Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
16 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Lothar.
Zbigniew (imię męskie)
W innych językach

Zbyhnev (czes.), Zbignev (buł.).
Zdrobnienia

Zbyszek, Zbysio, Zbynek, Zbychu.
Pochodzenie i znaczenie imienia

Imię pochodzenia słowiańskiego. Wywodzi się ze złożenia dwóch członów: zby— („zbyć, wyzbyć się, pozbawić”) oraz -gniew („gniew”). Oznacza więc: „ten, który pozbył się gniewu” lub „ten, który powinien pozbyć się gniewu”.
Cechy charakteru

Jest to mężczyzna poważny, obdarzony dużymi możliwościami rozwoju. Spokojny, zawsze skoncentrowany na tym co robi, cierpliwy. Chętnie izoluje się od ludzi, aby spokojnie porozważać różne sprawy. Mimo to, pragnie osiągnąć ogólne uznanie i podziw innych. Nie obawia się ponoszenia odpowiedzialności za swe czyny. Trzeba dodać, że jest to człowiek dość zagadkowy, podlegający dziwnym kaprysom i fantazjom — ale mimo wszystko zdolny i wynalazczy. Jego ambicja jest nienasycona, a charakter bardzo zdecydowany i nie można go posądzać o słabość, okazuje zadziwiającą wytrwałość w realizacji wszelkich przedsięwzięć, które obiecują bezpośrednie korzyści. Gdy natomiast perspektywy materialne nie zapowiadają się korzystnie — łatwo się zniechęca. Zdolny do silnych przywiązań — ale we wszystkim co czyni przejawia pewien egoizm. Wskutek tego nieraz jest narażonym na przykrości przez co ogarnia go uczucie rozczarowania i pragnienie zemsty względem osób, które zawiodły jego zaufanie.

Zbigniew obchodzi imieniny: 17.02 | 17.03

Dla mnie to imię ma smutne brzmienie, kolega co je nosił stracił pracę i się martwił, bo córki na studiach, żona nauczycielka z aspiracjami, a to wymaga solidnego finansowania. I z tych zmartwień, dopadł go ten co chodzi tyłem. >;/ Po studiach, to nie chciał się sam zdegradować, jak ja zrobiłem i szukał dobrze płatnej pracy biurowej. Pamiętam że powiedział że nie będzie chodził po drabinach z dyplomem i... słowa dotrzymał. Smutne. Nie byłem na pogrzebie bo mi nie powiedzieli. Sympatyczny chudy drągal, bystry, ale nie odporny na stres. (*)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Lothar.
Choć to jako Omen, jest zastanawiające. Nie znamy "dnia ani godziny" choć intuicja podpowiada.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Serenity
Nie da się ukryć ;))
Niestety nie da się też tego poprawić, bo to dodatek na stronę z Shoutboxa.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Lothar.
>;))
Ale zabrzmiało jakoś złowieszczo Serenko, w kontekście mojego kolegi. Dawno o nim nie myślałem, kiedyś mnie o coś prosił, ale to by spowodowało moją stratę i mu nie pomogłem i teraz mnie to jakoś dopadło. Hmm.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Serenity
Lothar. napisał/a
>;))
Ale zabrzmiało jakoś złowieszczo Serenko, w kontekście mojego kolegi. Dawno o nim nie myślałem, kiedyś mnie o coś prosił, ale to by spowodowało moją stratę i mu nie pomogłem i teraz mnie to jakoś dopadło. Hmm.
O matko! W sensie, że zdycha? A ja potraktowałam "Zdyszka" jako z dychy, czyli 10 -ki ;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Lothar.
>;)) Masz sympatyczniejsze skojarzenia Serenko >;)) 10 karta Wysokich Arkanów to..... Koło Fortuny
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Serenity
Lothar. napisał/a
>;)) Masz sympatyczniejsze skojarzenia Serenko >;)) 10 karta Wysokich Arkanów to..... Koło Fortuny
No widzisz! Teraz już możesz być spokojniejszy o kolegę ;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Lothar.
Wiesz Serenko, że to pan Macierewicz go "załatwił"? Bo bystrych nie potrzebowali i nie przedłożyli mu kontraktu, a to duże zmartwienie dla faceta, jak trzeba utrzymać Rodzinę, a trudno zarobić. Za delikatny był. Czy to trzeba być jakimś opancerzonym żeby znosić ze stoickim spokojem odmienne koleje losu. Może nie każdy ma świat wewnętrzny jak my i może się tam schować jak do norki >;)))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Serenity
No tak, delikatnym to mężczyzna powinien być tylko do kobiety - tak uważam
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Lothar.
Bardzo ciekawa koncepcja Serenko >;)) Ale i facet jest człowiek >;P co chciałby zostawić kłopoty za progiem >;)) ile można się ze "światem szarpać"? Chciało by się choć odrobiny dobrego losu
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Serenity
Lothar. napisał/a
Bardzo ciekawa koncepcja Serenko >;)) Ale i facet jest człowiek >;P co chciałby zostawić kłopoty za progiem >;)) ile można się ze "światem szarpać"? Chciało by się choć odrobiny dobrego losu
Tak, jak "miłość z miłości się rodzi" tak i dobro z dobra :)
Innymi słowy, jak facet zostawi kłopoty za progiem, w domku dostanie to, czego oczekuje. A przynajmniej powinno tak być
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Lothar.
Często przyjazne miłe osoby, mają ciężkie życie Serenko. Trudno to logicznie wytłumaczyć, to dlatego powstała Księga Hioba >;P No bo jak to dobrzy mają trudno a źli łatwo? Można zwątpić w dobro? A to tylko mały zakład >;P Kto ma racje?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Serenity
A cóż ta Księga Hioba mówi? Bo ja nie jestem tak obeznana w religii, jak Ty :P
A to, że często przyjazne miłe osoby, mają ciężkie życie, to prawda. Bo życie ogólnie jest "ciężkie", gdy człowiek go nie zrozumie. Jak zrozumie, że każde doświadczenie było po coś, to i jego życie też ulega zmianie.
Trochę zamotałam ;)) ale ogólnie kierunek jest taki, że po jakichś turbulencjach życiowych, nabieramy doświadczenia i dodatkowo skorupy ochronnej ;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Lothar.
Żydzi mieli dylemat :) dlaczego dobrzy cierpią, a złym dobrze się dzieje >;)) A w Księdze Hioba jest wyjaśnienie :) chodzi o próbę. Bóg był pewien że Hiob jest prawy, a diabeł twierdził że Hiob jest dobry bo Bóg o niego dba, a jak mu się w uszy wody naleje, to mu przejdzie >;) Bóg się zgodził na Próbę ale bez zabijania Hioba i... się zaczęło.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Serenity
Lothar. napisał/a
Żydzi mieli dylemat :) dlaczego dobrzy cierpią, a złym dobrze się dzieje >;)) A w Księdze Hioba jest wyjaśnienie :) chodzi o próbę. Bóg był pewien że Hiob jest prawy, a diabeł twierdził że Hiob jest dobry bo Bóg o niego dba, a jak mu się w uszy wody naleje, to mu przejdzie >;) Bóg się zgodził na Próbę ale bez zabijania Hioba i... się zaczęło.
Wszystkie "Plagi egipskie" na tego Hioba spłynęły?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nie Zdyszek a Zbyszek >;)))

Lothar.
No i dotykamy czegoś co jest dla mnie dość trudne Serenko >;) No bo to że stracił majątek, to pal sześć, przyszło poszło, ale Rodzina i śmierć dzieci, to nie jest w Porządku, potem miał nowe dzieci i więcej w ramach nagrody, ale to jakiś dziwny przekaz, no bo kim są dla nas dzieci i dla Boga, żeby je ot tak sobie mordować dla "zakładu"? Czy to nie są Ludzie i to bliscy i kochani? Ale jak widać umysłowość bliskiego wschodu postrzega je jako "przedmioty" i NIGDY nie wolno o tym zapomnieć. Bo mając Słowiańską mentalność, nie zrozumiemy innych narodów i będziemy ich Ofiarami, nie rozumiejąc ich poglądu na świat. Hiob zachował wierność Elohimowi Jahwh i został nagrodzony, choć już siedział na kupie nawozu i i umierał od strasznej choroby, a jego żona powiedziała żeby przeklął tego elohima i umarł, bo dość tego cierpienia. Diabeł tkwi w szczegółach i warto bardzo dokładnie przeanalizować tą opowieść która ma wytłumaczyć dlaczego dobrzy cierpią, bo... jest bardzo pouczająca. W sumie mając takich "przyjaciół" czy potrzeba wrogów? >;))) Jakaś lekcja dla nas, że warto poszukać swojego Elohima >;)) który ma naszą mentalność, a nie jakiegoś dzikiego, z pustyń bliskiego wschodu, który ma inne wartości i śmierć milionów nic dla niego nie znaczy.