Biegnij Lola biegnij napisał/a
Nie wierze w dwa wilki, które się rzekomo karmi, tak jak wojcieszek, tylko w dobro i zło jako dwa odrębne byty, tak jak kobieta i mężczyzna, białe i czarne, niebo i Ziemia. Nie można być trochę dobrym i troche złym, można się jedynie czasem zagubić, ale zawsze wpływ ma na to zewnętrzna zła siła. Im bardziej sie jej poddajesz, tym bardziej zaczynasz dryfować w złym kierunku, a poddać się jest łatwo, bo zło zawsze chodzi w złotych, pięknych szatach, mieni się, skrzy i hipnotyzuje. Nie mam czasu na ludzi zahipnotyzowanych złem, nasz świat nie ma na nich już czasu, trzeba ich zostawić i iść dalej. Nie ma czasu na tłumaczenie im , że życie ludzkie jest wartością najwyższą, szczególnie życie naszych dzieci. Że "zło" dokonało spustoszenia w naszych organizmach poprzez zatrutą żywność, zatruta wodę i truciznę potocznie zwaną lekarstwem. Ludzie chorują i umierają w męczarniach, w łonach matek rozwijają się zdeformowane dzieci, chore dzieci, zatrute juz na samym początku swojej ziemskiej drogi. To samo "zło", które truje Ziemię, wodę i powietrze wskazuje palcem ciebie jako sprawcę, to ty jesteś winien, to ty masz płacić za oddychanie, za picie, za jedzenie, za to , że żyjesz, masz im płacić za to, że zyjesz!, że możesz korzystać z zatrutej przez nich przyrody, zostałeś niewolnikiem! I chociaż mają prawdziwe leki na większość chorób, szczególnie tych, które sami wyprodukowali, nie dadzą ci ich, a ludzi, którzy chcą sie z tobą tymi lekami podzielić zabijąją. Masz być chory! Ale "zło" wyciąga do ciebie "pomocną dłoń", na choroby wyprodukowane przez siebie daje ci szczepionkę, którą musisz przyjąć, a na kalectwo dziecka w twoim łonie daje ci "wolność wyboru". Ty zachłyśnięta tą wolnością wychodzisz na ulicę i krzyczysz "mam prawo zabić swoje dziecko!" . Mam prawo zabić "potwora", który we mnie rośnie. Zło w czystej postaci zrobiło z twojego dziecka zdeformowanego potwora, a potem dało ci na niego lekarstwo: ARE YOU FREE SO KILL THE MONSTER!!!!!!!. Potem idziesz do domu, zapalasz kadzidła, dzwonisz dzwoneczkiem, palisz szałwię, otwierasz trzecie bardzo ślepe oko i łączysz sie cudownie ze światem, bo jesteś potężną czarownicą, która o nim wszystko wie! Nie wiem skąd czarownice czerpią energię?? ja czerpię ją z ziemi, nie z powietrza, ani ze słońca, tylko z ziemi, tam jest jej najwięcej! Dla tych , którzy rozumieja o czym piszę: Chodźcie, jak najczęściej na boso! kiedy tylko możecie he he. W niedzielę poszłam z synem nad rzekę, na skarpy. Trzeba iśc długo przez las, po pichu, po korzeniach, po szyszkach, po igłach, po trawie, kiedy dotarliśmy na miejsce połozyłam się na ziemi, na igłach, na szyszkach, na trawie na piachu, na brzuchu he he i czulam jak przez palce u nóg przechodzi prąd. Potem mój syn usiadł kolo mnie i zaczął zrywać długie źdźbła trawy i przyklejał je do mnie he he , dosłownie! Przyklejały się do mnie, jak muchy do smoły. Tak więc, chodźcie dużo boso i zostawcie zahipnotyzowanych złem za sobą. A teraz ide pakować walizy. Nara
Zablokowano
