Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
33 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Amigoland
Lothar. napisał/a
Można się srodze przejechać, Andrzeju. Albo masz szczęście, albo nie. Nie wolno przeginać bo i największe szczęście ma kres. Przykładem.... Aleksander Macedoński, zawojował cały znany ówczesny świat a skończył... smutno.

W 324 p.n.e. Aleksander zorganizował w Suzie olbrzymie wesele: nakłonił wielu dostojników macedońskich do małżeństwa z przedstawicielkami arystokracji perskiej. Sam poślubił dodatkowo dwie córki królów perskich: Parysatis II (córkę Artakserksesa III) i Statejrę II (córkę Dariusza III); miał już 3 żony. Hefajstion poślubił Drypetis, siostrę Statejry II. Wokół tej uroczystości powstało mnóstwo teorii w nowożytnej historiografii, starającej się zgłębić motywy i cele macedońskiego króla. W oczach wielu historyków Aleksander coraz szybciej przekształcał się w despotę i tracił kontakt z rzeczywistością. W świetle najnowszych badań ten sąd wydaje się jednak zbyt pochopny. Podczas wyprawy Aleksandra do Baktrii, Sogdiany i Indii wielu satrapów, sądząc, że nigdy już stamtąd nie powróci, nadużywało władzy przez niesubordynację, zły zarząd, a nawet grabież królewskich pieniędzy (jak Harpalos). Po powrocie króla ze wschodu wielu satrapów podejrzanych o spisek (np. niedostarczenie zapasów dla maszerującej przez Gedrozję armii) zostało skazanych na śmierć lub też zdjętych ze stanowiska, co być może było jedynym sposobem, by opanować poważny kryzys imperium, jaki wówczas nastąpił.

Stan Aleksandra pogorszył się latem 324 p.n.e. w Ekbatanie, po śmierci Hefajstiona, jego najbliższego przyjaciela, współpracownika, a według części źródeł, także kochanka. Na pogrzeb i grobowiec wydał gigantyczną fortunę i zaczął jeszcze bardziej nadużywać alkoholu. Innym wieloletnim ukochanym Aleksandra miał być, podarowany mu w hołdzie przez perskiego generała, eunuch Bagoas[52]. Te wieloletnie homoseksualne związki romantyczne Aleksandra miały być powodem troski o możliwość spłodzenia następcy. Pisał o tym już w starożytności rzymski historyk Kwintus Kurcjusz Rufus (Quintus Curtius)[53]. Obawy te okazały się bezzasadne, gdyż Aleksander miał być ojcem pogrobowca Aleksandra IV. Synem Aleksandra ze związku z kochanką Barsine był być może Herakles (ur. ok. 327 p.n.e.).

Po kilkunastu dniach choroby Aleksander zmarł. Nie można wykluczyć, że został otruty przez obawiających się kolejnej fali czystek dowódców jego armii (trucizna wlana do wina). Kilka miesięcy po jego śmierci Roksana urodziła mu syna Aleksandra IV.

Inne teorie mówią, że przyczyną śmierci Aleksandra mogło być niezamierzone przedawkowanie stosowanej wówczas jako lek białej ciemiężycy, która w mniejszych dawkach działa jako lekarstwo, lecz w większych zabija.

W 2018 roku opublikowana została jeszcze inna hipoteza, wg której Aleksander cierpiał na zespół Guillaina-Barrégo, schorzenie autoimmunologiczne, wskutek którego pod koniec życia doznał całkowitego paraliżu, który w połączeniu ze skrajnie spłyconym i spowolnionym oddechem i zanikiem reakcji na bodźce uznany mógł zostać przez starożytnych, nie dysponujących dokładniejszymi metodami, za objaw śmierci. Na poparcie tej tezy autorka opracowania wskazuje m.in. fakt, że przez sześć dni po stwierdzeniu zgonu, a przed rozpoczęciem balsamowania, pomimo wysokiej temperatury panującej w czerwcu w Babilonie, jego ciało (jak opisywał Plutarch) pozostawało "czyste i świeże"[54][55][56].

Nie jest znane miejsce pochówku Aleksandra Macedońskiego[57].
"Można się srodze przejechać, Andrzeju. Albo masz szczęście, albo nie. Nie wolno przeginać bo i największe szczęście ma kres. Przykładem.... Aleksander Macedoński, zawojował cały znany ówczesny świat a skończył... smutno."
Strategiem i wojownikiem był dobrym, ale organizatorem beznadziejnym. A poza tym był alkoholikiem
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Amigoland
Nie sztuką jest zawojować tereny. Sztuką jest te tereny utrzymać. Dotyczy to także dzisiejszego dnia...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Lothar.
Zostawiasz ruiny i niespłacalne kredyty i nędzę i ludzi nie rozumiejących co się stało. Kto będzie walczył i z czym, samo się stało, a winny jest zły dyktator >;)) I ludzie w to uwierzą, bo chcą wierzyć >;))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Amigoland
Lothar. napisał/a
Zostawiasz ruiny i niespłacalne kredyty i nędzę i ludzi nie rozumiejących co się stało. Kto będzie walczył i z czym, samo się stało, a winny jest zły dyktator >;)) I ludzie w to uwierzą, bo chcą wierzyć >;))

Zawsze jest winien ten kto napadł. Czy jak dyktator napadnie na Polskę też go będziesz usprawiedliwiał?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Amigoland
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Lothar.
To zawsze jest szersze zjawisko Andrzeju. Hitler nie miał by armii bez kredytów z gb i stanów. A co napisali w historii? >;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Amigoland
Lothar. napisał/a
To zawsze jest szersze zjawisko Andrzeju. Hitler nie miał by armii bez kredytów z gb i stanów. A co napisali w historii? >;)
Finansowanie. To osobna sprawa. Najpierw są przyczyny. Ktoś obawia się sąsiada, więc atakuje prewencyjnie. Ale zawsze atakuje. Czyli jest agresorem...Koniec kropka. Teraz Rosja powie ..."potrzebujemy korytarza do Białorusi? I co powiesz? a bierzta sobie ile chceta a co mnie to obchodzi. Jak zobaczą takich jeleni, to potem powiedzą, te tereny do Warszawy zawsze były nasze
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
To zawsze jest szersze zjawisko Andrzeju. Hitler nie miał by armii bez kredytów z gb i stanów. A co napisali w historii? >;)
Finansowanie. To osobna sprawa. Najpierw są przyczyny. Ktoś obawia się sąsiada, więc atakuje prewencyjnie. Ale zawsze atakuje. Czyli jest agresorem...Koniec kropka. Teraz Rosja powie ..."potrzebujemy korytarza do Białorusi? I co powiesz? a bierzta sobie ile chceta a co mnie to obchodzi. Jak zobaczą takich jeleni, to potem powiedzą, te tereny do Warszawy zawsze były nasze
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Lothar.
Ja rozmawiam z ludźmi, Andrzeju. Dawna Polska już nie istnieje. Nie ma patriotyzmu, młodzi mogą równie dobrze mieszkać tu jak i w Meksyku, czy stanach. Długo nad tym pracowano, więc jak będzie rozbiór, to ostatni. Więc tylko siłą ich można zmusić do walki, o coś co ich nie dotyczy. Tak jak robią ukry. Zła matka, nie ma synów.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Amigoland
Lothar. napisał/a
Ja rozmawiam z ludźmi, Andrzeju. Dawna Polska już nie istnieje. Nie ma patriotyzmu, młodzi mogą równie dobrze mieszkać tu jak i w Meksyku, czy stanach. Długo nad tym pracowano, więc jak będzie rozbiór, to ostatni. Więc tylko siłą ich można zmusić do walki, o coś co ich nie dotyczy. Tak jak robią ukry. Zła matka, nie ma synów.
No...To dlaczego z Meksyku ludzie uciekają do Stanów. Jak tam taki dobrobyt no i bezpieczeństwo jest tam najlepsze w świecie
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Ja rozmawiam z ludźmi, Andrzeju. Dawna Polska już nie istnieje. Nie ma patriotyzmu, młodzi mogą równie dobrze mieszkać tu jak i w Meksyku, czy stanach. Długo nad tym pracowano, więc jak będzie rozbiór, to ostatni. Więc tylko siłą ich można zmusić do walki, o coś co ich nie dotyczy. Tak jak robią ukry. Zła matka, nie ma synów.
Nie istnieje, bo tak im wmówiło lewactwo
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Lothar.
Następuje wynarodowienie Polaków. Nowa Hakata działa.

Organizacja powstała pod nazwą Związek Popierania Niemczyzny w Marchiach Wschodnich (Verein zur Förderung des Deutschtums in den Ostmarken) 3 listopada 1894, w Poznaniu, pod protekcją byłego kanclerza Ottona von Bismarcka. Od 1899 działała pod nazwą Niemiecki Związek Marchii Wschodniej (Deutscher Ostmarkenverein)[1]. Potoczna nazwa Hakata wzięła się od pierwszych liter nazwisk założycieli: finansisty Ferdynanda von Hansemanna (1861–1900) oraz ziemian Hermanna Kennemanna (1815–1910) i Henryka von Tiedemanna (1840–1922), często w polskiej literaturze pisana jako H-K-T, H.K.T. lub po prostu Hakata. W 1896 Hakata przeniosła swą siedzibę do Berlina, co umożliwiło przekształcenie jej z organizacji prowincjonalnej działającej na wschodnich kresach państwa niemieckiego w organizację ogólnopaństwową.
Cele organizacji

Podstawowym i nieartykułowanym nigdy wprost celem Hakaty była germanizacja ziem polskich w zaborze pruskim. Statut organizacji dla określenia tego celu używał eufemizmów w rodzaju: „umacnianie i zrzeszanie niemczyzny na kresach wschodnich zamieszkanych przez ludność polską, poprzez podniesienie i wzmacnianie niemieckiego poczucia narodowego”. W praktyce działalność Hakaty skupiała się na sześciu podstawowych zadaniach:

    likwidacja literatury i prasy polskiej;
    zachęcaniu Niemców do wykupywania nieruchomości i przedsiębiorstw od Polaków;
    sprowadzaniu do Wielkopolski Niemców do wszystkich dziedzin gospodarki, usług oraz wolnych zawodów;
    wzmacnianiu niemieckiej klasy średniej w miastach Wielkopolski;
    organizowaniu niemieckich patriotycznych zebrań i zgromadzeń;
    wprowadzenie szkoły niemieckiej.

Członkowie organizacji

Od końca XIX w. aż do upadku cesarstwa w 1918 r. Hakata stanowiła najbardziej wpływową organizację prowadzącą antypolską działalność. Skupiała w swych szeregach historyków, pisarzy, socjologów, publicystów i dziennikarzy, a prace wychodzące spod ich pióra w niemałym stopniu przyczyniały się do zaszczepienia szowinizmu w umysłach niemieckiego drobnomieszczaństwa. Przesłaniem ideowym Hakaty był slogan: „Stoicie naprzeciw najgroźniejszego, najbardziej fanatycznego wroga dla niemieckiej egzystencji, niemieckiego honoru oraz niemieckiej reputacji na całym świecie: wobec Polaków”. Przywódcy Hakaty wywodzili się ze środowiska junkrów pruskich oraz posiadaczy ziemskich. Oprócz nich do Hakaty należeli także kapitaliści, urzędnicy, nauczyciele, duchowni ewangeliccy, a także (w mniejszym stopniu) kupcy, rzemieślnicy i inni tzw. drobnomieszczanie. Bardzo rzadko natomiast wstępowali do Hakaty niemieccy chłopi. Hakata skupiała w swoich szeregach procentowo[2]:

    26,6% ludności cywilnej w tym członków administracji niemieckiej
    17,6% rzemieślników
    15,7% przedsiębiorców
    14,0% nauczycieli
    10,7% posiadaczy ziemskich
    6,5% inne profesje
    4,2% duchownych
    2,7% oficerów wojska
    1,3% ludzie bez zawodu
    0,7% najemców

Działalność

Wbrew tezom wysuwanym przez starszą historiografię niemiecką, a podtrzymywanych przez niektórych historyków anglosaskich[3] o defensywnym charakterze tej organizacji, powołanej rzekomo dla zahamowania procesu wypierania niemczyzny w pruskich prowincjach wschodnich przez żywioł polski, rzecz jak udowodnił w swej pracy z 1966 zespół polsko-niemiecki było zupełnie odwrotnie. Według jego ustaleń Hakata nosiła charakter wybitnie ofensywny – antypolski[4]. Organizacja uprawiała antypolską propagandę (czasopismo „Die Ostmark”), inicjowała i popierała zarządzenia antypolskie rządu pruskiego, współdziałała w polityce rugowania ludności polskiej z ziemi, zwalczała język polski w szkołach, w sądzie i urzędach. Domagała się np. likwidacji prasy polskiej lub obowiązkowego zamieszczania tłumaczeń zawartych tam artykułów na język niemiecki. W krótkim czasie udało jej się uzyskać pozycję ekspercką w sprawach wschodnich, przygotowywane przez nią serwisy informacyjne docierały do sporej części niemieckich gazet. Hakata stała się wpływowym, znajdującym żywy oddźwięk wśród niemieckich elit politycznym lobby, prowadzącym kampanie prasowe, organizującym masowe naciski na różne szczeble władzy, formułującym postulaty dotyczące kierunku prowadzonej wobec Polaków polityki i uchwalanych przeciw nim praw[5]. W 1900 roku poznańska organizacja Hakaty wystąpiła z inicjatywą budowy pomnika Bismarcka w Poznaniu, odsłonięty w 1903 – miał on być symbolem niemieckiego panowania w Wielkopolsce. W 1901 roku Hakata liczyła ponad 21 tys. członków, a w 1913 liczyła 446 grup lokalnych z 50 230 członkami[6]. Od 1895 jej organizacją filialną było stowarzyszenie Niemieckie Kobiety w Marchii Wschodniej (Deutsche Frauen für die Ostmarken). W sumie do 1914 r. powstało przy Hakacie 30 stowarzyszeń reprezentującymi różne grupy zawodowe. Podczas I wojny światowej działalność organizacji zamarła.

Po 1918 działała na terenie Republiki Weimarskiej, jej aktywność wprawdzie rzutowała na stosunki polsko-niemieckie, ale już nie w takim stopniu, jak za czasów cesarstwa. W tym okresie Hakata było czołowym rzecznikiem odbudowy granicy wschodniej Niemiec na linii z 1914 roku. W latach 1920–1927 organizacją kierował Ernst von Wrisberg. Po objęciu władzy w Niemczech przez NSDAP większość jej członków przeszła w 1933 do utworzonej przez NSDAP organizacji o podobnym profilu działalności – Bund Deutscher Osten (pol. Związek Niemiecki Wschód). Hakata została formalnie rozwiązana przez władze III Rzeszy w 1934.
Upamiętnienie

W latach 1939–1945 władze okupacyjne narzuciły w Poznaniu nazwy ulic, upamiętniające założycieli organizacji: Hansemannstrasse (ulicy Płowieckiej), Kennemannstrasse (ulicy Podkomorskiej) i Tiedemannstrasse (ulicy Podstolińskiej)[7].
        Zobacz w Wikiźródłach tekst
bajki Henryka Sienkiewicza „H.K.T.”
Zobacz też

    Komisja Kolonizacyjna
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie jestem uprzedzony, bo i czasem lewaki powiedzą coś z sensem >;P

Amigoland
12