Mój Dziadek, miał solidny księgozbiór, niestety 2 wś załatwiła księgi, wilgoć i nie wietrzenie księgozbioru, zaowocowało grzybem, a sąsiedzi >;) dobrzy katolicy, powierzony księgozbiór..... uznali za własny >;))) Człowiek się uczy całe życie, złodziej to złodziej i żadnej moralności, ani kultury, mieć nie może, choć z grubsza, może wyglądać na człowieka. Pozory mylą.
Mój Dziadek, miał solidny księgozbiór, niestety 2 wś załatwiła księgi, wilgoć i nie wietrzenie księgozbioru, zaowocowało grzybem, a sąsiedzi >;) dobrzy katolicy, powierzony księgozbiór..... uznali za własny >;))) Człowiek się uczy całe życie, złodziej to złodziej i żadnej moralności, ani kultury, mieć nie może, choć z grubsza, może wyglądać na człowieka. Pozory mylą.
Wiem że ludzie jakoś oznaczają swoje księgozbiory. Jakąś parafką. Nie wiem czy twój dziadek oznaczył. Jakby oznaczył to sprawę można było zgłosić na najbliższym komisariacie...