Biegnij Lola biegnij napisał/a
Nie wiem, jak masz na imię Kawusiu, mam nadzieję, że nie Jarosław. W każdym razie wszystkiego najlepszego!

A co do kotów, ukręciłam bicz na siebie he he he. Zamontowałam pokarm dla sikorek i Zuzanna szaleje he he . Starsza Urszula/Lola ma sikorki w pompie, szczególnie zimą, kiedy trzeba się skradać przez snieżne zaspy, ale Zuzka jest cały czas "pod napięciem" , tym bardziej, że widzi przez drzwi tarasowe, jak one sobie tam fruwają he he. Miauczy mi wariat przez cały dzień, żeby ją wypuścić. Raz przez nieuwage ją wypuściłam (uciekla mi) i zeżarła jedną sikorkę. Wypuszczam ją wcześnie rano, kiedy ich jeszcze nie ma i wieczorem, kiedy ich juz nie ma. he he

He,he ,Kawusia to na pewno nie Jarosław

Moje kotki szaleją jak widzą wróble na żywopłocie;)
Śnieg im raczej nie przeszkadza,na szczęście zanim wyjdą przez okno wróble zdążą uciec;)
Moje kotki tak śmiesznie warczą na widok ptaków;))