Ja juz pierdole tych wszystkich agentów he he okazuje się, że to samo zło pracujące dla systemu, ubrane w strój bohatera he he jebac bonda i cała te jaczejkę he he Prawdziwym fikcyjnym pohaterem filmowym jest "Profesor" i jego ekipa, która wystrychneła na dudka mennicę hiszpańską! Sysyem drukuje piniendze ile wlezie, ale jak to samo zrobi zwykły obywatek, to jest wrogiem publicznym nr 1
Wczoraj oglądałem dyskusję na Republice u Gójskiej. Jeden od Hołowni wyleciał z klimatem i potwierdzeniem...Naukofców. Żebyś ty widziała jak Suski patrzył się na niego...Jak na wariata
No przecież wiadomo, czyj to człowiek, on był pod lat przygotowywany na to stanowisko, a myślsz, że małżeństwo z pilotką odrzutowca, to przypadek? nie sądzę