Poprawianie humoru? >;)

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
84 wiadomości Opcje
12345
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Alicja
michalina napisał/a
I jeszcze jeden hicior z lat 70';)
A sparawdzałaś jakie ta muza lat 70 80 90 ma wibracje? Fajna jest, ale chyba juz nas wtedy programowali, a raczej to był największy eksperyment z tych , które obecnie znamy. Mówię o tym , bo muza jaką Miśka puszczasz zawsze  wyrywa mi plomby z zębow. I tak się teraz zastanowiłam, że to był na 100% jakiś syf, ale my dalej balujemy, jak te mrówki w mrowisku he he
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Lothar.
A mnie się podoba >;P Choć lubię i muzykę klasyczną :)

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Alicja
Alicja napisał/a
michalina napisał/a
I jeszcze jeden hicior z lat 70';)
A sparawdzałaś jakie ta muza lat 70 80 90 ma wibracje? Fajna jest, ale chyba juz nas wtedy programowali, a raczej to był największy eksperyment z tych , które obecnie znamy. Mówię o tym , bo muza jaką Miśka puszczasz zawsze  wyrywa mi plomby z zębow. I tak się teraz zastanowiłam, że to był na 100% jakiś syf, ale my dalej balujemy, jak te mrówki w mrowisku he he
Ewa,wychowałam się na operze,na Villas i różnych pięknych pieśniach bo rodzice i moje ciotki byli w chórze i jak była w domu impra to się dużo śpiewało:))
Ale jak zaczynałam słuchać trójki to mnie najbardziej ciągnęło do rocka,potem do hard rocka a potem do metalu.
Słyszałam,że to sa niedobre wibracje ale mnie od zawsze stawiały na nogi.
Nie wiem czemu ciągnie mnie doi takiej muzy(choć jak wiesz kocham tez i klasykę).
Mnie ciężki rock pozwolił przetrwać trudne chwile,taki Judas Priest,Nazareth,Samael,Metallica wyzwalały we mnie chęć walki i odwagę by dalej zyć.
Rezonowałam z tym i choc lubiłam Beatlesów czy Abbę to zawsze mnie bardziej pociągał Pink Floyd czy Suzy Quatro.
Lubiłam mroczna muzę z takim niskim basem i bębnami,w sumie to do dziś lubię;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Lothar.
Ja też. Mam jakiś mrok w sobie i przyciągam podobnych ludzi >;PP Ale mam też drugą stronę



Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

michalina
Lothar. napisał/a
Ja też. Mam jakiś mrok w sobie i przyciągam podobnych ludzi >;PP Ale mam też drugą stronę

No wlaśnie WW,ten pociąg do mocniejszego rocka to nasz cień,coś podświadomego.
Muza Mozarta czy Beethovena uwniośla ducha a cięzki metal to "niższe wibracje" ale tez widac potzrebne;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Alicja
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Alicja napisał/a
michalina napisał/a
I jeszcze jeden hicior z lat 70';)
A sparawdzałaś jakie ta muza lat 70 80 90 ma wibracje? Fajna jest, ale chyba juz nas wtedy programowali, a raczej to był największy eksperyment z tych , które obecnie znamy. Mówię o tym , bo muza jaką Miśka puszczasz zawsze  wyrywa mi plomby z zębow. I tak się teraz zastanowiłam, że to był na 100% jakiś syf, ale my dalej balujemy, jak te mrówki w mrowisku he he
Ewa,wychowałam się na operze,na Villas i różnych pięknych pieśniach bo rodzice i moje ciotki byli w chórze i jak była w domu impra to się dużo śpiewało:))
Ale jak zaczynałam słuchać trójki to mnie najbardziej ciągnęło do rocka,potem do hard rocka a potem do metalu.
Słyszałam,że to sa niedobre wibracje ale mnie od zawsze stawiały na nogi.
Nie wiem czemu ciągnie mnie doi takiej muzy(choć jak wiesz kocham tez i klasykę).
Mnie ciężki rock pozwolił przetrwać trudne chwile,taki Judas Priest,Nazareth,Samael,Metallica wyzwalały we mnie chęć walki i odwagę by dalej zyć.
Rezonowałam z tym i choc lubiłam Beatlesów czy Abbę to zawsze mnie bardziej pociągał Pink Floyd czy Suzy Quatro.
Lubiłam mroczna muzę z takim niskim basem i bębnami,w sumie to do dziś lubię;)
Przez muzykę, wibracje przeprowadzaja największe eksperymenty na nas od lat! I sterują nami, jak chcą i kiedy chcą.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

michalina
Alicja napisał/a
michalina napisał/a
Alicja napisał/a
michalina napisał/a
I jeszcze jeden hicior z lat 70';)
A sparawdzałaś jakie ta muza lat 70 80 90 ma wibracje? Fajna jest, ale chyba juz nas wtedy programowali, a raczej to był największy eksperyment z tych , które obecnie znamy. Mówię o tym , bo muza jaką Miśka puszczasz zawsze  wyrywa mi plomby z zębow. I tak się teraz zastanowiłam, że to był na 100% jakiś syf, ale my dalej balujemy, jak te mrówki w mrowisku he he
Ewa,wychowałam się na operze,na Villas i różnych pięknych pieśniach bo rodzice i moje ciotki byli w chórze i jak była w domu impra to się dużo śpiewało:))
Ale jak zaczynałam słuchać trójki to mnie najbardziej ciągnęło do rocka,potem do hard rocka a potem do metalu.
Słyszałam,że to sa niedobre wibracje ale mnie od zawsze stawiały na nogi.
Nie wiem czemu ciągnie mnie doi takiej muzy(choć jak wiesz kocham tez i klasykę).
Mnie ciężki rock pozwolił przetrwać trudne chwile,taki Judas Priest,Nazareth,Samael,Metallica wyzwalały we mnie chęć walki i odwagę by dalej zyć.
Rezonowałam z tym i choc lubiłam Beatlesów czy Abbę to zawsze mnie bardziej pociągał Pink Floyd czy Suzy Quatro.
Lubiłam mroczna muzę z takim niskim basem i bębnami,w sumie to do dziś lubię;)
Przez muzykę, wibracje przeprowadzaja największe eksperymenty na nas od lat! I sterują nami, jak chcą i kiedy chcą.
Tak,to prawda.
Z drugiej strony muzyka klasyczna tez jest częściowo "zepsuta"poprzez podniesienie tego hz .  Dźwięk ma wielkie znaczenie bo na nas działa,na nasze ciało i duszę:)
I ludzie lubia muzę ,słuchaja i dlatego poprzez muzyke najlatwiej do nas trafić;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Ewa może mieć racje Michalino że jesteśmy "ciągnięci w dół" trzeba będzie ostrożniej dobierać repertuar >;P

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Alicja
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Ja też. Mam jakiś mrok w sobie i przyciągam podobnych ludzi >;PP Ale mam też drugą stronę

Nie masz drugiej strony, nie łudź się
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Lothar.
Nawet, ty masz, Ewo >;)) Daj jej szansę >;)

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

michalina
Co tu dużo gadać,nawet Hitler zołnierzom puszczał muzę na polu walki by poprawić morale;)
Dźwięki maja kolosalne znaczenie .
Władcy planety lubia nas straszyć,np.wycie syreny od karetki albo policyjnej suki jest nie do zniesienia.
Dźwiękami można zabić ,mozna rozbic mury Jerycha,sopranistka głosem moze spowodować pęknanie kryształów.
To jednoczesnie lekarstwo jak i broń przeciw ludzkości.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Lothar.
Michalino, jak byłem w Technikum to budowałem generatory poddźwiękowe. Mieszkałem wtedy w bloku u rodziców i tego nie słychać, ale to przełazi i się odbija od ścian i na klatce schodowej pojawiały się dźwięki z nikąd, sąsiedzi się bali i nocą nikt tam nie chodził >;P A to tylko pan wojtek robił próby >;PP Nawet ksiundz na kolędzie coś wspominał
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

michalina
Lothar. napisał/a
Michalino, jak byłem w Technikum to budowałem generatory poddźwiękowe. Mieszkałem wtedy w bloku u rodziców i tego nie słychać, ale to przełazi i się odbija od ścian i na klatce schodowej pojawiały się dźwięki z nikąd, sąsiedzi się bali i nocą nikt tam nie chodził >;P A to tylko pan wojtek robił próby >;PP Nawet ksiundz na kolędzie coś wspominał
No i proszę jak to  niechcąco(?)mozna nastraszyc sąsiadów;)
Te poddźwiękowe mogą sie okazać chorobotwórcze,wywoływać fobie a nawet zabijać.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

michalina
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Michalino, jak byłem w Technikum to budowałem generatory poddźwiękowe. Mieszkałem wtedy w bloku u rodziców i tego nie słychać, ale to przełazi i się odbija od ścian i na klatce schodowej pojawiały się dźwięki z nikąd, sąsiedzi się bali i nocą nikt tam nie chodził >;P A to tylko pan wojtek robił próby >;PP Nawet ksiundz na kolędzie coś wspominał
No i proszę jak to  niechcąco(?)mozna nastraszyc sąsiadów;)
Te poddźwiękowe mogą sie okazać chorobotwórcze,wywoływać fobie a nawet zabijać.
Nikomu nie mowilam ale u mnie na strychu po moim ściętym dachu to czasem słyszę jakby sciekała woda,jest to taki szelest jakby woda płyneła w rurze,kilka razy to słyszałam,po całym dachu jakby się przemieszczało i nie jest to moja projekcja bo kot jak byl ze mna to tez to słyszał.
Zdarzyło się to może 4,5 razy,zazwyczaj w południe jak mialam wolne(a może częściej,tego nie wiem bo przeciez mnie czesto nie ma),nie wiem,co to jest ale jest to bardzo dziwne.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Lothar.
A nie było wiatru lub zmian temperatury na dachu? Upał i chmury? Bo każdy budynek ma swoją akustykę zależną od kształtu i materiałów. Niektóre to są jak gwizdek, tylko tego nie słyszymy. Jak to jest, to nie jesteś rozdrażniona/wkurzona, Michalino? Bo to tak działa i np na Podhalu jak jest Halny to dają mniejsze wyroki za morderstwo, bo to wzmaga agresje >;) A przede wszystkim powoduje uczucie zmęczenia.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Lothar.
Infradźwięki, podobnie jak wibracje, mogą powodować rezonans narządów wewnętrznych. Wywołują bóle głowy, mdłości, bezsenność, obniżenie nastroju, trwogę i nerwice. Przy dużych natężeniach mogą powodować omdlenia, krwotoki, a nawet zatrzymanie akcji serca.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
A nie było wiatru lub zmian temperatury na dachu? Upał i chmury? Bo każdy budynek ma swoją akustykę zależną od kształtu i materiałów. Niektóre to są jak gwizdek, tylko tego nie słyszymy. Jak to jest, to nie jesteś rozdrażniona/wkurzona, Michalino? Bo to tak działa i np na Podhalu jak jest Halny to dają mniejsze wyroki za morderstwo, bo to wzmaga agresje >;) A przede wszystkim powoduje uczucie zmęczenia.
Wojtek,pomieszkuje sobie na tym strychu pewnie ze 30 lat.
Pierwszy raz usłyszałam te dźwięki jakieś 3 lata temu,wczesniej nigdy.
Gdyby to zalezało od akustyki domu czy zmian pogodowych to dałoby się zauważyc wczesniej.
Nie kojarzę tego z niczym,a wlaściwie zdarzało się zawsze w dzień,po południu ,raczej w słoneczna pogodę:)
Byc może ma to zwiazek z jakąś budową czy remontem w okolicy,nie wiem.
Masz rację,że czasem dźwięki rozchodzą się nie wiadomo skąd a akustyka płata figle;))
Mnie się to skojarzyło ze strumieniem elektronów sunących po dachu ale  to raczej moje wrazenie
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Poprawianie humoru? >;)

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
A może byś zapytała "samej siebie" wahadełkiem/ pierścionkiem na nitce? Ja mam z dawnych czasów >;) Czasami wystarczy przemeblowanie (inne rozmieszczenie), lub inne nasadzenie drzew. Mi wycieli starą wielką jarzębinę od ulicy od zachodu (Warszawy) i jest gorzej.

12345