Biegnij Lola biegnij napisał/a
Ja dzisiaj znowu miałam jazdy he he. I co ciekawe udało mi się wybudzić trzy razy, chyba odkryłam patent, ale chyba, nie na pewno ! (zobaczę następnym razem)?? Boli mnie dosłownie wszystko! he he. Najstraszniejsze było to, że cały czas trzymałam jakieś małe dziecko za rączkę, do tej pory czuję jego uścisk.
Przyznam, że jestem ciekawa patentu..;))
Bo ja również go mam, i wiem, że działa.
W sumie nie jest to tajemnica, wspominałam już o tym na dawnym forum, chyba Marsie.
Zwyczajnie, liczę do trzech, koncentruję się na wybudzeniu niezależnie od scenariusza snu, i działa..:)
Czasem liczenie do trzech muszę powtórzyć, ale to zdarza się tylko, gdy sen jest dla mnie przykry, straszny.
Gdy się boję uwagę skupiam bardziej na strachu, dlatego nie działa od razu.
Ale i w tym wypadku wyrobiłam już w sobie umiejętność "odwracania się od zagrożenia" (wtedy liczę do 3), nawet mając świadomość, że "potwory" doganiają mnie, że są za moimi plecami, czuję ich oddech, czuję nawet po obudzeniu.
Ale działa, i mimo szybszego bicia serca, wiem, że to był sen! :)
A jak u ciebie Ewo?
Spektrum metod nieograniczone, najważniejsze, że jest efekt. Niemniej (wiem, bo tak czuję), działa dlatego, że w to wierzę.
To zaczęło się jeszcze w dzieciństwie, chyba dla mojej "ochrony" podświadomie wyrobiłam w czasie snu ten "nawyk".
A że sny miewałam naprawdę straszne, to tak bardzo koncentrowałam się na obudzeniu, aż zaczęło działać.