Dziś pierwszy normalny dzień kiedy troche odpuścił mnie stres.
Nie chcę o tym pisac bo mi ciężko ale trudno mi będzie dojść do równowagi.
Dobrze,że jest już lato;)
Dziś pierwszy normalny dzień kiedy troche odpuścił mnie stres.
Nie chcę o tym pisac bo mi ciężko ale trudno mi będzie dojść do równowagi.
Dobrze,że jest już lato;)
No rzeczywiście bajecznie. Pomyślałem że tyle "zielonego" to potrzebuje ciągle wody. Tylko że tej wody to nie można ani za mało , ani za dużo. Sądzę że tym zajmuje się małż. Witaj Michalino.
Hej Aamigo:))
Tak,tym zajmuje się mąż;))
Na szczęście mamy w ogrodzie studnię i to pomaga .
Niestety wody jest coraz mniej,w studni też.
Takiej suszy nie pamiętam .
Mojej gliniance na W. też prawie nie ma wody.
Hej Aamigo:))
Tak,tym zajmuje się mąż;))
Na szczęście mamy w ogrodzie studnię i to pomaga .
Niestety wody jest coraz mniej,w studni też.
Takiej suszy nie pamiętam .
Mojej gliniance na W. też prawie nie ma wody.
Jak sobie przypominam, któregoś roku, glinianka też prawie już wyschła. A potem woda "przyszła". Miejmy nadzieję że i w tym roku "przyjdzie"....Witaj Michalino.
Hej Amigo,faktycznie tak właśnie było:))
Ale wtedy tej wody nie było na koniec sezonu a teraz już na wiosnę było b.mało wody Teraz w najgłębszym miejscu sięga mi do brody.
Byłam dziś,przykro patrzeć jak wychodzą te łachy.
Jak sięga do brody, to głębia, można się w takiej wodzie utopić, hehehe. Nie wiem czy byłaś kiedyś w Świdrze pod Warszawą. Tam w tej rzeczce, woda sięga trochę powyżej kostek, hehehe. A i tak w weekend zjeżdza tam pełno Warszawiaków...
Jak sięga do brody, to głębia, można się w takiej wodzie utopić, hehehe. Nie wiem czy byłaś kiedyś w Świdrze pod Warszawą. Tam w tej rzeczce, woda sięga trochę powyżej kostek, hehehe. A i tak w weekend zjeżdza tam pełno Warszawiaków...
Nie byłam Amigo:))
Mnie taka rzeczka niepotrzebna bo tam się nie da pływać Owszem,fajnie posiedzieć nad wodą ale nic poza tym;)
Dziś pierwszy normalny dzień kiedy troche odpuścił mnie stres.
Nie chcę o tym pisac bo mi ciężko ale trudno mi będzie dojść do równowagi.
Dobrze,że jest już lato;)
Michalinko, wszystkie Twoje fotki są super! Ale ta jest po prostu niesamowita!!!
Po prostu WOW 👍
W naszym ogrodzie zamieszkały jeże i małż się wziął za ich dokarmianie kocią karmą! Mam nadzieję,że im nie zaszkodzi,he,he;))
Jak kotom nie szkodzi, to i chyba jeżom nie zaszkodzi, hehehe. Gdzieś słyszałem że jeże na wolności są strasznie zapchlone. Także obserwuj koty, hehehe