Umysł jest największym skarbem.

[Lothar.]

Nie mogę cały czas tkwić w szpitalu, tam są godziny odwiedzin. Krewna chyba nie do końca ogarnia, nie wie co ma robić i panikuje, jest jak dziecko, co dalej?

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[michalina]

Lothar. napisał/a

Nie mogę cały czas tkwić w szpitalu, tam są godziny odwiedzin. Krewna chyba nie do końca ogarnia, nie wie co ma robić i panikuje, jest jak dziecko, co dalej?

Nie wiem co znaczy,że nie ogarnia.
Masz swoje sprawy to się nimi zajmij,jak ona w szpitalu to się tam chyba nią zajmą?
Skoro się boi to jest jakis psycholog dyżurny  w szpitalu,może niech z nia pogada.

[Lothar.]

Nie jest dobrze Michalino. Ona była naczelnikiem w banku i jest apodyktyczna, na mnie to mało kto głos podnosi a właśnie się zdarzyło i się zastanawiam co dalej. Kolejny krzyż 😈

[Lothar.]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Pielęgniarkę jakąs wziąć?

Strach się odzywać, jest trochę jak mała dziewczynka, wszystko na "nie" Całe życie się z wariatami szarpię :) może powinienem wyciągnąć, hmm, wnioski? >;)) Panuje nad sobą, bo do końca żuczka rozwalę >;) Na 15 do mechanika. Okno od pasażera się nie zamyka, nie mogę sobie pozwolić na wkurzanie się, bo dopiero się porobią kłopoty >;P

[michalina]

Lothar. napisał/a

Nie jest dobrze Michalino. Ona była naczelnikiem w banku i jest apodyktyczna, na mnie to mało kto głos podnosi a właśnie się zdarzyło i się zastanawiam co dalej. Kolejny krzyż 😈

Zznam to,moja ciotka była naczelniczką w banku
Cóż Wojtek,to się skończy w domu opieki.
Ale masz całkowita rację,że sprawny umysł to skarb:)

[Lothar.]

A jeszcze niedawno była zupełnie na chodzie  

[Lothar.]

Jak się ostro "podkurwiła" to jakby znormalniała >;)) Ale chyba nie jestem gotów, jej codziennie ciśnienie podnosić >;PP Znów użerka z .... konowałami :)

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Nie wszystkim jest do śmiechu, Ewo.

[Lothar.]

[michalina]

Mam skwaszony nastrój bo jutro jestem zmuszona konwenansami pojechac do Lublina na komunię najmłodszej siestrzennicy męża.
Oni tam bardzo wierzący na koscielną modłę i dla nich najwazniejsza jest komunia w kościele a ja chcę dojechać pod kościól na sam koniec mszy;))
Ogólnie męczący dzień mnie czeka ale może się rozkręcę w towarzystwie jak to ja;)))
Najgorzej nie lubię podróży,wolałabym teleportację;)W dodatku do Lublina mam tyle samo km.co do warszawy ale do warszawy się jedzie mniej niz 2 h a na te wschodnie zapupia trzeba liczyć 2,5-3 h.

[Amigoland]

michalina napisał/a

Mam skwaszony nastrój bo jutro jestem zmuszona konwenansami pojechac do Lublina na komunię najmłodszej siestrzennicy męża.
Oni tam bardzo wierzący na koscielną modłę i dla nich najwazniejsza jest komunia w kościele a ja chcę dojechać pod kościól na sam koniec mszy;))
Ogólnie męczący dzień mnie czeka ale może się rozkręcę w towarzystwie jak to ja;)))
Najgorzej nie lubię podróży,wolałabym teleportację;)W dodatku do Lublina mam tyle samo km.co do warszawy ale do warszawy się jedzie mniej niz 2 h a na te wschodnie zapupia trzeba liczyć 2,5-3 h.

No ale przynajmniej zobaczysz szczęśliwą uśmiechnięta buźkę siostrzenicy małża Witaj Michalino...

[michalina]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Mam skwaszony nastrój bo jutro jestem zmuszona konwenansami pojechac do Lublina na komunię najmłodszej siestrzennicy męża.
Oni tam bardzo wierzący na koscielną modłę i dla nich najwazniejsza jest komunia w kościele a ja chcę dojechać pod kościól na sam koniec mszy;))
Ogólnie męczący dzień mnie czeka ale może się rozkręcę w towarzystwie jak to ja;)))
Najgorzej nie lubię podróży,wolałabym teleportację;)W dodatku do Lublina mam tyle samo km.co do warszawy ale do warszawy się jedzie mniej niz 2 h a na te wschodnie zapupia trzeba liczyć 2,5-3 h.

No ale przynajmniej zobaczysz szczęśliwą uśmiechnięta buźkę siostrzenicy małża Witaj Michalino...

Hej Amigo:))
Lubię te dzieciaki ,fajne są:)
w sumie to mi nic nie przeszkadza ale wolalabym wiesz,zostac w domu albo popływać w jeziorku
No dobra,idę poczytać ,dobrej nocy wszystkim:))

[Amigoland]

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Mam skwaszony nastrój bo jutro jestem zmuszona konwenansami pojechac do Lublina na komunię najmłodszej siestrzennicy męża.
Oni tam bardzo wierzący na koscielną modłę i dla nich najwazniejsza jest komunia w kościele a ja chcę dojechać pod kościól na sam koniec mszy;))
Ogólnie męczący dzień mnie czeka ale może się rozkręcę w towarzystwie jak to ja;)))
Najgorzej nie lubię podróży,wolałabym teleportację;)W dodatku do Lublina mam tyle samo km.co do warszawy ale do warszawy się jedzie mniej niz 2 h a na te wschodnie zapupia trzeba liczyć 2,5-3 h.

No ale przynajmniej zobaczysz szczęśliwą uśmiechnięta buźkę siostrzenicy małża Witaj Michalino...

Hej Amigo:))
Lubię te dzieciaki ,fajne są:)
w sumie to mi nic nie przeszkadza ale wolalabym wiesz,zostac w domu albo popływać w jeziorku
No dobra,idę poczytać ,dobrej nocy wszystkim:))

jeszcze sobie popływasz Michalino.

[Lothar.]

Jest profit z bycia czarną owcą Michalino >;) Już nie proszą na chrzestnego >:PP Ale miło spotkać rodzinę, tylko oni pijący i trzeba się wymawiać i myślą że jak się nie pije to że chory >;))