Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
12 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Lothar.
>;P Więcej pamiętam Dziewczyn  

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Amigoland
No tak...Wyciągamy karteczki, hehehe. Wolałem tą klasówkę. Jak stanie pod tablicą...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Amigoland
Teraz jak tak sobie pomyślałem. Jakby człowiek sobie zapisywał daty tych klasówek. To mógłby przewidzieć następną, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Jasne, że pamiętam ;)
W liceum miałam takiego starego profesora, co dodatkowo był naszym wychowawcą. Miał kompletną sklerozę, albo chociaż do uczniów ;))
Jak nie zdążyliśmy po przerwie na lekcję, bo biegliśmy do sklepu po coś do szamania (pamiętam, że ja zawsze kupowałam śmietanę i bułki;)) i zderzyliśmy się z nim na korytarzu, to zawsze pytał: która klasa?
Na co my: pana klasa, panie profesorze ;))
A on zawsze, za każdym razem: - a wy gagatki! :DD
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Serenity
Z fizyki mieliśmy taką babkę, co to się na kolorowo ubierała (żółta spódnica, zielone rajstopy i np. fioletowa bluzka) a sama była ruda i zawsze miała tłuste włosy.
Jak chcieliśmy, by nam dała spokój, to wystarczyło przynieść na lekcję katalog mody. I najlepiej by był bardzo gruby!! ;))

Skubana z kolei miała bardzo dobrą pamięć, ale i od nas wymagała, by słowo w słowo, jak w książce powtarzać. I jak tu fizykę zrozumieć? ;)
Przy odpowiedzi wystarczyło powtarzać za nią słowo w słowo :P

Pamiętam na klasówce, gdy usiadła sobie w pierwszej ławce (bo była wolna) i patrzyła, jak ja zadania rozwiązuję (siedziałam w drugiej ławce) dodatkowo mi podpowiadając ;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Serenity
Z matmy miałam profesora, który się we mnie kochał ;))) albo przynajmniej byłam jego ulubienicą.
Jak sprawdzał obecność, to nawet nie musiałam reagować na swoje nazwisko - za mnie stwierdzał, że jestem obecna ;))
Jak się przesiadłam raz dla picu, to mnie szukał po klasie ;DD
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Amigoland
U mnie od ruskiego był taki repatryjant ze Lwowa. Gadał tylko po Rusku! Nie każdy go rozumiał. A na pierwszej lekcji, jakiś prymus miał czytać. Czyta, czyta, a Wania, bo taką mu daliśmy ksywkę, mówi ...Dastateczno. co? tylko trzy? Oburzył się prymus. A on potem, znaczy się Wania...Wpisując do dziennika. Mówi...Pjatiorka, śmieliśmy się z prymusa na przerwie, przezwaliśmy go pjatiorka, hehehe. Jessu, jakie on miał buty, ten Wania...Nie do zdarcia, chyba ręczna robota...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Serenity
Amigoland napisał/a
U mnie od ruskiego był taki repatryjant ze Lwowa. Gadał tylko po Rusku! Nie każdy go rozumiał. A na pierwszej lekcji, jakiś prymus miał czytać. Czyta, czyta, a Wania, bo taką mu daliśmy ksywkę, mówi ...Dastateczno. co? tylko trzy? Oburzył się prymus. A on potem, znaczy się Wania...Wpisując do dziennika. Mówi...Pjatiorka, śmieliśmy się z prymusa na przerwie, przezwaliśmy go pjatiorka, hehehe. Jessu, jakie on miał buty, ten Wania...Nie do zdarcia, chyba ręczna robota...
Haha, no to prymus dał się złapać ;))
Ja z ruskiego miałam dość dobre oceny, co powinnam uznać chyba za hańbę!
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Amigoland
Serenity napisał/a
Amigoland napisał/a
U mnie od ruskiego był taki repatryjant ze Lwowa. Gadał tylko po Rusku! Nie każdy go rozumiał. A na pierwszej lekcji, jakiś prymus miał czytać. Czyta, czyta, a Wania, bo taką mu daliśmy ksywkę, mówi ...Dastateczno. co? tylko trzy? Oburzył się prymus. A on potem, znaczy się Wania...Wpisując do dziennika. Mówi...Pjatiorka, śmieliśmy się z prymusa na przerwie, przezwaliśmy go pjatiorka, hehehe. Jessu, jakie on miał buty, ten Wania...Nie do zdarcia, chyba ręczna robota...
Haha, no to prymus dał się złapać ;))
Ja z ruskiego miałam dość dobre oceny, co powinnam uznać chyba za hańbę!
No, ale każda ocena robiła średnią, hehehe. Nawet śpiew, rysunki i wuef, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Serenity
Amigoland napisał/a
No, ale każda ocena robiła średnią, hehehe. Nawet śpiew, rysunki i wuef, hehehe
O widzisz! Ze śpiewu w podstawówce to mieliśmy takiego zboczka, co reagował na ubiór dziewczyn. Wystarczyło mieć miniówkę, albo obcisłe spodnie i żadnych nut nie trzeba było umieć ;P

Dobrej nocy Amigo :)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Amigoland
Serenity napisał/a
Amigoland napisał/a
No, ale każda ocena robiła średnią, hehehe. Nawet śpiew, rysunki i wuef, hehehe
O widzisz! Ze śpiewu w podstawówce to mieliśmy takiego zboczka, co reagował na ubiór dziewczyn. Wystarczyło mieć miniówkę, albo obcisłe spodnie i żadnych nut nie trzeba było umieć ;P

Dobrej nocy Amigo :)
U mnie były same nauczycielki w szkole. No, oprócz dyrektora, Wani i tego od prac ręcznych i wuefu. A do tego od wuefu, to nauczycielki biegły w czasie przerwy na kawę. Która później przybiegła to się oblizała. Bo miał małą kanciapę, hehehe. Dobranoc Sarenko...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pamiętacie do dziś swoich nauczycieli? >;))

Lothar.
Ciekawe że zapamiętuje się przeważnie hmm "trudnych" profesorów >;)) Miałem z panem Ratem taką panią Polonistkę którą każdy dobrze zapamiętał >;)) Miałem w podstawówce taką panią matematyczkę >;))) oj to była wesoła dziewczyna :) bo byliśmy hmm "tłukami nieukami, kołkami żelaznymi" iiii jak się nakręcała, to...  podobała mi się jako kobieta >;)) To dopiero wspomnienie >;P Wściekła ze 40 lat dziewczyna :) a jednak jakieś trendy figlarskie, nie bałem się jej, miała zwyczaj szarpać dzieciaki przy tablicy >;) Złapała mnie za sweter na ramieniu i ciągnęła, a ja byłem spory i zostałem w miejscu a sweter się rozciągnął, spojrzałem jej w oczy i zrozumiała że mi się podoba >;P Miałem spokój