Witaj Brunia...Noo...Do tej pory to nie pamiętam już kiedy spałem, chyba że po sylwestrze w młodości, hehehe. Mała czarna to dla mnie za mało. Piję co najmniej 3/4 szklanki z automatu...
To ja jestem śpioszką a weekendowo to pozwalam sobie na długi sen i kawkę w łóżku .:)
Bierz magnez jak tyle kawki pijesz. Ja znikam ze znajomymi do stadniny bo pogoda przecudna.
Witaj Ami i miłego dnia.:)
To ja jestem śpioszką a weekendowo to pozwalam sobie na długi sen i kawkę w łóżku .:)
Bierz magnez jak tyle kawki pijesz. Ja znikam ze znajomymi do stadniny bo pogoda przecudna.
Witaj Ami i miłego dnia.:)
Oczywiście że biorę magnez, od lat. A jak czuję że mnie ma zamiar skurcz brać, piję szklankę soku pomidorowego...Przyjemnie z pożytecznym...Miłego dnia Brunia.
Dzięki za kawkę, poranne espresso jest pycha ,a zabielana mała czarna poranna to profanacja kawy .:) Sylwia weekendowo można sobie przecież pofolgować i poleniuchować w łóżku.:)