Biegnij Lola biegnij napisał/a
U mnie stoi jeszcze choinka w domu, ale zostawiłam na niej tylko światełka, bo lubię świecące drzewko he he. Leżałam sobie na kanapie i czytałam, ale kontem oka widzę, że zza ścianki dzielacej salon od kuchni ktoś sie cały czas wychyla i patrzy na mnie. Na poczatku myslałam, że to syn bawi sie ze mna w chowanego i zaczęłam tam do niego gadać, żeby sie nie wygłupiał, że go widzę hehe Ale mój syn cos mi tam z góry zaczął odkrzykiwać, więc zdrefiłam he he. Po czym zupełnie niespodziewanie przezroczysta postać podeszła do tej choinki i puknęła w nią ręką. Choinka zaczęła falować, jakby była pod wodą. Patrzyłam na to, jak zaczarowana. Po czym wszystko zniknęło? Nie wiem co to było i o co chodziło?
Świetne!:))
Na pewno kogoś zobaczyłaś na serio:)
Mnie też się zdarzyło kilka razy w zyciu kogos widzieć ,5 razy byli to ludzie a 2 razy psy.
Nie wiem,jak to działa,czy człowiek w takim momencie się wyłącza ze świadomosci a przełącza na widzenie innego świata ?
To jest ciekawe:)