Szwecja ,Anestezjolog z Afryki usypia pacjentkę przed operacją.😶

[Sylwia]

michalina napisał/a

Sylwia napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

https://www.facebook.com/100069718572873/videos/6105782322860084

Ja mam takich sąsiadów. Wprawdzie z Filipin, ale jak przyjeżdża ich syn, to prowokuje do kłótni.
Raz żeśmy się nawzajem nagrywali.
Nie jestem pewna czy kiedyś nie podleci i nie zabawi się tak w anestezjologa. Póki co, to traktuję, jak powietrze.
Wczoraj mieli wesele w rodzinie. Jakbyście to zobaczyli, to złapali byście się za głowę.
Weselnicy urzędowali na ulicy, dosłownie!
Trzaskali tony talerzy i siedzieli na schodach przed domem. Tzn.dziewczyny siedziały, a faceci na ulicy z kartonami(?) i popijali, no szok!
Pierwszy raz spotkałam się z takim weselem. Restauracje pozamykali, czy co?!

współczuję takich sąsiadów Sarenko.
Traktuj jak powietrze i sie lepiej nie wdawaj w dysputy bo to nic nie da a nie daj Boże Cię znieczulą i co będzie.
Grzecznie i z dystansem jak najwiekszym.

No właśnie tak robię Michalinko.

[Sylwia]

Amigoland napisał/a

W Polsce podobnie

Hmm, ale oni stali wszyscy w takim półkolu na ulicy
 Potem się zaczęło trzaskanie tych talerzy przed klatką, potem sprzątanie, chlanie i to wszystko na ulicy.
Było gorzko, no to było wiadomo, że wesele.
Następny naiwny, co wziął 24 letnią rozwódkę z 8 czy 9 letnim synem i będzie musiał utrzymywać całą rodzinę, bo u nich ponoć tak jest.

[michalina]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

https://www.facebook.com/100069718572873/videos/6105782322860084

Ja mam takich sąsiadów. Wprawdzie z Filipin, ale jak przyjeżdża ich syn, to prowokuje do kłótni.
Raz żeśmy się nawzajem nagrywali.
Nie jestem pewna czy kiedyś nie podleci i nie zabawi się tak w anestezjologa. Póki co, to traktuję, jak powietrze.
Wczoraj mieli wesele w rodzinie. Jakbyście to zobaczyli, to złapali byście się za głowę.
Weselnicy urzędowali na ulicy, dosłownie!
Trzaskali tony talerzy i siedzieli na schodach przed domem. Tzn.dziewczyny siedziały, a faceci na ulicy z kartonami(?) i popijali, no szok!
Pierwszy raz spotkałam się z takim weselem. Restauracje pozamykali, czy co?!

Co kraj to obyczaj. A oni te swoje obyczaje przenoszą do Europy. W Niemczech turecki orszak weselny idzie ulicą. Na przodzie jeden wybija rytm w wielki bęben...

Amigo,no to idzie ulica i ok,ale bawia się chyba w lokalu?
Albo w domu a nie na ulicy.

Tak. Bawią się w lokalach. Tylko że jak myślisz że na tureckim weselu się najesz, to jesteś w błędzie. Ludzie nie wiedzący jak wygląda tureckie wesele, idą po weselu do McDonalda

O,to ciekawe!;))
Choc ja się nie muszę najadac w przeciwieństwie do 99% rodaków na weselach;))

[michalina]

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

https://www.facebook.com/100069718572873/videos/6105782322860084

Ja mam takich sąsiadów. Wprawdzie z Filipin, ale jak przyjeżdża ich syn, to prowokuje do kłótni.
Raz żeśmy się nawzajem nagrywali.
Nie jestem pewna czy kiedyś nie podleci i nie zabawi się tak w anestezjologa. Póki co, to traktuję, jak powietrze.
Wczoraj mieli wesele w rodzinie. Jakbyście to zobaczyli, to złapali byście się za głowę.
Weselnicy urzędowali na ulicy, dosłownie!
Trzaskali tony talerzy i siedzieli na schodach przed domem. Tzn.dziewczyny siedziały, a faceci na ulicy z kartonami(?) i popijali, no szok!
Pierwszy raz spotkałam się z takim weselem. Restauracje pozamykali, czy co?!

Co kraj to obyczaj. A oni te swoje obyczaje przenoszą do Europy. W Niemczech turecki orszak weselny idzie ulicą. Na przodzie jeden wybija rytm w wielki bęben...

Amigo,no to idzie ulica i ok,ale bawia się chyba w lokalu?
Albo w domu a nie na ulicy.

Tak. Bawią się w lokalach. Tylko że jak myślisz że na tureckim weselu się najesz, to jesteś w błędzie. Ludzie nie wiedzący jak wygląda tureckie wesele, idą po weselu do McDonalda

Każdy z gości, dostanie kawałek torta, jak się załapie. Ale wytańczyć się można

No i bardzo fajne!
Super sie bawią,nawet mi sie muzyka spodobała;))
a nie siedzą tylko za stolem i jedza i chlaja;))

[Lothar.]

Czasy się zmieniają Michalino. Myślę że rodziny mogą już nie chcieć ponosić tak strasznych wydatków. Przed moim ślubem Tata miał wypadek i była stypa, zamiast wesela. Po paru latach Mama miała pomysł że dobrze żeby wesele jednak było, tylko to fajnie jak starsi fundują, a młodzi biorą prezenty >;) Zapytałem ile ma odłożone i temat upadł, bo miałem inne wydatki. Też byś się zastanawiała, jak by syn kogoś poznał i trzeba by było zrobić wesele, na 200 osób co i 50 tyś może polecieć. Pamiętam jak byłem po maturze, to jeden z kolegów się konkretnie wżenił. No i pan teść mu zaproponował mieszkanko i auto vs bogaty ślub. Pojechali daleko, zrobili kameralny na 20 osób i tyle >;P

[Amigoland]

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

https://www.facebook.com/100069718572873/videos/6105782322860084

Ja mam takich sąsiadów. Wprawdzie z Filipin, ale jak przyjeżdża ich syn, to prowokuje do kłótni.
Raz żeśmy się nawzajem nagrywali.
Nie jestem pewna czy kiedyś nie podleci i nie zabawi się tak w anestezjologa. Póki co, to traktuję, jak powietrze.
Wczoraj mieli wesele w rodzinie. Jakbyście to zobaczyli, to złapali byście się za głowę.
Weselnicy urzędowali na ulicy, dosłownie!
Trzaskali tony talerzy i siedzieli na schodach przed domem. Tzn.dziewczyny siedziały, a faceci na ulicy z kartonami(?) i popijali, no szok!
Pierwszy raz spotkałam się z takim weselem. Restauracje pozamykali, czy co?!

Co kraj to obyczaj. A oni te swoje obyczaje przenoszą do Europy. W Niemczech turecki orszak weselny idzie ulicą. Na przodzie jeden wybija rytm w wielki bęben...

Amigo,no to idzie ulica i ok,ale bawia się chyba w lokalu?
Albo w domu a nie na ulicy.

Tak. Bawią się w lokalach. Tylko że jak myślisz że na tureckim weselu się najesz, to jesteś w błędzie. Ludzie nie wiedzący jak wygląda tureckie wesele, idą po weselu do McDonalda

Każdy z gości, dostanie kawałek torta, jak się załapie. Ale wytańczyć się można

No i bardzo fajne!
Super sie bawią,nawet mi sie muzyka spodobała;))
a nie siedzą tylko za stolem i jedza i chlaja;))

Ja się tej muzyczki nasłuchałem ponad 20 lat Miałem Turka za "sąsiada" w pracy. Początkowo mnie denerwowała i nie potrafiłem się skupić. Ale z czasem nauczyłem się...'Wyłączać się z otoczenia"

[michalina]

Lothar. napisał/a

Czasy się zmieniają Michalino. Myślę że rodziny mogą już nie chcieć ponosić tak strasznych wydatków. Przed moim ślubem Tata miał wypadek i była stypa, zamiast wesela. Po paru latach Mama miała pomysł że dobrze żeby wesele jednak było, tylko to fajnie jak starsi fundują, a młodzi biorą prezenty >;) Zapytałem ile ma odłożone i temat upadł, bo miałem inne wydatki. Też byś się zastanawiała, jak by syn kogoś poznał i trzeba by było zrobić wesele, na 200 osób co i 50 tyś może polecieć. Pamiętam jak byłem po maturze, to jeden z kolegów się konkretnie wżenił. No i pan teść mu zaproponował mieszkanko i auto vs bogaty ślub. Pojechali daleko, zrobili kameralny na 20 osób i tyle >;P

Wojtek,na szczęście jestem normalna a i syn potrafi liczyć;))
No chyba,że sie ochajta z arabska księżniczka to niech płaci księżniczka;)
Ja też nie miałam wielkiego wesela.
Mama odłozyła pieniadze na wesele ale jej powiedziałam,żeby nam dała tę kasę a zrobimy skromne przyjęcie w domu dla najblizszych.
I tak tez się stało.
Do dziś nie przepadam za weselami;)

[michalina]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

https://www.facebook.com/100069718572873/videos/6105782322860084

Ja mam takich sąsiadów. Wprawdzie z Filipin, ale jak przyjeżdża ich syn, to prowokuje do kłótni.
Raz żeśmy się nawzajem nagrywali.
Nie jestem pewna czy kiedyś nie podleci i nie zabawi się tak w anestezjologa. Póki co, to traktuję, jak powietrze.
Wczoraj mieli wesele w rodzinie. Jakbyście to zobaczyli, to złapali byście się za głowę.
Weselnicy urzędowali na ulicy, dosłownie!
Trzaskali tony talerzy i siedzieli na schodach przed domem. Tzn.dziewczyny siedziały, a faceci na ulicy z kartonami(?) i popijali, no szok!
Pierwszy raz spotkałam się z takim weselem. Restauracje pozamykali, czy co?!

Co kraj to obyczaj. A oni te swoje obyczaje przenoszą do Europy. W Niemczech turecki orszak weselny idzie ulicą. Na przodzie jeden wybija rytm w wielki bęben...

Amigo,no to idzie ulica i ok,ale bawia się chyba w lokalu?
Albo w domu a nie na ulicy.

Tak. Bawią się w lokalach. Tylko że jak myślisz że na tureckim weselu się najesz, to jesteś w błędzie. Ludzie nie wiedzący jak wygląda tureckie wesele, idą po weselu do McDonalda

Każdy z gości, dostanie kawałek torta, jak się załapie. Ale wytańczyć się można

No i bardzo fajne!
Super sie bawią,nawet mi sie muzyka spodobała;))
a nie siedzą tylko za stolem i jedza i chlaja;))

Ja się tej muzyczki nasłuchałem ponad 20 lat Miałem Turka za "sąsiada" w pracy. Początkowo mnie denerwowała i nie potrafiłem się skupić. Ale z czasem nauczyłem się...'Wyłączać się z otoczenia"

Muzyczka ok jak dla mnie:)
Gratuluje umiejetnosci wyłączania:)

[Lothar.]

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

Czasy się zmieniają Michalino. Myślę że rodziny mogą już nie chcieć ponosić tak strasznych wydatków. Przed moim ślubem Tata miał wypadek i była stypa, zamiast wesela. Po paru latach Mama miała pomysł że dobrze żeby wesele jednak było, tylko to fajnie jak starsi fundują, a młodzi biorą prezenty >;) Zapytałem ile ma odłożone i temat upadł, bo miałem inne wydatki. Też byś się zastanawiała, jak by syn kogoś poznał i trzeba by było zrobić wesele, na 200 osób co i 50 tyś może polecieć. Pamiętam jak byłem po maturze, to jeden z kolegów się konkretnie wżenił. No i pan teść mu zaproponował mieszkanko i auto vs bogaty ślub. Pojechali daleko, zrobili kameralny na 20 osób i tyle >;P

Wojtek,na szczęście jestem normalna a i syn potrafi liczyć;))
No chyba,że sie ochajta z arabska księżniczka to niech płaci księżniczka;)
Ja też nie miałam wielkiego wesela.
Mama odłozyła pieniadze na wesele ale jej powiedziałam,żeby nam dała tę kasę a zrobimy skromne przyjęcie w domu dla najblizszych.
I tak tez się stało.
Do dziś nie przepadam za weselami;)

Teraz to bardziej smutne okoliczności się trafiają Michalino >;/

[Amigoland]

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Sylwia napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

https://www.facebook.com/100069718572873/videos/6105782322860084

Ja mam takich sąsiadów. Wprawdzie z Filipin, ale jak przyjeżdża ich syn, to prowokuje do kłótni.
Raz żeśmy się nawzajem nagrywali.
Nie jestem pewna czy kiedyś nie podleci i nie zabawi się tak w anestezjologa. Póki co, to traktuję, jak powietrze.
Wczoraj mieli wesele w rodzinie. Jakbyście to zobaczyli, to złapali byście się za głowę.
Weselnicy urzędowali na ulicy, dosłownie!
Trzaskali tony talerzy i siedzieli na schodach przed domem. Tzn.dziewczyny siedziały, a faceci na ulicy z kartonami(?) i popijali, no szok!
Pierwszy raz spotkałam się z takim weselem. Restauracje pozamykali, czy co?!

Co kraj to obyczaj. A oni te swoje obyczaje przenoszą do Europy. W Niemczech turecki orszak weselny idzie ulicą. Na przodzie jeden wybija rytm w wielki bęben...

Amigo,no to idzie ulica i ok,ale bawia się chyba w lokalu?
Albo w domu a nie na ulicy.

Tak. Bawią się w lokalach. Tylko że jak myślisz że na tureckim weselu się najesz, to jesteś w błędzie. Ludzie nie wiedzący jak wygląda tureckie wesele, idą po weselu do McDonalda

Każdy z gości, dostanie kawałek torta, jak się załapie. Ale wytańczyć się można

No i bardzo fajne!
Super sie bawią,nawet mi sie muzyka spodobała;))
a nie siedzą tylko za stolem i jedza i chlaja;))

Ja się tej muzyczki nasłuchałem ponad 20 lat Miałem Turka za "sąsiada" w pracy. Początkowo mnie denerwowała i nie potrafiłem się skupić. Ale z czasem nauczyłem się...'Wyłączać się z otoczenia"

Muzyczka ok jak dla mnie:)
Gratuluje umiejetnosci wyłączania:)

Byłem zmuszony Nie lubię latać do majstra na skargę. A z nim nie było rozmowy. On bez muzyki nie mógł pracować