Ktoś reflektuje? 🙂 Dziś usłyszałam "jak można to jeść?" A dla mnie tylko z cukrem, takie na pikantno - z cebulą, czosnkiem i pieprzem. właśnie smażę ... Pychota 😀
Ktoś reflektuje? 🙂 Dziś usłyszałam "jak można to jeść?" A dla mnie tylko z cukrem, takie na pikantno - z cebulą, czosnkiem i pieprzem. właśnie smażę ... Pychota 😀
Nooo chętnie. Ale ja już po obiedzie. Dziękuję...Pewnie Wojtek głodomor zaraz przyleci. Witaj Wenus.
Najważniejsza jest jakość ziemniaków, reszta to kwestia smaku. Dostałam na spróbowanie ziemniaki z uprawy od taty kolegi z pracy, są naprawdę rewelacyjne. Chyba całej rodzinie zamówię po woreczku 15 kg, na Mikołajki prezent jak znalazł 😉
Witaj Wenus :) zrobiłem w zeszłym tygodniu >;) Zimno to smakują takie bomby kaloryczne, dziś się załapałem się na Mrowisko suwalskie to takie niby faworki z miodem makiem i orzechami, wilgotnawe i smakowite >;)
Jej,Wenus!
Kocham placki ziemnaczane,pychota!
Najbardziej lubię z sosem pieczarkowym albo z sosem z mięsa;))
Narobiłaś mi smaka a ja stosuję intermittent fasting,czyli o tej porze to już zero jedzenia
Witaj Wenus :) zrobiłem w zeszłym tygodniu >;) Zimno to smakują takie bomby kaloryczne, dziś się załapałem się na Mrowisko suwalskie to takie niby faworki z miodem makiem i orzechami, wilgotnawe i smakowite >;)
Najważniejsza jest jakość ziemniaków, reszta to kwestia smaku. Dostałam na spróbowanie ziemniaki z uprawy od taty kolegi z pracy, są naprawdę rewelacyjne. Chyba całej rodzinie zamówię po woreczku 15 kg, na Mikołajki prezent jak znalazł 😉
No, na ziemniakach trzeba się znać. Są takie co się gotują szybko i takie co gotują się dłużej. Ja przeważnie kupuję u Bauera Annabelle sort. Raz chyba tylko kupiłem w diskouncie, ale nie były specjalne...
http://ziemniak-bonin.pl/katalogi/odmiany/annabelle-2/
Ja byłem głodny bez obiadu Michalino to smakowało niezwykle >;) Pracujemy na nieogrzewanej hali gdzie będą magazyny i to wielki wydatek energetyczny, szyby powybijane i gołębie latają. Żal ludzi co tam będą pracować.
Nie, u mnie się tak w domu jadło, muszą być gorące i chrupkie, na zimno to takie gumiaste, jadalne, ale już bez fajerwerków. Choć i na słono z ziołami są też dobre >;))
Mili, z cukrem są najlepsze, nie wiem jak można jeść inaczej. Ze dwa lata placków ziemniaczanych nie robiłam to możesz sobie wyobrazić jak mi smakowały 😀
Mili, z cukrem są najlepsze, nie wiem jak można jeść inaczej. Ze dwa lata placków ziemniaczanych nie robiłam to możesz sobie wyobrazić jak mi smakowały 😀
Kiedyś, dawno, dawno temu, chciałem sobie usprawnić robotę i starłem placki w...Sokowirówce. Wodę i krochmal oczywiście wylałem. Jakież było moje zdziwienie gdy placki nie chciały się "kleić" na patelni