Lothar. napisał/a
Oranżada w proszku to było coś >;PP A dziś jak by się chciało "spróbować prądu" >;))) to mam tyle możliwości że aż strach i żadnych pragnień w tym kierunku >;PPP Cześć Andrzeju >;)
To też był hit, hehehe. Lizało się z palce i nikt nie myślał o bakteriach i wirusach, hehehe. Ci co chcieli posmakować prądu, już nie opowiedzą ci jak smakuje. Rosną nad nimi kwiatki...
Druga tura bez Bonżura...