Lothar napisał/a
Jak walą kary to noszą. Jak wchodzę to pytam, czy trzeba zakładać, przeważnie nie, ale mieć trzeba. Dziś jedna dziewczyna mnie przekonywała że maski jednak ograniczają zasięg kichnięcia i żebym zdmuchnął świeczkę w masce, no to zrobiliśmy eksperyment >:) Ścisnąłem płomień palcami, będąc w masce

Wojtek. Ja od marca tego roku, mam dopiero drugą maseczkę. Teraz mam z materiału, używam chyba od miesiąca. Pierwszą, jednorazówkę, "nosiłem" od marca do końca lipca! Aż się rozleciała, hehehe...
Druga tura bez Bonżura...