersoniczne i termobaryczne TOS-2.  

Więc co pozostało z ich arsenału „nowej” broni do użycia? Może nuklearne wersje Kalibr i Zircon?

A może ma na myśli całą gamę rosyjskiej broni jądrowej? Taktyczne bomby atomowe na polu bitwy? W pełni rozwinięte jądrowe ICBM? Przerażający SARMAT?

Podpowiedź, jaką mamy w odpowiedzi na powyższe pytania, pochodzi z drugiego kluczowego wyrażenia „...uderzaj w cele, które jeszcze nie zostały trafione”.  

Zauważ, że NIE powiedział „wewnątrz Ukrainy”.

Wśród celów, które nie zostały jeszcze trafione, są kraje faktycznie dostarczające broń na Ukrainę; przede wszystkim w USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech i Polsce.

Spośród nich najistotniejsze jest uderzenie w USA; ponieważ po uderzeniu w USA NATO rozpada się.    Jeśli Europejczycy zobaczą, że Ameryka nie może już im pomóc, podwijają ogon i uciekają. . . tak szybko, że mogą nawet zostawić ślady poślizgu.

Tak więc, panie i panowie, po raz kolejny jesteśmy publicznie ostrzegani, abyśmy przestali się wtrącać.
   
https://halturnerradioshow.com/index.php/en/news-page/world/putin-on-tv-if-western-deliveries-of-weapons-to-ukraine-continue-we-will-strike
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Amigoland
Serenity napisał/a
05 CZERWCA 2022

Świat
Putin w telewizji: Jeśli zachodnie dostawy broni (na Ukrainę) będą kontynuowane, uderzymy. . .


Prezydent Rosji Władimir Putin publicznie ostrzegł teraz w telewizji, że jeśli kraje zachodnie (tj. NATO) będą nadal wysyłać broń na Ukrainę, Rosja „wyciągnie odpowiednie wnioski i użyje NOWEJ BRONI, której mamy pod dostatkiem, i uderzymy w cele, które nie zostały jeszcze trafione” – Jak stolice NATO?

AKTUALIZACJA 14:52 EDT --

Właśnie się dowiedziałem, kiedy prezydent Putin udzielił tego wywiadu na żywo, został on przeprowadzony na żywo. . . gotowy na to . . . . WSZYSTKIE ukraińskie kanały telewizyjne! WSZYSTKIE!

Rosja przejęła ukraińskie media ! ! ! ! !

Ukraina nie może nawet utrzymać kontroli nad własnymi telewizjami! ! ! !

Śmieszna wymówka dla kraju.

ANALIZA HALA I OPINIA REDAKCYJNA

Dwa kluczowe frazy w jego uwagach:  

1) „Nowa broń” . . . .

2) „… Uderz w cele, które jeszcze nie zostały trafione…”

Obecnie Rosja używa już na Ukrainie co najmniej po jednej z każdej broni KONWENCJONALNEJ w swoim arsenale. Pociski manewrujące Kalibr. Cyrkonowe pociski hipersoniczne i termobaryczne TOS-2.  

Więc co pozostało z ich arsenału „nowej” broni do użycia? Może nuklearne wersje Kalibr i Zircon?

A może ma na myśli całą gamę rosyjskiej broni jądrowej? Taktyczne bomby atomowe na polu bitwy? W pełni rozwinięte jądrowe ICBM? Przerażający SARMAT?

Podpowiedź, jaką mamy w odpowiedzi na powyższe pytania, pochodzi z drugiego kluczowego wyrażenia „...uderzaj w cele, które jeszcze nie zostały trafione”.  

Zauważ, że NIE powiedział „wewnątrz Ukrainy”.

Wśród celów, które nie zostały jeszcze trafione, są kraje faktycznie dostarczające broń na Ukrainę; przede wszystkim w USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech i Polsce.

Spośród nich najistotniejsze jest uderzenie w USA; ponieważ po uderzeniu w USA NATO rozpada się.    Jeśli Europejczycy zobaczą, że Ameryka nie może już im pomóc, podwijają ogon i uciekają. . . tak szybko, że mogą nawet zostawić ślady poślizgu.

Tak więc, panie i panowie, po raz kolejny jesteśmy publicznie ostrzegani, abyśmy przestali się wtrącać.
   
https://halturnerradioshow.com/index.php/en/news-page/world/putin-on-tv-if-western-deliveries-of-weapons-to-ukraine-continue-we-will-strike
Jak Rosja mogła przejąć ukraińskie media, jak one są już w Polsce? Hehehe.
https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art36137501-ukrainska-telewizja-wraz-z-pracownikami-przenosi-sie-do-polski
A sieć telefoniczną z internetem sponsoruje Musk. Putin straszył, straszy i straszyć będzie. Co mu innego pozostało? Dobranoc Sarenko. Dobranoc Duszki.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Lothar.
Raczej dlaczego Ukraina nie dogada się z Sąsiadem? Nikt nie lubi ćwiczeń wojskowych za oknem i wizji wrogich baz wojskowych z Bronią ABCN. A Ukraina wyraźnie do tego dążyła i uwierzyła w "gwarancje bezpieczeństwa" co i my takie mieliśmy w 39 i na 70 lat trafiliśmy w niewolę, a i potem z deszczu pod rynnę. Tylko czy pro amerykańskie władze reprezentują Interesy ludności zamieszkującej te tereny? Pamiętajmy że jesteśmy w Pasie działań wojennych i jak coś dmuchnie z okazji 3WŚ to właśnie u nas. Dawno temu było dla mnie pewnym zaskoczeniem, że mam zginać w pierwszych 30 minutach konfliktu. Czy coś się zmieniło?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Amigoland
Lothar. napisał/a
Raczej dlaczego Ukraina nie dogada się z Sąsiadem? Nikt nie lubi ćwiczeń wojskowych za oknem i wizji wrogich baz wojskowych z Bronią ABCN. A Ukraina wyraźnie do tego dążyła i uwierzyła w "gwarancje bezpieczeństwa" co i my takie mieliśmy w 39 i na 70 lat trafiliśmy w niewolę, a i potem z deszczu pod rynnę. Tylko czy pro amerykańskie władze reprezentują Interesy ludności zamieszkującej te tereny? Pamiętajmy że jesteśmy w Pasie działań wojennych i jak coś dmuchnie z okazji 3WŚ to właśnie u nas. Dawno temu było dla mnie pewnym zaskoczeniem, że mam zginać w pierwszych 30 minutach konfliktu. Czy coś się zmieniło?
Moim zdaniem, Rosja sama sobie ten pasztet zgotowała. To nie było tak że ZSRR rozpadł się jednego dnia. Trwały rozmowy z poszczególnymi republikami. Skupmy się tylko na Ukrainie. Zgodzono się na autonomię Ukrainy pod warunkiem że dalej tam będzie stacjonowała rosyjska flota czarnomorska. Ruskie są sfiksowaniu na punkcie panowania nad morzem Czarnym. Za to miała Ukraina otrzymywać bardzo tanio ropę i gaz. Nie wiem jeszcze czy Donieck i Ługańsk to prastare ruskie ziemie. Jeżeli by tak było. Dlaczego Rosja je oddała w pakiecie Ukrainie?. No zaczęło się od Doniecka. USA wyczuło biznes i wykupiło kopalnie. Tego było za dużo Rosji, bo zauważyli że Ukraina wymyka się spod jej wpływów. No i weszli do Doniecka. Potem zaczęli zwiększać ceny ropy i gazu, bo Ukraina nie wywiązała się ze zobowiązań i weszła w kontakty z USA. Na to Ukraińcy też zareagowali, jak wy tak, to my tak. Wynocha z Krymu. Mam na myśli flotę. No to Ruskie zajęli Krym. Największym błędem Rosjan jest to, że można by powiedzieć po prawie 80 latach prania mózgów komunizmem, myśleli że wyhodowali już homosovietikus i Ukraińcy tak pokochali Rosją, że stali się nierozłączni. Podobnie jak Białoruś. Pilnowano właściwie tylko Krymu. On był oczkiem w głowie Rosjan. Odpuszczono "nadzór" nad resztą republik ukraińskich. Taki nadzór byłby bardzo kosztowny, bo Ukraina po rozpadzie miała chyba 80 mln ludzi. Sponsorowanie tylko prezydentów i ich świty, to za mało. Stracili panowanie nad resztą w republikach ukraińskich. Potrzebowali pieniądze na co innego. Na zbrojenia. A nie na opłacanie miejscowych watażków, których to namnożyło się jak królików. Moim zdaniem obudzili się z ręką w "nocniku". I teraz będzie im bardzo trudno coś wskórać...Ukraina jak dostanie rakiety dalekiego zasięgu, będzie atakować cele w Rosji. Czy jedyną odpowiedzią Rosji będzie atom? Nie wiadomo...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Amigoland
Pokrótce można zdefiniować Donbas jako republikę przygraniczną, z mieszaną ludnością, coś podobnego do Śląska w Polsce, z przed 2WŚ. Chociaż ta republika doniecka też była niby autonomiczna po rozpadzie ZSRR, próbowali na nią wpływać Ukraińcy i Rosjanie. Stąd powstanie separatystów którzy chcieli autonomicznego doniecka. Ci separatyści byli wspierani, zarówno przez Rosję jak u Ukrainę. Każdy im tam coś obiecał...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
A pamiętasz Andrzeju Majdan? I hmm powiedzmy pewne Inwestycje w to zdarzenie Medialne?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Amigoland
Lothar. napisał/a
A pamiętasz Andrzeju Majdan? I hmm powiedzmy pewne Inwestycje w to zdarzenie Medialne?
No wspomniałem o tym że Rosja straciła kontrolę nad Ukrainą. Stąd Majdan. Jakby mieli tam więcej swoich agentów. To by nie było Majdanu. A ukraińscy agenci którzy może i mieli pracować dla Rosji wzięli kasę od innych i wypięli się na Ruskich. Stąd mieliśmy Majdan. Nie przeczę że na Ukrainie nie ma ludności Rosyjskiej. Która za Rosję dałaby się posiekać. Tych wykorzystał także Żeleński głosząc w czasie wyborów że będzie dążył do współpracy z Rosją. Jak ta współpraca wygląda. Widzimy obecnie...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
>;))
Andrzeju, nasze resorty szkoliły ludzi na Majdan, więc za nim stały stany.

Korwin-Mikke: snajperzy z Majdanu byli szkoleni w Polsce

Majdan to była również nasza operacja. Snajperzy byli szkoleni także w Polsce. Terroryści zastrzelili na Majdanie 40 demonstrantów i 20 policjantów, po to, żeby sprowokować zamieszki - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską kandydat na prezydenta, europoseł Janusz Korwin-Mikke.
Korwin-Mikke: snajperzy z Majdanu byli szkoleni w Polsce
Źródło: PAP, fot: Leszek Szymański

WP: Joanna Stanisławska: Polacy boją się Rosji, pan ją chwali.

Janusz Korwin-Mikke:Polska nie ma sprzecznych interesów z Rosją. Na granicy polsko-rosyjskiej nie ma żadnych problemów. Podsycanie nastrojów wojennych nie jest na rękę nam, ale Stanom Zjednoczonym. Trudno przyznawać rację takim ludziom jak pan Włodzimierz Żyrinowski, bo to wariat, ale nazywanie nas pachołkami Waszyngtonu jest usprawiedliwione.

WP: Takie nastroje są naturalne w obliczu agresywnej polityki Rosji. Trudno przejść obojętnie wobec iskanderów przy naszej granicy.

- Zaraz! Iskandery pojawiły się niedawno - po tym, jak Polska ze sto razy brutalnie atakowała słownie Rosję - a po ziemi polskiej paraduje amerykańska kawaleria pancerna. Jestem pokerzystą, a w pokerze trzeba myśleć jak przeciwnik. Optyka Rosji wygląda następująco: w ostatnich dwudziestu latach NATO połknęło NRD, Polskę, Czechy, Słowację, Węgry, Litwę, Łotwę, Estonię, Rumunię, Bułgarię i chce położyć łapę na Ukrainie. Co więcej, oderwano od Serbii Kosowo, napadnięto na śp. Muammara Kadafiego, a teraz atakuje się jedynego obrońcę chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie Jego Ekscelencję Baszara al-Asada - tylko dlatego, że to sojusznicy Rosji. W internecie krąży mem: "Rosjanie chcą wojny. Zobacz jak blisko baz NATO umieścili swój kraj". Więc pytam, kto tu jest agresorem?

WP: Ukraińcy mieliby w tej sprawie inne zdanie.

- Niestety zawdzięczają to wszystko Amerykanom. Rosja miała na Ukrainie dość przyjaznego sobie prezydenta, pana Wiktora Janukowycza. I Rosja nie miała zamiaru nic Ukrainie zabierać. Dla nas to też była idealna sytuacja, bo w interesie Polski jest istnienie niepodległej Ukrainy, ale słabej. To niestety zostało zrujnowane przez Majdan. Przedstawicielka Departamentu Stanu USA pani Wiktoria Nuland powiedziała otwartym tekstem, że Amerykanie wydali 5 mld dolarów na destabilizację sytuacji na Ukrainie. Na Ukrainie mamy do czynienia z amerykańską agresją. Putin tylko wyciąga kasztany z ognia.

WP: Przecież te pieniądze od czasu rozpadu Związku Radzieckiego w 1991 r. USA wydały na demokratyzację Ukrainy. Nie były wydawane na organizowanie Majdanu. Pan jest zwolennikiem tezy, że to była operacja CIA?

- Tak - to była również nasza operacja. Snajperzy byli szkoleni także w Polsce. O tym, kto naprawdę strzelał na Majdanie pisał niedawno już nawet "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Terroryści zastrzelili na Majdanie 40 demonstrantów i 20 policjantów, po to, żeby sprowokować zamieszki. Prawda wreszcie wychodzi na jaw.

WP: Po co Polska miałaby szkolić, jak pan mówi, "terrorystów"?

- Powtarzam: dlatego że robimy łaskę Waszyngtonowi.

WP: No dobrze, ale czy ma pan na to jakieś dowody?

- Siedzę sobie w Parlamencie Europejskim obok pana Urmasa Paetza, ministra spraw zagranicznych Estonii, który przyznał w rozmowie z panią baronową Katarzyną Ashton of Upholland, że to nasi ludzie strzelali na Majdanie, a nie ludzie pana Janukowycza, czy pana Putina. Szkoleni u nas, w krajach Zachodu.

WP: Nie wiem, czy rozmawiali o tym Paetz i Ashton, ale na pewno mówił o tym Władimir Putin. Powtarza pan tezy rosyjskiej propagandy. Trudno to uznać za zgodne z polską racją stanu.

- Jego Ekscelencja Włodzimierz Putin powiedział to w dwa miesiące po panie Paetzu. Ja wyznaję zasadę św. Augustyna: "Niech zginie świat, byleby stało się zadość sprawiedliwości". Jak Rosjanie ustami pana Sergiusza Ławrowa mówią, że nie złamali porozumień budapeszteńskich, to łżą jak psy - ale jak mają rację, to trzeba im ją przyznać.

WP: NATO ma doktrynę obronną, tymczasem Putin zbroi się na potęgę, wysyła na Ukrainę czołgi i ciężkie uzbrojenie, a pan twierdzi, że to nie jest agresywna polityka?

- Jakie NATO? Amerykanie! Wojna jest celowa tylko z punktu widzenia Amerykanów. W USA są grupy, które prą do konfliktu zbrojnego: to przemysł zbrojeniowy, finansiści, niektórzy politycy, generałowie - ale także spore grono ludzi (niektórych znam osobiście) zwłaszcza wśród neokonserwatystów. Oni rozumują piekielnie zimno i logicznie: zbudowaliśmy najpotężniejszą armię na świecie, ale mamy w tej chwili 14 bilionów dolarów długu, nie stać nas na dalsze jej rozwijanie. Chiny, które poparły Rosję, wkrótce nas przegonią - dlatego jeżeli mamy utrzymać hegemonię w świecie, to teraz musimy zrobić wojnę, najdalej za kilka lat. Ukraina jest bardzo wygodnym pretekstem. W tej chwili Polska może zapobiec III wojnie światowej.

WP: W jaki sposób?

- Ogłaszając neutralność w sprawie Ukrainy. Tak jak Słowacja, Węgry, Rumunia i Białoruś, które nie biorą udziału w tej nagonce na Rosję. Wtedy, być może, ocalilibyśmy świat, bo USArmy nie miałaby dostępu do Ukrainy.

WP: Kreml zajął Krym, a poprzez prorosyjskich separatystów bezprawnie okupuje wschód Ukrainy, a my mielibyśmy powiedzieć: "Nic się nie stało"?

- Z Krymem była sytuacja czysta. Rosjanie wykorzystali precedens Kosowa. Bo niby dlaczego można było oderwać Kosowo od Serbii, a Krymu od Ukrainy już nie? Rosjanie ostrzegali: kto uznaje niepodległość Kosowa, godzi się na podobne sytuacje w przyszłości. Donbas nie jest już tak oczywisty, ale tutaj Ukraina popełniła błąd. Powinna była oddać Krym i postawić silne wojska na granicy z Rosją. Zamiast tego zaczęła bezsilnie wrzeszczeć - a efekt był taki, że mimo wrzasków zabrano jej Krym, a mieszkańcy Donbasu pomyśleli sobie, że może im też się uda?

WP: Mielibyśmy Ukrainę pozostawić samą sobie?

- Z punktu widzenia Polski to, czy Ukraina będzie miała Krym i Donbas nie ma znaczenia. Musimy też pamiętać, że pomoc Ukrainie to pomoc ludziom, którzy przynajmniej na Zachodzie Ukrainy nas nienawidzą. Tam bohaterami są śp. Stepan Bandera i śp. Roman Szuchewycz - odpowiedzialni za ludobójstwo polskiej ludności cywilnej na Podolu, Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, którego ofiarą padło nawet do 100 tys. osób. To faszyści.

WP: Znów powtarza pan tezy propagandy rosyjskiej.

- Przyzna pani, że Rosjanie używając określenia "faszyści" wobec np. Prawego Sektora mają trochę racji. Jego Ekscelencji Włodzimierzowi Władimirowiczowi Putinowi powinniśmy podziękować za jedną rzecz: w wyniku jego działalności, Ukraińcy zaczęli nienawidzić Rosjan bardziej niż Polaków.

WP: Nazywa pan Żyrinowskiego wariatem, ale innym razem określił go pan politykiem życzliwym Polsce, bo zaoferował nam rozbiór Ukrainy.

- Pani żartuje? Kiedy ja nazwałem tego polityka "propolskim"? To pułapka zastawiona na polski rząd. Na szczęście wyciągnęliśmy lekcję z Zaolzia w 1938 r. Co jednak ciekawe: po tej wypowiedzi wojska węgierskie stanęły na granicy Rusi Zakarpackiej, a wojska rumuńskie na granicy w Czerniowcach...

WP: Czy Putin jest politykiem obliczalnym czy stracił kontakt z rzeczywistością?

- Był całkowicie obliczalny, bo prowadził politykę imperialną. Natomiast w tej chwili znajduje się pod silnym naciskiem nacjonalistów. Może sobie przypomnieć, ze Rosjanie mieszkają np. w Kazachstanie i zacząć prowadzić politykę bezsensowną, byle była narodowa. To jest zresztą koncepcja śp. Aleksandra Sołżenicyna, wybitnego rosyjskiego pisarza i dysydenta, który proponował unię Białorusi, Rosji, Ukrainy - i północnej, zamieszkałej przez Rosjan, połowy Kazachstanu. Tak więc Kazachowie mają się czego bać. Podobnie Jego Ekscelencja Aleksander Łukaszenka ma świadomość tego, co grozi Białorusi.

WP: Mówi się, że jest pionkiem Putina.

- Mówiło się - to znaczy: ja tak nie mówiłem, tylko ci gęgacze... To bardzo mądry polityk. Jest jedynym gwarantem niepodległości Białorusi. Jeżeli Jego zabraknie, Białoruś zostanie wchłonięta przez Rosję z lekką pomocą małych zielonych ludzików. Z przecieków Wikileaks wiemy, że były szef MSZ pan Radosław Sikorski prywatnie wyrażał podobne opinie, ale jako pachołek Waszyngtonu, publicznie musiał mówić co innego.

WP: Dlaczego uważa pan, że Putin byłby świetnym prezydentem Polski?

- Bo jest silny i zdecydowany. Im bardziej w Europie są z niego niezadowoleni, tym lepszym jest prezydentem z punktu widzenia Rosji. My też potrzebujemy prezydenta, którego sąsiedzi będą się bali.

WP: Zamierza pan brać z niego przykład?

- Jak wygra pani Ogórek, wszyscy będą kochać naszego prezydenta, a jeżeli ja nim zostanę, będziemy budzić strach wśród naszych wrogów w Europie. Na pewno jednak nie będę zajmował Łużyc czy Bornholmu.

WP: Jak Victor Orban wyciągnie pan rękę do Rosji?

- Zyskał mój szacunek, kiedy dowiódł, że trzy razy mniejsze od Polski państwo może grać na nosie UE i nic złego mu się w związku z tym nie dzieje. Polska też powinna w sposób zimny i egoistyczny dbać o własne interesy, bo tylko one liczą się w polityce, nie ma w niej miejsca na przyjaźnie - z Rosją, z Niemcami, z USA... Dla nas najważniejsze jest uniknięcie III wojny światowej oraz utrzymanie Ukrainy w pewnych ryzach. Natomiast gdyby Ukraina wpadła w ręce Rosji, to byłoby bardzo niebezpieczne - bo ja bardzo kocham Rosję, ale na odległość.

WP: Dystans 1,3 tys. km, jakie dzielą Moskwę od polskiej stolicy rosyjskie czołgi mogą pokonać w dwa dni - ostrzega rosyjska telewizja.

- Pani wierzy telewizji? W dodatku: rosyjskiej? Ale, oczywiście, musimy się zbroić, kupować sprzęt, modernizować i zwiększać armię.

WP: Czy na Warszawę mogą spaść bomby atomowe?

- Wątpię, żeby Putin użył broni atomowej przeciwko państwu, które takiej broni nie posiada i w żaden sposób Rosji nie zagraża. Nie ma takiego ryzyka, w tej kwestii Putin postępuje racjonalnie.

WP: Bronisław Komorowski wskazuje, że tylko on spośród kandydatów na prezydenta ma przygotowanie do tego, by rządzić w tak niespokojnych czasach.

- Bardzo go lubię, to sympatyczny człowiek i dobry prezydent - ale... na spokojne czasy. To nie człowiek, który podejmowałby samodzielnie trudne decyzje, jego związki ze służbami też by w tym nie pomogły. Kwalifikacje na decydowanie w trudnych czasach to już bardziej mam ja.

WP: A Andrzej Duda, który odwołuje się do dorobku Lecha Kaczyńskiego i jego koncepcji polityki zagranicznej?

- Koncepcja "dwóch wrogów" śp. Lecha Kaczyńskiego świadczy o kompletnym debilizmie politycznym. Rok 1939 r. pokazał, czym to się kończy. Każdy gracz wie, że gdy się atakuje dwóch innych graczy, to oni sprzymierzają się przeciwko nam. Ale skąd miał to wiedzieć Kaczyński, który w żadną grę nie grał. To był przecież humanista.

WP: W piątą rocznicę Smoleńska, jak pan sobie tłumaczy przyczyny katastrofy?

- Nie wierzę w sztuczną mgłę, hel, bombę próżniową czy wielki magnes, trzy wybuchy, podłożenie w to miejsce innego samolotu...

WP: Sensację wzbudziła w ostatnich dniach książka niemieckiego dziennikarza śledczego Juergena Rotha. Stawia w niej tezę, że to mógł być zamach dokonany przez FSB.

- Z punktu widzenia Rosji nie miałoby to sensu, bo tylko wzmocniło PiS. Lech Kaczyński przed śmiercią cieszył się poparciem ledwie 18 proc. Polaków, wkrótce przestałby być prezydentem. Tymczasem na fali sympatii po katastrofie, jego brat Jarosław przegrał o włos. Nie wierzę w zamach - ale jeśli już brać taką ewentualność pod uwagę, to bardziej prawdopodobny jest ślad polski.

WP: To znaczy?

- Zamach mogły przeprowadzić polskie służby - ludzie byłych WSI. Śp. Lech Kaczyński miał ujawnić aneks do raportu ws. WSI i nigdy tego nie zrobił. Wolał szantażować wysoko ulokowanych agentów WSI groźbą ujawnienia i w zamian za milczenie uzyskiwać ich poparcie lub przynajmniej neutralność. Dlatego ludzie z byłych WSI mieli interes w tym, żeby go zabić. Symptomatyczne, że nikt nie chce o tym pisać. Zamiast tego jest wielki wrzask przeciwko Rosji. Gdybym wierzył w zamach, zastanawiałbym się, czy on przypadkiem nie służy do zamaskowania czegoś innego...

WP: Najgłośniej krzyczy Antoni Macierewicz i jego ludzie.

- No właśnie. On, który mówi, że w Polsce rządzi układ. W takim razie, jak to się stało, że układ dopuścił do tego, że Macierewicz został ministrem spraw wewnętrznych? Proszę zauważyć, że on nie wykonał ustawy lustracyjnej! Ujawnił tylko tych agentów, którzy byli już nieaktywni - bo ich rola była nieistotna. A inni dalej pracują.

WP: Zamierza pan drążyć ten wątek? Czy to oznacza, że porzucił pan już swoją misję rozwalenia parlamentu europejskiego od środka?

- Nie - bo ja w ogóle nie wierzę w zamach. A w PE każde swoje wystąpienie, niczym Katon Starszy, kończę: "a ponadto sądzę, że UE musi być zniszczona". Z 751 europosłów tylko 40 ma trochę oleju w głowie, reszta tylko bredzi i wyciąga łapę po pieniądze.

WP: Pan również je bierze.

- Jak mówił nasz wielki poeta: "Bóg dał ręce, żeby brać". Tak więc realizuję postulat Adama Mickiewicza i unijnych pieniędzy używam w zbożnych celach.

WP: Miał pan ośmieszać PE, a tymczasem sam się pan kompromituje, np. uderzając w twarz europosła Michała Boniego.

- "Uderzyć w twarz"? To było spoliczkowanie - czyn symboliczny. Opanowane przez agentów media odsądzają mnie od czci. Tymczasem to człowiek, który zostaje spoliczkowany - jest zhańbiony, z nim się nie rozmawia. Właściwie nie powinienem być zaskoczony, że media chronią byłego agenta, skoro same są obsadzone przez służby.

WP: Niskie poparcie w sondażach też pan tłumaczy działalnością bezpieki w ośrodkach badania opinii publicznej? 6 proc. w ostatnim badaniu dla "Faktów TVN" nie nastraja optymistycznie.

- Panu Stanisławowi Tymińskiemu na miesiąc przed wyborami sondażownie "przyznawały" tylko 2 proc. To rzecz bezdyskusyjna, że Polska jest rządzona przez rozmaite służby specjalne. Przypomnę, że do okrągłego stołu imiennie zapraszał pan gen. Czesław Kiszczak - więc dziwienie się, że praktycznie wszyscy ci "opozycjoniści", od pana Lecha Wałęsy w dół, to agenci pana Kiszczaka - jest bez sensu. A sondaże nie są odbiciem rzeczywistości. Ja jestem optymistą: przed poprzednimi wyborami "przyznawano" mi 0,7 proc. - a byłem czwarty przed panem Waldemarem Pawlakiem z PSL.

WP: Na ile procent ocenia pan więc swoje faktyczne poparcie?

- Zobaczymy. Na spotkania ze mną przychodzą tłumy - w każdej miejscowości dwa-trzy razy większe niż np. na pana Dudę.

WP: Liczy pan na głosy kobiet?

- Oczywiście, ale kobiet - nie feministek.

WP: Naprawdę myśli pan, że będą głosować na kandydata, który uważa, że są obdarzone niższym ilorazem inteligencji niż mężczyźni?

- Przecież to naukowy fakt. Nic na to nie można poradzić. Kobiety średnio są też niższe, są słabsze... Dlaczego o takie stwierdzenia jakoś nikt się nie obraża? Nie bez kozery wśród stu najlepszych szachistów jest tylko jedna kobieta. Parę lat temu przysłano mi listę bodaj 1800 finalistów olimpiady z fizyki teoretycznej. Jak pani myśli, ile było na niej kobiet? Ani jednej.

WP: Nie wydaje mi się, by był to wymierny wskaźnik.

- Inteligencji? Tak! Natomiast kobiety są na ogół mądrzejsze od mężczyzn - inteligencja to zupełnie inna, specjalistyczna cecha.

WP: Dlaczego chce pan wprowadzić karę śmierci w Polsce?

- Ostatnio w Gdańsku 64-latek zabił 25-letnią kobietę tylko po to, żeby wrócić do więzienia. Krew tej kobiety jest na rękach tych, którzy znieśli karę śmierci. W każdym normalnym kraju jest kara śmierci. Jej zniesienie - to cofnięcie nas w rozwoju o 4 tys. lat.

WP: Zniesienie kary śmierci to jedna z podstawowych wartości współczesnej Europy. Po ostatniej wojnie i doświadczeniach totalitaryzmów tak ewoluowała nasza kultura.

- To nie "ewolucja", ale degeneracja.

WP: Pańskim zdaniem zdegenerowana jest także polska klasa polityczna - polityków nazywa pan świniami. Zmiana świń przy korycie jednak nie wystarczy, bo nawołuje pan do zlikwidowania koryta. Ma pan na myśli cały budżet państwa?

- Im więcej w budżecie, tym mniej w naszych kieszeniach. System, w którym człowiek pracujący jest karany podatkiem dochodowym, a ten, który nie pracuje jest nagradzany zasiłkiem - jest chory. W budżecie jest siedem razy za dużo pieniędzy, bo pieniądze, które przez niego przechodzą w dużej (ok. 40 proc.) części są marnowane. Jeżeli wpłacam do budżetu tysiąc złotych na kulturę, oznacza to, że kultura straciła 400 zł, bo ja bym to wydał na kino, teatr, książkę, obraz - a teraz te pieniądze idą na urzędników.

WP: Obniżenie podatków to postulat, który może się Polakom podobać, ale zniesienie zasiłków dla bezrobotnych, już nie.

- Zasiłki dla bezrobotnych trzeba koniecznie znieść. Wtedy wszyscy pójdą do roboty. Oczywiście: po zniesieniu jednocześnie podatków dochodowych i płacy minimalnej - bo wtedy robota dla nich będzie.

WP: Raczej wyjdą na ulice.

- No to niech sobie demonstrują, byle spokojnie. Bo jak zaczną palić, niszczyć domy i rozwalać samochody - to do akcji wkroczy policja, a w razie konieczności i wojsko. Nie można pozwalać na to, by jakaś grupa szantażowała całą Polskę, jak niedawno górnicy, którzy zażądali po 50 tys. zł. Dlaczego dano im te pieniądze? Bo mieli kilofy? To był taki sam rabunek, jak włamanie do mieszkania. Kazałbym strzelać do takich rabusiów. Bez cienia wahania.

WP: Uważa pan, że takiego prezydenta chcą Polacy?

- Przynajmniej ich znaczna część. Jestem o tym przekonany.

Rozmawiała Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Amigoland
Lothar. napisał/a
>;))
Andrzeju, nasze resorty szkoliły ludzi na Majdan, więc za nim stały stany.

Korwin-Mikke: snajperzy z Majdanu byli szkoleni w Polsce

Majdan to była również nasza operacja. Snajperzy byli szkoleni także w Polsce. Terroryści zastrzelili na Majdanie 40 demonstrantów i 20 policjantów, po to, żeby sprowokować zamieszki - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską kandydat na prezydenta, europoseł Janusz Korwin-Mikke.
Korwin-Mikke: snajperzy z Majdanu byli szkoleni w Polsce
Źródło: PAP, fot: Leszek Szymański

WP: Joanna Stanisławska: Polacy boją się Rosji, pan ją chwali.

Janusz Korwin-Mikke:Polska nie ma sprzecznych interesów z Rosją. Na granicy polsko-rosyjskiej nie ma żadnych problemów. Podsycanie nastrojów wojennych nie jest na rękę nam, ale Stanom Zjednoczonym. Trudno przyznawać rację takim ludziom jak pan Włodzimierz Żyrinowski, bo to wariat, ale nazywanie nas pachołkami Waszyngtonu jest usprawiedliwione.

WP: Takie nastroje są naturalne w obliczu agresywnej polityki Rosji. Trudno przejść obojętnie wobec iskanderów przy naszej granicy.

- Zaraz! Iskandery pojawiły się niedawno - po tym, jak Polska ze sto razy brutalnie atakowała słownie Rosję - a po ziemi polskiej paraduje amerykańska kawaleria pancerna. Jestem pokerzystą, a w pokerze trzeba myśleć jak przeciwnik. Optyka Rosji wygląda następująco: w ostatnich dwudziestu latach NATO połknęło NRD, Polskę, Czechy, Słowację, Węgry, Litwę, Łotwę, Estonię, Rumunię, Bułgarię i chce położyć łapę na Ukrainie. Co więcej, oderwano od Serbii Kosowo, napadnięto na śp. Muammara Kadafiego, a teraz atakuje się jedynego obrońcę chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie Jego Ekscelencję Baszara al-Asada - tylko dlatego, że to sojusznicy Rosji. W internecie krąży mem: "Rosjanie chcą wojny. Zobacz jak blisko baz NATO umieścili swój kraj". Więc pytam, kto tu jest agresorem?

WP: Ukraińcy mieliby w tej sprawie inne zdanie.

- Niestety zawdzięczają to wszystko Amerykanom. Rosja miała na Ukrainie dość przyjaznego sobie prezydenta, pana Wiktora Janukowycza. I Rosja nie miała zamiaru nic Ukrainie zabierać. Dla nas to też była idealna sytuacja, bo w interesie Polski jest istnienie niepodległej Ukrainy, ale słabej. To niestety zostało zrujnowane przez Majdan. Przedstawicielka Departamentu Stanu USA pani Wiktoria Nuland powiedziała otwartym tekstem, że Amerykanie wydali 5 mld dolarów na destabilizację sytuacji na Ukrainie. Na Ukrainie mamy do czynienia z amerykańską agresją. Putin tylko wyciąga kasztany z ognia.

WP: Przecież te pieniądze od czasu rozpadu Związku Radzieckiego w 1991 r. USA wydały na demokratyzację Ukrainy. Nie były wydawane na organizowanie Majdanu. Pan jest zwolennikiem tezy, że to była operacja CIA?

- Tak - to była również nasza operacja. Snajperzy byli szkoleni także w Polsce. O tym, kto naprawdę strzelał na Majdanie pisał niedawno już nawet "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Terroryści zastrzelili na Majdanie 40 demonstrantów i 20 policjantów, po to, żeby sprowokować zamieszki. Prawda wreszcie wychodzi na jaw.

WP: Po co Polska miałaby szkolić, jak pan mówi, "terrorystów"?

- Powtarzam: dlatego że robimy łaskę Waszyngtonowi.

WP: No dobrze, ale czy ma pan na to jakieś dowody?

- Siedzę sobie w Parlamencie Europejskim obok pana Urmasa Paetza, ministra spraw zagranicznych Estonii, który przyznał w rozmowie z panią baronową Katarzyną Ashton of Upholland, że to nasi ludzie strzelali na Majdanie, a nie ludzie pana Janukowycza, czy pana Putina. Szkoleni u nas, w krajach Zachodu.

WP: Nie wiem, czy rozmawiali o tym Paetz i Ashton, ale na pewno mówił o tym Władimir Putin. Powtarza pan tezy rosyjskiej propagandy. Trudno to uznać za zgodne z polską racją stanu.

- Jego Ekscelencja Włodzimierz Putin powiedział to w dwa miesiące po panie Paetzu. Ja wyznaję zasadę św. Augustyna: "Niech zginie świat, byleby stało się zadość sprawiedliwości". Jak Rosjanie ustami pana Sergiusza Ławrowa mówią, że nie złamali porozumień budapeszteńskich, to łżą jak psy - ale jak mają rację, to trzeba im ją przyznać.

WP: NATO ma doktrynę obronną, tymczasem Putin zbroi się na potęgę, wysyła na Ukrainę czołgi i ciężkie uzbrojenie, a pan twierdzi, że to nie jest agresywna polityka?

- Jakie NATO? Amerykanie! Wojna jest celowa tylko z punktu widzenia Amerykanów. W USA są grupy, które prą do konfliktu zbrojnego: to przemysł zbrojeniowy, finansiści, niektórzy politycy, generałowie - ale także spore grono ludzi (niektórych znam osobiście) zwłaszcza wśród neokonserwatystów. Oni rozumują piekielnie zimno i logicznie: zbudowaliśmy najpotężniejszą armię na świecie, ale mamy w tej chwili 14 bilionów dolarów długu, nie stać nas na dalsze jej rozwijanie. Chiny, które poparły Rosję, wkrótce nas przegonią - dlatego jeżeli mamy utrzymać hegemonię w świecie, to teraz musimy zrobić wojnę, najdalej za kilka lat. Ukraina jest bardzo wygodnym pretekstem. W tej chwili Polska może zapobiec III wojnie światowej.

WP: W jaki sposób?

- Ogłaszając neutralność w sprawie Ukrainy. Tak jak Słowacja, Węgry, Rumunia i Białoruś, które nie biorą udziału w tej nagonce na Rosję. Wtedy, być może, ocalilibyśmy świat, bo USArmy nie miałaby dostępu do Ukrainy.

WP: Kreml zajął Krym, a poprzez prorosyjskich separatystów bezprawnie okupuje wschód Ukrainy, a my mielibyśmy powiedzieć: "Nic się nie stało"?

- Z Krymem była sytuacja czysta. Rosjanie wykorzystali precedens Kosowa. Bo niby dlaczego można było oderwać Kosowo od Serbii, a Krymu od Ukrainy już nie? Rosjanie ostrzegali: kto uznaje niepodległość Kosowa, godzi się na podobne sytuacje w przyszłości. Donbas nie jest już tak oczywisty, ale tutaj Ukraina popełniła błąd. Powinna była oddać Krym i postawić silne wojska na granicy z Rosją. Zamiast tego zaczęła bezsilnie wrzeszczeć - a efekt był taki, że mimo wrzasków zabrano jej Krym, a mieszkańcy Donbasu pomyśleli sobie, że może im też się uda?

WP: Mielibyśmy Ukrainę pozostawić samą sobie?

- Z punktu widzenia Polski to, czy Ukraina będzie miała Krym i Donbas nie ma znaczenia. Musimy też pamiętać, że pomoc Ukrainie to pomoc ludziom, którzy przynajmniej na Zachodzie Ukrainy nas nienawidzą. Tam bohaterami są śp. Stepan Bandera i śp. Roman Szuchewycz - odpowiedzialni za ludobójstwo polskiej ludności cywilnej na Podolu, Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, którego ofiarą padło nawet do 100 tys. osób. To faszyści.

WP: Znów powtarza pan tezy propagandy rosyjskiej.

- Przyzna pani, że Rosjanie używając określenia "faszyści" wobec np. Prawego Sektora mają trochę racji. Jego Ekscelencji Włodzimierzowi Władimirowiczowi Putinowi powinniśmy podziękować za jedną rzecz: w wyniku jego działalności, Ukraińcy zaczęli nienawidzić Rosjan bardziej niż Polaków.

WP: Nazywa pan Żyrinowskiego wariatem, ale innym razem określił go pan politykiem życzliwym Polsce, bo zaoferował nam rozbiór Ukrainy.

- Pani żartuje? Kiedy ja nazwałem tego polityka "propolskim"? To pułapka zastawiona na polski rząd. Na szczęście wyciągnęliśmy lekcję z Zaolzia w 1938 r. Co jednak ciekawe: po tej wypowiedzi wojska węgierskie stanęły na granicy Rusi Zakarpackiej, a wojska rumuńskie na granicy w Czerniowcach...

WP: Czy Putin jest politykiem obliczalnym czy stracił kontakt z rzeczywistością?

- Był całkowicie obliczalny, bo prowadził politykę imperialną. Natomiast w tej chwili znajduje się pod silnym naciskiem nacjonalistów. Może sobie przypomnieć, ze Rosjanie mieszkają np. w Kazachstanie i zacząć prowadzić politykę bezsensowną, byle była narodowa. To jest zresztą koncepcja śp. Aleksandra Sołżenicyna, wybitnego rosyjskiego pisarza i dysydenta, który proponował unię Białorusi, Rosji, Ukrainy - i północnej, zamieszkałej przez Rosjan, połowy Kazachstanu. Tak więc Kazachowie mają się czego bać. Podobnie Jego Ekscelencja Aleksander Łukaszenka ma świadomość tego, co grozi Białorusi.

WP: Mówi się, że jest pionkiem Putina.

- Mówiło się - to znaczy: ja tak nie mówiłem, tylko ci gęgacze... To bardzo mądry polityk. Jest jedynym gwarantem niepodległości Białorusi. Jeżeli Jego zabraknie, Białoruś zostanie wchłonięta przez Rosję z lekką pomocą małych zielonych ludzików. Z przecieków Wikileaks wiemy, że były szef MSZ pan Radosław Sikorski prywatnie wyrażał podobne opinie, ale jako pachołek Waszyngtonu, publicznie musiał mówić co innego.

WP: Dlaczego uważa pan, że Putin byłby świetnym prezydentem Polski?

- Bo jest silny i zdecydowany. Im bardziej w Europie są z niego niezadowoleni, tym lepszym jest prezydentem z punktu widzenia Rosji. My też potrzebujemy prezydenta, którego sąsiedzi będą się bali.

WP: Zamierza pan brać z niego przykład?

- Jak wygra pani Ogórek, wszyscy będą kochać naszego prezydenta, a jeżeli ja nim zostanę, będziemy budzić strach wśród naszych wrogów w Europie. Na pewno jednak nie będę zajmował Łużyc czy Bornholmu.

WP: Jak Victor Orban wyciągnie pan rękę do Rosji?

- Zyskał mój szacunek, kiedy dowiódł, że trzy razy mniejsze od Polski państwo może grać na nosie UE i nic złego mu się w związku z tym nie dzieje. Polska też powinna w sposób zimny i egoistyczny dbać o własne interesy, bo tylko one liczą się w polityce, nie ma w niej miejsca na przyjaźnie - z Rosją, z Niemcami, z USA... Dla nas najważniejsze jest uniknięcie III wojny światowej oraz utrzymanie Ukrainy w pewnych ryzach. Natomiast gdyby Ukraina wpadła w ręce Rosji, to byłoby bardzo niebezpieczne - bo ja bardzo kocham Rosję, ale na odległość.

WP: Dystans 1,3 tys. km, jakie dzielą Moskwę od polskiej stolicy rosyjskie czołgi mogą pokonać w dwa dni - ostrzega rosyjska telewizja.

- Pani wierzy telewizji? W dodatku: rosyjskiej? Ale, oczywiście, musimy się zbroić, kupować sprzęt, modernizować i zwiększać armię.

WP: Czy na Warszawę mogą spaść bomby atomowe?

- Wątpię, żeby Putin użył broni atomowej przeciwko państwu, które takiej broni nie posiada i w żaden sposób Rosji nie zagraża. Nie ma takiego ryzyka, w tej kwestii Putin postępuje racjonalnie.

WP: Bronisław Komorowski wskazuje, że tylko on spośród kandydatów na prezydenta ma przygotowanie do tego, by rządzić w tak niespokojnych czasach.

- Bardzo go lubię, to sympatyczny człowiek i dobry prezydent - ale... na spokojne czasy. To nie człowiek, który podejmowałby samodzielnie trudne decyzje, jego związki ze służbami też by w tym nie pomogły. Kwalifikacje na decydowanie w trudnych czasach to już bardziej mam ja.

WP: A Andrzej Duda, który odwołuje się do dorobku Lecha Kaczyńskiego i jego koncepcji polityki zagranicznej?

- Koncepcja "dwóch wrogów" śp. Lecha Kaczyńskiego świadczy o kompletnym debilizmie politycznym. Rok 1939 r. pokazał, czym to się kończy. Każdy gracz wie, że gdy się atakuje dwóch innych graczy, to oni sprzymierzają się przeciwko nam. Ale skąd miał to wiedzieć Kaczyński, który w żadną grę nie grał. To był przecież humanista.

WP: W piątą rocznicę Smoleńska, jak pan sobie tłumaczy przyczyny katastrofy?

- Nie wierzę w sztuczną mgłę, hel, bombę próżniową czy wielki magnes, trzy wybuchy, podłożenie w to miejsce innego samolotu...

WP: Sensację wzbudziła w ostatnich dniach książka niemieckiego dziennikarza śledczego Juergena Rotha. Stawia w niej tezę, że to mógł być zamach dokonany przez FSB.

- Z punktu widzenia Rosji nie miałoby to sensu, bo tylko wzmocniło PiS. Lech Kaczyński przed śmiercią cieszył się poparciem ledwie 18 proc. Polaków, wkrótce przestałby być prezydentem. Tymczasem na fali sympatii po katastrofie, jego brat Jarosław przegrał o włos. Nie wierzę w zamach - ale jeśli już brać taką ewentualność pod uwagę, to bardziej prawdopodobny jest ślad polski.

WP: To znaczy?

- Zamach mogły przeprowadzić polskie służby - ludzie byłych WSI. Śp. Lech Kaczyński miał ujawnić aneks do raportu ws. WSI i nigdy tego nie zrobił. Wolał szantażować wysoko ulokowanych agentów WSI groźbą ujawnienia i w zamian za milczenie uzyskiwać ich poparcie lub przynajmniej neutralność. Dlatego ludzie z byłych WSI mieli interes w tym, żeby go zabić. Symptomatyczne, że nikt nie chce o tym pisać. Zamiast tego jest wielki wrzask przeciwko Rosji. Gdybym wierzył w zamach, zastanawiałbym się, czy on przypadkiem nie służy do zamaskowania czegoś innego...

WP: Najgłośniej krzyczy Antoni Macierewicz i jego ludzie.

- No właśnie. On, który mówi, że w Polsce rządzi układ. W takim razie, jak to się stało, że układ dopuścił do tego, że Macierewicz został ministrem spraw wewnętrznych? Proszę zauważyć, że on nie wykonał ustawy lustracyjnej! Ujawnił tylko tych agentów, którzy byli już nieaktywni - bo ich rola była nieistotna. A inni dalej pracują.

WP: Zamierza pan drążyć ten wątek? Czy to oznacza, że porzucił pan już swoją misję rozwalenia parlamentu europejskiego od środka?

- Nie - bo ja w ogóle nie wierzę w zamach. A w PE każde swoje wystąpienie, niczym Katon Starszy, kończę: "a ponadto sądzę, że UE musi być zniszczona". Z 751 europosłów tylko 40 ma trochę oleju w głowie, reszta tylko bredzi i wyciąga łapę po pieniądze.

WP: Pan również je bierze.

- Jak mówił nasz wielki poeta: "Bóg dał ręce, żeby brać". Tak więc realizuję postulat Adama Mickiewicza i unijnych pieniędzy używam w zbożnych celach.

WP: Miał pan ośmieszać PE, a tymczasem sam się pan kompromituje, np. uderzając w twarz europosła Michała Boniego.

- "Uderzyć w twarz"? To było spoliczkowanie - czyn symboliczny. Opanowane przez agentów media odsądzają mnie od czci. Tymczasem to człowiek, który zostaje spoliczkowany - jest zhańbiony, z nim się nie rozmawia. Właściwie nie powinienem być zaskoczony, że media chronią byłego agenta, skoro same są obsadzone przez służby.

WP: Niskie poparcie w sondażach też pan tłumaczy działalnością bezpieki w ośrodkach badania opinii publicznej? 6 proc. w ostatnim badaniu dla "Faktów TVN" nie nastraja optymistycznie.

- Panu Stanisławowi Tymińskiemu na miesiąc przed wyborami sondażownie "przyznawały" tylko 2 proc. To rzecz bezdyskusyjna, że Polska jest rządzona przez rozmaite służby specjalne. Przypomnę, że do okrągłego stołu imiennie zapraszał pan gen. Czesław Kiszczak - więc dziwienie się, że praktycznie wszyscy ci "opozycjoniści", od pana Lecha Wałęsy w dół, to agenci pana Kiszczaka - jest bez sensu. A sondaże nie są odbiciem rzeczywistości. Ja jestem optymistą: przed poprzednimi wyborami "przyznawano" mi 0,7 proc. - a byłem czwarty przed panem Waldemarem Pawlakiem z PSL.

WP: Na ile procent ocenia pan więc swoje faktyczne poparcie?

- Zobaczymy. Na spotkania ze mną przychodzą tłumy - w każdej miejscowości dwa-trzy razy większe niż np. na pana Dudę.

WP: Liczy pan na głosy kobiet?

- Oczywiście, ale kobiet - nie feministek.

WP: Naprawdę myśli pan, że będą głosować na kandydata, który uważa, że są obdarzone niższym ilorazem inteligencji niż mężczyźni?

- Przecież to naukowy fakt. Nic na to nie można poradzić. Kobiety średnio są też niższe, są słabsze... Dlaczego o takie stwierdzenia jakoś nikt się nie obraża? Nie bez kozery wśród stu najlepszych szachistów jest tylko jedna kobieta. Parę lat temu przysłano mi listę bodaj 1800 finalistów olimpiady z fizyki teoretycznej. Jak pani myśli, ile było na niej kobiet? Ani jednej.

WP: Nie wydaje mi się, by był to wymierny wskaźnik.

- Inteligencji? Tak! Natomiast kobiety są na ogół mądrzejsze od mężczyzn - inteligencja to zupełnie inna, specjalistyczna cecha.

WP: Dlaczego chce pan wprowadzić karę śmierci w Polsce?

- Ostatnio w Gdańsku 64-latek zabił 25-letnią kobietę tylko po to, żeby wrócić do więzienia. Krew tej kobiety jest na rękach tych, którzy znieśli karę śmierci. W każdym normalnym kraju jest kara śmierci. Jej zniesienie - to cofnięcie nas w rozwoju o 4 tys. lat.

WP: Zniesienie kary śmierci to jedna z podstawowych wartości współczesnej Europy. Po ostatniej wojnie i doświadczeniach totalitaryzmów tak ewoluowała nasza kultura.

- To nie "ewolucja", ale degeneracja.

WP: Pańskim zdaniem zdegenerowana jest także polska klasa polityczna - polityków nazywa pan świniami. Zmiana świń przy korycie jednak nie wystarczy, bo nawołuje pan do zlikwidowania koryta. Ma pan na myśli cały budżet państwa?

- Im więcej w budżecie, tym mniej w naszych kieszeniach. System, w którym człowiek pracujący jest karany podatkiem dochodowym, a ten, który nie pracuje jest nagradzany zasiłkiem - jest chory. W budżecie jest siedem razy za dużo pieniędzy, bo pieniądze, które przez niego przechodzą w dużej (ok. 40 proc.) części są marnowane. Jeżeli wpłacam do budżetu tysiąc złotych na kulturę, oznacza to, że kultura straciła 400 zł, bo ja bym to wydał na kino, teatr, książkę, obraz - a teraz te pieniądze idą na urzędników.

WP: Obniżenie podatków to postulat, który może się Polakom podobać, ale zniesienie zasiłków dla bezrobotnych, już nie.

- Zasiłki dla bezrobotnych trzeba koniecznie znieść. Wtedy wszyscy pójdą do roboty. Oczywiście: po zniesieniu jednocześnie podatków dochodowych i płacy minimalnej - bo wtedy robota dla nich będzie.

WP: Raczej wyjdą na ulice.

- No to niech sobie demonstrują, byle spokojnie. Bo jak zaczną palić, niszczyć domy i rozwalać samochody - to do akcji wkroczy policja, a w razie konieczności i wojsko. Nie można pozwalać na to, by jakaś grupa szantażowała całą Polskę, jak niedawno górnicy, którzy zażądali po 50 tys. zł. Dlaczego dano im te pieniądze? Bo mieli kilofy? To był taki sam rabunek, jak włamanie do mieszkania. Kazałbym strzelać do takich rabusiów. Bez cienia wahania.

WP: Uważa pan, że takiego prezydenta chcą Polacy?

- Przynajmniej ich znaczna część. Jestem o tym przekonany.

Rozmawiała Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska
Wojtek. Ja wiem o tym. Z resztą USA same się przyznało ile kosztował Majdan. Tylko jakby Rosja miała tam lepsze rozeznanie i więcej agentów. Nie byłoby żadnego Majdanu. Tak jak nie udał się Ciamajdan w Polsce, hehehe. Jak wiesz że coś się szykuje. Masz ludzi i dobre rozeznanie, to już w zarodku dusisz bunt. To stare metody. Nawet Niemcy w czasie okupacji starali się swoich konfidentów "zainstalować" w ruchu oporu i odwrotnie. Przypominasz sobie chyba Hansa Klosa? Hehehe. Słynnego J23 który ciągle nadawał. USA obecnie poszło nawet krok do przodu. To oni tworzą opozycję. A ludzie myślą że to opozycja oddolna. Tak było też na Majdanie. Tylko jak wspomniałem jakby Rosja to "ogarniała" to by to w zarodku zlikwidowała. Myślisz że oni tam np. W Moskwie nie mają różnych grup opozycyjnych? Hehehe. Które sponsoruje USA? Pokarzą się i zaraz znikają. Ups. Dostają wycieczkę tylko w jedną stronę. Na Sybir...Hehehe Do koloni karnej...Gadałem nawet o tym z jednym z Ruskich, którzy u nas pracuję. Przyznał mi rację. Rosja przespała Ukrainę...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Amigoland
Może nie tyle przespała, co myślała że Ukraina dalej będzie lojalna wobec Moskwy...Ale jak mówią Niemcy. Zaufanie, zaufaniem, ale kontrole są lepsze, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Lothar.
Powiedz mi Andrzeju co "wygrali" ukraińcy na "przyjaźni" z Wujem Samem? Ruchy faszystowskie? Utratę Krymu i Donbasu? My też jesteśmy dobrzy i swoich interesów nie pilnujemy. Przypomniało mi się Powstanie Warszawskie zrobione na rozkaz angoli, czy to nie taki sam "interes"?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Amigoland
Lothar. napisał/a
Powiedz mi Andrzeju co "wygrali" ukraińcy na "przyjaźni" z Wujem Samem? Ruchy faszystowskie? Utratę Krymu i Donbasu? My też jesteśmy dobrzy i swoich interesów nie pilnujemy. Przypomniało mi się Powstanie Warszawskie zrobione na rozkaz angoli, czy to nie taki sam "interes"?
Tja. Na razie walczą, jeszcze nic nie wygrali. Ale Polaków interesuje, co z tej wojny będzie miała Polska. Polska już profituje. Wiodąca rola Niemiec w unii upadła. Makron już przejmuje stery...Ta wojna obnażyła bezsens tego tworu, zwanego unią. Słyszałeś że "nasz" Biedroń zaprotestował przeciwko prześladowaniu ludzi transseksualnych na Ukrainie? Hehehe. Przecież to chore...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Lothar.
Zobacz jakie ciekawe rzeczy opowiada pan Macierewicz >;PP

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Amigoland
Przecież to Obama już mówił. "Czas żeby Niemcy przejęły wiodącą rolę w Europie". Tylko nie wspomniał nic o Ruskach. A Niemcom bez Ruskich jakoś tak  czegoś brakuje, hehehe.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Lothar.
Stany się odbiły na 1 i 2 wś. Jak by w 3 utrzymali konflikt poza swoim krajem, to mieli by prymat na długo.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Wiadomości HAL TURNER

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
No Sleepy Joe chyba zapomniał, a może i nie zdaje sobie sprawy że Rosja i tak ma , czy miała w Polsce swoje wpływy. Mamy przecież stronnictwo Pruskie i Ruskie, hehehe. O ile sobie przypominam Rosja kategorycznie zażądała wycofania NATO z byłego bloku wschodniego. Te stronnictwo Pruskie jest więcej widoczne bo jesteśmy z nim związani poprzez eu. A to że Macierewicz wspomniał o mobilizacji. To nic dziwnego. Skoro mamy wojnę przy granicy. Nawiązanie ścisłej współpracy wojskowej  między Białorusią i Rosją. To co ma Polska robić. Stać i się przyglądać. Czekać? Aż powtórzy się sytuacja z 39 roku?
Druga tura bez Bonżura...
1 ... 7891011121314