Po rozmowie z panią od uzależnień, zrobiłem się twardy?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
9 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Po rozmowie z panią od uzależnień, zrobiłem się twardy?

Lothar.
Wczoraj jak wyjeżdżałem do pracy i śpieszyłem się, to zahaczył mnie sąsiad, ten od alkoholizmu i "przechlania wszystkiego" A ja odpowiedziałem, że śmigam do roboty i pojechałem, bez słowa tłumaczenia. Może bym nie zrobił tak "ostro" gdyby nie ta rozmowa z tą panią która mi uświadomiła że padnę ofiarą "narkomana" i jedyną metodą to jest jego adopcja i ubezwłasnowolnienie, co oczywiście mnie zatkało, bo chcę mieć normalne życie a nie dom wariatów i kłopoty po horyzont. Ale sumienie mnie gryzie, czy dobrze zrobiłem? Tak to jest, zawsze wątpliwości.

No pięknie. >;/

Koło fortuny w pozycji odwróconej

koło fortuny odwrócone karta dnia

Ten dzień będzie dla Ciebie pełen przeciwności losu. Możliwe, że dzisiejszy dzień będziesz uważał za wyjątkowo pechowy lub niesprzyjający. Zły dzień w pracy, możliwe, że jej utrata, jakaś strata, przegrana lub inne niepowodzenia, na które pozornie nie mamy wpływu. Jednak dziś warto wziąć się w garść i nie załamywać rąk, gdyż większość przeszkód można ominąć, a inne już jutro nie będą wydawać się takie straszne.

Karta Koło fortuny odwrócone radzi ci, abyś nie zrzucał całej winy na los, lecz wziął odpowiedzialność za swoje czyny. Złość na życie i ludzi, obwinianie losu za własne niepowodzenia, w niczym nie pomogą, a mogą nawet pogorszyć twoją sytuację. Najlepiej szukać sposobów na ograniczenie strat oraz sposobów na wyjście z przykrej sytuacji.

Karta, na której jest wizerunek odwróconego Koła fortuny, ostrzega przed wpadaniem w czarną rozpacz, gdyż nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że po burzy pojawia się słońce, a zły los też się w końcu odwraca.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po rozmowie z panią od uzależnień, zrobiłem się twardy?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Wczoraj jak wyjeżdżałem do pracy i śpieszyłem się, to zahaczył mnie sąsiad, ten od alkoholizmu i "przechlania wszystkiego" A ja odpowiedziałem, że śmigam do roboty i pojechałem, bez słowa tłumaczenia. Może bym nie zrobił tak "ostro" gdyby nie ta rozmowa z tą panią która mi uświadomiła że padnę ofiarą "narkomana" i jedyną metodą to jest jego adopcja i ubezwłasnowolnienie, co oczywiście mnie zatkało, bo chcę mieć normalne życie a nie dom wariatów i kłopoty po horyzont. Ale sumienie mnie gryzie, czy dobrze zrobiłem? Tak to jest, zawsze wątpliwości.

No pięknie. >;/

Koło fortuny w pozycji odwróconej

koło fortuny odwrócone karta dnia

Ten dzień będzie dla Ciebie pełen przeciwności losu. Możliwe, że dzisiejszy dzień będziesz uważał za wyjątkowo pechowy lub niesprzyjający. Zły dzień w pracy, możliwe, że jej utrata, jakaś strata, przegrana lub inne niepowodzenia, na które pozornie nie mamy wpływu. Jednak dziś warto wziąć się w garść i nie załamywać rąk, gdyż większość przeszkód można ominąć, a inne już jutro nie będą wydawać się takie straszne.

Karta Koło fortuny odwrócone radzi ci, abyś nie zrzucał całej winy na los, lecz wziął odpowiedzialność za swoje czyny. Złość na życie i ludzi, obwinianie losu za własne niepowodzenia, w niczym nie pomogą, a mogą nawet pogorszyć twoją sytuację. Najlepiej szukać sposobów na ograniczenie strat oraz sposobów na wyjście z przykrej sytuacji.

Karta, na której jest wizerunek odwróconego Koła fortuny, ostrzega przed wpadaniem w czarną rozpacz, gdyż nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że po burzy pojawia się słońce, a zły los też się w końcu odwraca.
No powinien zrozumieć że niektórzy...Pracują, hehehe. Nie sądzę żeby szukał pomocy u ciebie. Jak już to może chciał parę złotych. Ale jak raz dasz...Wróci znowu...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po rozmowie z panią od uzależnień, zrobiłem się twardy?

Lothar.
Czegoś ewidentnie chciał Andrzeju, a ja nie będę mu matkował, tu potrzebny jest psychiatryk. To się źle skończy, jego brat próbował i skończyło się interwencją policji, niedawno się dowiedziałem. Ja tam sąsiadom w garnki nie zaglądam, to się nie interesowałem, kiedyś to był przyzwoity facet, ale wódka to zmieniła i trzeba uważać. Szkoda człowieka, a dla nas nauka.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po rozmowie z panią od uzależnień, zrobiłem się twardy?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Czegoś ewidentnie chciał Andrzeju, a ja nie będę mu matkował, tu potrzebny jest psychiatryk. To się źle skończy, jego brat próbował i skończyło się interwencją policji, niedawno się dowiedziałem. Ja tam sąsiadom w garnki nie zaglądam, to się nie interesowałem, kiedyś to był przyzwoity facet, ale wódka to zmieniła i trzeba uważać. Szkoda człowieka, a dla nas nauka.
Jak ze wszystkim , trzeba się nauczyć siebie kontrolować. Jak ktoś tego nie potrafi, wtedy wpada w korkociąg. Pewnie znasz to powiedzenie..."Wódka jest dla ludzi". Aaa czy tam do niego nikt z opieki socjalnej nie zagląda??
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po rozmowie z panią od uzależnień, zrobiłem się twardy?

Lothar.
Nie widziałem nikogo, ale nikt się nie pcha, jak nie musi. Niby wszystko dla ludzi Andrzeju ale wielu "utonęło" dobrych mądrych chłopaków, nie ma reguły, jednemu się uda drugiemu nie. Ja wiele lat pracowałem z alkoholikami którzy "nie mieli problemu" a szło 6 piw 2 małpki i 2 paczki fajek dzień w dzień. Oczywiście ja za kółkiem, bo oni bez prawek, bo wiesz za co zabrali.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po rozmowie z panią od uzależnień, zrobiłem się twardy?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Nie widziałem nikogo, ale nikt się nie pcha, jak nie musi. Niby wszystko dla ludzi Andrzeju ale wielu "utonęło" dobrych mądrych chłopaków, nie ma reguły, jednemu się uda drugiemu nie. Ja wiele lat pracowałem z alkoholikami którzy "nie mieli problemu" a szło 6 piw 2 małpki i 2 paczki fajek dzień w dzień. Oczywiście ja za kółkiem, bo oni bez prawek, bo wiesz za co zabrali.
No pewnie że większość przechodzi to indywidualnie. Byłem kiedyś tu na jednej budowie, która żywcem przypominała budowy z Polski. Z samego rana, wszyscy w sklepie...Po piwo, hehehe. A były to czasy, kiedy Polacy nie mieli jeszcze pozwolenia na pracę w Niemczech...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po rozmowie z panią od uzależnień, zrobiłem się twardy?

Lothar.
Mam złe wspomnienia z dzieciństwa Andrzeju, mojego kumpla ojczym walił jak w bęben po gorzale, przychodził nawalony i "sprawdzał" mu zeszyty, rwał je, chłopak sikał ze strachu i u mnie odrabiał lekcje i chował zeszyty, żeby ten po.. ich nie porwał. Wiesz do czego ten facet doszedł? Połówkę sobie kładł koło łóżka i przez noc wypijał bo się budził i pociągał. Mieszkali obok tego przedszkola na Schillera. Chłopak uciekał z domu, jak się wyprowadziłem to już go nie spotkałem, nie wiem co się z nim stało. Nie ma nic za darmo Andrzeju, łatwo się wkręcić, nie dla przyjemności odstawiłem. Teraz to tylko czasami w sobotę mnie kusi >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po rozmowie z panią od uzależnień, zrobiłem się twardy?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Mam złe wspomnienia z dzieciństwa Andrzeju, mojego kumpla ojczym walił jak w bęben po gorzale, przychodził nawalony i "sprawdzał" mu zeszyty, rwał je, chłopak sikał ze strachu i u mnie odrabiał lekcje i chował zeszyty, żeby ten po.. ich nie porwał. Wiesz do czego ten facet doszedł? Połówkę sobie kładł koło łóżka i przez noc wypijał bo się budził i pociągał. Mieszkali obok tego przedszkola na Schillera. Chłopak uciekał z domu, jak się wyprowadziłem to już go nie spotkałem, nie wiem co się z nim stało. Nie ma nic za darmo Andrzeju, łatwo się wkręcić, nie dla przyjemności odstawiłem. Teraz to tylko czasami w sobotę mnie kusi >;))
Jedni po wódce są agresywni inni tylko weseli...Mnie tam nic nie kusi, no czasami piwko...Przypomina się smak królewskiego, hehehe. Nie wiedziałem że smaki mogą się przypominać...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Po rozmowie z panią od uzależnień, zrobiłem się twardy?

Lothar.
Mój Tata też miał incydent i się go wstydziłem. Dobrze, że to się pokończyło i nie pije się w pracy i po pracy. Niby mamy spore średnie spożycie, ale ludzie chyba mniej piją. Albo nie przebywam już w takich miejscach, bo i po co? A wiesz że u nas to bardziej wino szło i dziewczyny zabieraliśmy do Fukiera albo Amfory i nieraz się wracało pod dobrym humorem, ale tak z umiarem, bo koedukacyjnie to delikatnie, bo przecież sympatie trzeba było odprowadzić i stawić czoła Mamusi >;P a ta widziała "wszystko" nawet to czego nie było >;PP Z wódą to miałem do czynienia jak poszedłem do pracy i nawet się trochę wkręciłem bo mieliśmy za free i zawsze do śniadania była lufa pieprzówki takiej mocnej 50 voltów albo i lepiej. Mieliśmy na stanie spiryt niby do mycia elektroniki >;)) Oj kiedyś podpadłem chłopakom :) bo została ćwiartka czystego i naprawdę tym umyłem lampy dużej mocy i resztką umyłem buty, kierownik z majstrem patrzyli, ja za to trafiłem do komisji do skażania alkoholu i miałem dobrą opinię >;PPP