Hmm kiedyś miałem w konserwacji te wszystkie automaty do kart pracy >;))) To był cyrk na koniec miesiąca i wszyscy przylatywali jak im coś brakowało >;)) A jakie suweniry, kto by to przepił >;)))
No widzisz Wojtek. Pewnie i jakiś suwenir w naturze się znalazł
Coś ty, Andrzeju, wtedy byłem szczęśliwie zakochany i "nie widziałem" takich spraw >;PPP
Hmm kiedyś miałem w konserwacji te wszystkie automaty do kart pracy >;))) To był cyrk na koniec miesiąca i wszyscy przylatywali jak im coś brakowało >;)) A jakie suweniry, kto by to przepił >;)))
No widzisz Wojtek. Pewnie i jakiś suwenir w naturze się znalazł
Coś ty, Andrzeju, wtedy byłem szczęśliwie zakochany i "nie widziałem" takich spraw >;PPP
Hmm kiedyś miałem w konserwacji te wszystkie automaty do kart pracy >;))) To był cyrk na koniec miesiąca i wszyscy przylatywali jak im coś brakowało >;)) A jakie suweniry, kto by to przepił >;)))
No widzisz Wojtek. Pewnie i jakiś suwenir w naturze się znalazł
Coś ty, Andrzeju, wtedy byłem szczęśliwie zakochany i "nie widziałem" takich spraw >;PPP
Oje...zmarnowałeś najlepsze okazje
Jak jesteś zakochany Andrzeju to i te okazje to tsk nie kręcą >;)) Dobry gospodarz hmm do domu niesie >;PPPP