Urywek wczorajszej debaty u Tackera Carlsona. Poprosiłam takiego pejsbukowego kolege, zeby coś puscił, jak znajdzie, przetłumaczył i dał, ale czekam na wiecej he he Tacker wymiata

[Lothar.]

Bo większość to takie grzmoty że oglądać się nie da. Kiedyś to ciągnęło się te filmy z sieci hurtowo, teraz trochę po blokowali, ale już niepotrzebnie, bo nie ma co ciągnąć. >;)))

[Amigoland]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Sport niestety tez powstał dla prania mózgu "Chleba i igrzysk" he he

No wiem, ale lubię piłkę, a ty siatkęOglądam tylko wielkie mecze. Tzn. Nie każdego dnia, a ludzie oglądają filmy co dziennie...

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

To dopiero sport kontaktowy >;PP Ewkaaa >;)) Nieraz graliśmy z dziewczynami >;)))

[Amigoland]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Teraz oglądam, a kiedys nawet byłam uczestnikem he he ale wy ciągle mnie mylicie z siatkarką he he. Ja nie byłam nigdy siatkarką, grałam w piłke ręczną.

Oje...Takie dziewczyny to każdego chłopa przewalą U mnie w pracy była jedna taka Chorwatka. Jej córka też szczypiornistka. A wiesz co ciekawe? W Niemczech większość ty dziewczyn idzie potem do policji...

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

A puść takie same w teren >;)))

[Lothar.]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Amigoland napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Teraz oglądam, a kiedys nawet byłam uczestnikem he he ale wy ciągle mnie mylicie z siatkarką he he. Ja nie byłam nigdy siatkarką, grałam w piłke ręczną.

Oje...Takie dziewczyny to każdego chłopa przewalą U mnie w pracy była jedna taka Chorwatka. Jej córka też szczypiornistka. A wiesz co ciekawe? W Niemczech większość ty dziewczyn idzie potem do policji...

To byłoby fajne, ale niestety tak nie jest he he.  Ja tez chciałam iśc do policji, ale wyszło inaczej.  i na dzisiejsza chwilę ciesze się z tego, bo widzę, co to kurwa jest za formacja he he Chciałam pracować w kryminalnej, ścigac bandytów he he

Wysłali by cię na zgnilce to by ci przeszło Ewo, to wisielcy co trochę powisieli, mój krewniak się porzygał i zrezygnował. A zresztą użeranie się z patusami to wcale zabawne nie jest.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Nie nadajesz się Ewo. Wiesz dlaczego? Bo trzeba tolerować "kurestwo i złodziejstwo" ba wykonywać sprawy o których nikt normalny nie chce wiedzieć. Ja parę rzeczy widziałem i chyba się zmieniłem na gorsze, bo już nie wierzę w dobro w człowieku. Nie chciałem w mundur, choć dawno bym był na emeryturze o ile by mi nie przyklepali ubecji jak paru kolegom >;)) ale nie myśl że mieli coś wspólnego, tylko tych co mieli to lepiej nie ruszać bo jeszcze napiszą .... Pamiętniki a szczególnie ci co robili w "kościele" >;PPP Colombo, co to ludzie mają w głowach >;PPP A przesłuchała byś parę osób i już byś była "innym człowiekiem" i wcale nie mówię o przemocy >;)))

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Człowiek do wszystkiego się przyzwyczaja Ewo i wypala zawodowo. Wspomniałem o prywatnych badaniach co miałem wątpliwości sam do siebie. Policjanci patrzą na mnie jak na swego, co mnie wcale nie cieszy. "Kolega z pracy" >;)))) Muszę kogoś znać prywatnie, aby jego los mnie wzruszył. To ilość Ewo. Nie można być mężem opatrznościowym 44 i cierpieć za miliony >;))) Mama mi mówiła że strasznie się zmieniłem w domu, hmm nauka zabijania ludzi to nie jest to o czym marzyłem. A w resortach siłowych trzeba zwyczajnie ludzi "mielić" czego nie mogłem przekazać TB. Nauczyła byś się ale jakim kosztem?

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

A ja już się "oszczędzam" i nie wchodzę tak głęboko w interakcje. Ów dystans poznawczy pozwala mi na analizę bez tak wysokich "kosztów własnych" ja chcę mieć "normalne życie" jak się pójdzie dalej, to już się nie wróci, są różne rodzaje "szaleństwa" ja zwyczajnie już nie chcę.

[Lothar.]

Ksiądz Mateusz w spódnicy? >;PPPP Oj Ewo, ale zaraz zaraz jak nie za ....poezje, to może za scenariusze? Jak cię tak nosi >;)))

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

To tylko "trening" No bo "człowiek jest silny, a panu Borowskiemu przyklepali nihilizm za "wszystko wolno jak nikt nie widzi" >;)) Może kompromisy życiowe tak właśnie się mszczą. No bo ludzie oceniają po sobie a tym samym swoją miarą rozumują >;PPP Czy powiedziałem ci kiedyś coś złego, lub obraźliwego Ewo? W oczywisty sposób z ciebie dworuje, hmm, bo bawisz mnie własną wysoką oceną >;)) Ale to nie oznacza że cię nie szanuje, ale odrobinę "wychowuje" >;PPPP No unieś się trochę >;PPP Może jakieś hmm ludyczności? Pośmiejmy się razem >;P

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Ludyczności takie to już były >;))



Ludyczność (od łac. ludus, czyli „gra”, „zabawa”) jest charakterystyczną właściwością literatury postmodernistycznej, wynikającą z zatarcia granicy pomiędzy sztuką wysoką a literaturą popularną.

Ludyczność polega na tym, że utwór podejmuje swoistą grę z czytelnikiem, niejako prowokuje go do odgadywania zawartych w dziele intertekstów, aluzji czy kryptocytatów. Ta cecha literatury odbiera jej zatem tradycyjną powagę, powoduje, że dochodzi do unieważnienia znanych opozycji (wysokie-niskie, sacrum-profanum itd.) i zakwestionowania kanonu literackiego.

Przedmiotem literatury może stać się to, co niskie czy schlebiające powszechnym gustom. Formą ludyczności jest zatem wykorzystywanie w dziele literackim elementów kultury masowej: fragmentów reklam, piosenek, komunikatów prasowych. Przejawem ludyczności może być również sięganie po gatunki charakterystyczne dla literatury popularnej, kryminał czy romans. Jednocześnie konwencje te zostają przywołane na zasadzie pastiszu lub parodii. Ważną kategorią estetyczną staje się w dziele postmodernistycznym ironia, zacierająca granicę pomiędzy tym, co mówi się serio, a tym, co jest jedynie prowokacją. W ten sposób dochodzi do przemieszania kategorii estetycznych: komizm sąsiaduje z tragizmem, a realizm z magicznością.

Ludyczność wysuwa na czoło rozrywkową funkcję tekstu. Ma on być zarówno intelektualną przygodą, jak i rodzajem zgrywy czy żartu. Dzieło literackie odcina się od mimetyzmu (naśladowania rzeczywistości), nie ma ambicji przedstawiania świata, ale staje się kreacją świata alternatywnego i swoistym zbiorem cytatów. Ludyczność jest zatem również narzędziem, za pomocą którego literatura demaskuje samą siebie – ujawnia swoje reguły, iluzoryczność świata przedstawionego i fikcyjność opowiadanej fabuły. W efekcie autor zostaje zdetronizowany z pozycji mentora do swoistego medium „mowy cudzej”. Ostateczny sens tekstu zostaje zakwestionowany, staje się efektem gry pomiędzy autorem i czytelnikiem. Zabawa ta ma charakter nieskończony, ponieważ utwór może być wzbogacany o coraz nowsze konteksty.

Dzieło postmodernistyczne ma zatem kompozycję otwartą. Przykładem utworu wyraziście wykorzystującego kategorię ludyczności jest „Gra w klasy” Julio Cortazara, w której autor proponuje odbiorcy różne porządki lektury, umieszcza osobną instrukcję, mającą ułatwić czytelnikowi poruszanie się w labiryncie powieści.

Inne dzieła posługujące się ludycznością to np. „Imię róży” Umberto Eco czy poezja Tadeusza Różewicza (tomy „Zawsze fragment”, „Zawsze fragment. Recykling”, „Kup kota w worku”).