Dzieńdoberek

Ja na całe szczęście nic nie muszę. Psica leniwie zmienia miejsca w trzech lóżkach, więc ciśnienia nie ma, a jak wstanie pierworodna to wyprowadzi.
Słucham od 6tej rano tej wichury i dziękuję za solidny dach nad głową. Szumi,śwista i huczy wręcz przez wywietrzniki w oknach. Poczekam na poezję słońca.