Sądzę że najwięcej zmarło emerytów i ludzi z domów starców. U mnie jak wspomniałem. O tej porze, przed plandemią, w słoneczny ciepły dzień, było pełno spacerowiczów z domu starców co jest niedaleko mnie. Obecnie, widzę czasami pojedynczą osobę... W sklepach też jest ich jakoś mniej. Dlatego sądzę że tą grupę, grupę ludzi z chorobami współtowarzyszącymi, najwięcej dotknęło...Cześć Ewka. Witajcie Duszki.
Druga tura bez Bonżura...