Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
59 wiadomości Opcje
123
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Lothar.
Jak się patrzy tak realnie, to był romans dzieciatej mężatki, z bezdomnym.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Lothar.
No tak, uniwerek >;)) To znaczy że jeżeli się odrzuci emocjonalną liryczną otoczkę, to zobaczy się... wzrusia dla pań >;))

Liryka (gr. λυρικóς lyrikós „odnoszący się do liry”)[1][2] – jeden z trzech rodzajów literackich, obok dramatu i epiki.

Obejmuje utwory, których głównym przedmiotem przedstawienia są przeżycia wewnętrzne, przekazywane za pośrednictwem wypowiedzi monologicznej (rzadziej dialogu), odznaczającej się subiektywizmem, podporządkowanej funkcji ekspresywnej oraz funkcji poetyckiej języka. Centralnym elementem utworu lirycznego jest tzw. podmiot liryczny. Niezależnie od gatunku język liryki oznacza się (w porównaniu z dramatem i epiką) wysokim zmetaforyzowaniem.

Jej nazwa wywodzi się od nazwy starogreckiego instrumentu muzycznego – liry. Przy jej wtórze antyczni poeci śpiewali swoje pieśni.
Gatunki liryki

Większość takich europejskich gatunków lirycznych wywodzi się ze starożytności – z poezji helleńskiej lub rzymskiej, niektóre także ze Starego Testamentu. W średniowieczu gatunki liryczne powstawały głównie w kręgu liryki dworskiej (np. włoska canzona). Poeci renesansowi skupili się na kontynuowaniu gatunków antycznych, dlatego innowacje przyniósł dopiero barok – wtedy upowszechnił się sonet. Podobnie wyglądała sytuacja w dwóch następnych epokach – oświecenie to powrót do poezji klasycznej, a romantyzm – innowacje. W romantyzmie powstały m.in. poematy liryczny i dygresyjny oraz ballada.

    anakreontyk
    ballada
    canzona
    duma
    dytyramb
    elegia
    epicedium
    epigramat
    epitafium
    epitalamium
    fraszka
    hymn
    limeryk
    madrygał
    oda
    epinikion
    pieśń
    niektóre rodzaje poematu
    psalm
    sielanka
    ekloga
    sonet
    tren
    triolet

Lista ta ogranicza się tylko do gatunków pochodzących z (szeroko pojętej) kultury europejskiej. W Europie popularne bywały jednak również gatunki pochodzące z innych kręgów kulturowych, jak np. popularne współcześnie japońskie haiku.
Podział liryki
Ze względu na sposób wypowiedzi podmiotu lirycznego

    bezpośrednia – bezpośrednio, wprost, w 1. os. lp., "ja" liryczne wyznaje swoje uczucia, przeżycia, myśli (np. elegia):
        osobista – bezpośrednie wyznania podmiotu lirycznego prezentują rozważania na temat myśli, uczuć poety utożsamianego z podmiotem lirycznym
        roli – podmiot liryczny wchodzi w rolę konkretnej postaci, często historycznej
        maski – podmiot liryczny przyjmuje postać np.: rośliny, zwierzęcia, rzeczy, przypisując im np. swoje uczucia

    pośrednia – podmiot liryczny jest bardziej ukryty, nie wyznaje wprost, lecz wyraża swe myśli przez sytuacje, zdarzenia, opisy; utwory te mają charakter narracyjny lub dialogowy, stąd istnieje kilka odmian tego rodzaju liryki:
        opisowa – uczucia podmiotu lirycznego wyrażone są przez opis np. krajobrazu, przedmiotu
        sytuacyjna (narracyjna) – w formie wypowiedzi dialogowych i narracyjnych podmiot liryczny prezentuje jakieś zdarzenie (sytuację), w którym nie brał udziału; oprócz podmiotu lirycznego pojawia się bohater liryczny

    podmiotu zbiorowego – podmiot liryczny to tzw. "my" liryczne – grupa wypowiadająca się w utworze, prezentująca swój zbiorowy pogląd, myśli (np. hymny)

    zwrotu do adresata (inaczej inwokacyjna) – podmiot liryczny jest wyraźnie obecny, ale swe myśli kieruje do konkretnego adresata (człowieka, grupy ludzi, przedmiotu, zjawiska, abstrakcyjnego pojęcia). Zazwyczaj utwory w stylu podniosłym (np. oda, list poetycki)

Ze względu na typy wyrażanych przeżyć (tematyka)

    miłosna – tematem utworów jest miłość, jej oblicza, formy
    refleksyjno-filozoficzna – rozważanie pojęć, uczuć w uogólniający sposób
    patriotyczno-obywatelska – naród, ojczyzna i cała sfera zagadnień z tym związanych
    agitacyjno-polityczna – teksty w formie manifestów nawołujących do popierania jakiejś idei lub czynu wielkiej rangi
    funeralna (z łac. funerāre – "uroczyście pochować, pogrzebać zmarłego") – upamiętnia zmarłą osobę, wyraża żal po jej śmierci
    religijna – odwołująca się do religii (np. Bogurodzica)
    autotematyczna – liryka, której przedmiotem jest refleksja nad rolą poety i istotą poezji (np. Muza Jana Kochanowskiego)
    refleksyjno-zasadnicza (np. przemyślenia i zasady nadane jakiemuś prawu)
    apelu – podmiot liryczny kieruje wypowiedź do określonego adresata zamiarem wywarcia wpływu na jego postawę i poglądy


    poezja
    wiersz
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Lothar.
Co oznacza, że nie potrafisz spojrzeć realnie, Ewo. >;) I.... tkwisz w iluzji >;) Pamiętasz że Rose chciała popełnić samobójstwo?

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Lothar.
Ten film mówi o czymś innym niż pokazuje emocjonalna otoczka.

Fabuła
Oryginalny naszyjnik noszony w filmie przez Kate Winslet

Akcja filmu rozpoczyna się w 1996 roku. Grupa zawodowych poszukiwaczy skarbów w zatopionych statkach, na czele z Brockiem Lowettem, usiłowała odnaleźć i wydobyć z wraku „Titanica” legendarny diament o nazwie „Serce Oceanu”, który podobno zatonął wraz z nim. W trakcie jednego z zanurzeń, poszukiwacze wydobyli sejf z kabiny Caledona „Cala” Hockleya. Przypuszczali, że znajdował się tam poszukiwany diament. Zamiast niego znaleźli dobrze zachowany akt dziewczyny, która na szyi miała zawieszone „Serce Oceanu”. Rysunek został pokazany w telewizji. Przypadkowo program oglądała Rose Calvert, 100-letnia wdowa, która rozpoznała siebie na rysunku wydobytym ze statku. Poinformowała o tym poszukiwaczy, którzy zaprosili ją na swój statek. Tam opowiedziała o tragicznym rejsie, powstaniu rysunku i losach diamentu.
Początek rejsu

W podróż statkiem wybrała się wraz z majętnym narzeczonym, Caledonem „Calem” Hockleyem, jego lokajem Spicerem Lovejoy i swoją owdowiałą matką Ruth DeWitt Bukater. Rose nie kochała Cala, ale akceptowała go pod silnym wpływem matki. W tym samym czasie w pubie, niedaleko miejsca cumowania statku, Jack Dawson, biedny amerykański rysownik tymczasowo przebywający w Anglii, wygrał w pokera bilet na „Titanica”, co potraktował jako dar od losu.

Podczas rejsu Rose, znużona konwenansami i zasadami panującymi wśród bogaczy, postanowiła popełnić samobójstwo. Chciała wyskoczyć za burtę statku do lodowatej wody. Jack, który widział jak biegła na tył statku, przekonał ją, by wróciła za barierkę na pokład a gdy się ześlizgnęła, zdążył ją wciągnąć. W zamieszaniu został posądzony o próbę zgwałcenia pasażerki pierwszej klasy. Rose skłamała, że chciała tylko zobaczyć śruby i wypadła, a Jack ją złapał. W nagrodę otrzymał zaproszenie od Cala na wspólną kolację.

Nazajutrz Jack i Rose udali się na spacer, podczas którego chłopak pokazał swoje prace. Wieczorem planował w żartach, że nauczy ją jazdy konno po męsku, wspólną wyprawę na molo i jazdę kolejką górską, aż do mdłości. Zabawę w naukę plucia i samo spotkanie przerwało pojawienie się matki i jej znajomych. Rose zauważyła, że Ruth patrzy na chłopaka jak na robaka i zagrożenie. Zaproponowała więc matce, że pójdą przebrać się na kolację.

Molly Brown, która towarzyszyła Ruth i sama do niedawna była biedna, ostrzegła Jacka, że podczas kolacji znajdzie się w gnieździe żmij. Pożyczyła Jackowi frak swojego syna, a bogacze przyjęli go jak swego, dziedzica kolejarskiej fortuny. „Niezastąpiona” matka Rose, Ruth, przypomniała jednak wszystkim, że Jack sypia w kajutach trzeciej klasy. On sam natomiast zaimponował towarzystwu swą pewnością siebie, błyskotliwością i chęcią poznawania ludzi. Po kolacji zaprosił Rose na dolne pokłady, na irlandzkie tańce i zabawę. Wróciła stamtąd uradowana, bardzo późno.

Nazajutrz Cal wpadł w szał i zażądał szacunku należnego przyszłemu mężowi. Natomiast Ruth, pamiętająca długi ojca Rose, zakazała córce spotykania się z chłopakiem. Było już za późno, gdyż dziewczyna próbowała go ignorować, nawet pomimo jego ostrzeżeń, że to sztywne towarzystwo zdławi w niej jej wewnętrzny, buntowniczy ogień. Podczas obchodu statku z konstruktorem, Thomasem Andrews, zauważyła, że brakuje szalup dla połowy pasażerów, ale Andrews uspokajał ją, że statek jest solidny i sam w sobie jest szalupą.

Wieczorem, 14 kwietnia, Rose udała się do Jacka i ten pokazał jej wspaniały widok z dziobu statku. Na jej prośbę sporządził rysunek, do którego Rose pozowała nago. Jack włożył diament do sejfu, a ona jego rysunek, by Cal „zawsze mógł ją mieć tylko dla siebie”. Chwilę później musieli uciec przed Lovejoyem do ładowni, gdzie w aucie Renault CB Coupé de Ville skonsumowali swój związek. Po wyjściu stamtąd, Rose oznajmiła mu, że razem wyjdą na ląd po przybyciu do Nowego Jorku.
Katastrofa

W momencie, gdy Rose i Jack się całują, „Titanic” zderza się z górą lodową i zaczyna nabierać wody. Cal zobaczył rysunek i opis z sejfu, dzięki czemu zrozumiał, że serce Rose nie należy już do niego, dlatego zlecił swojemu lokajowi intrygę w celu usunięcia rywala. Ten, według polecenia, wsunął Jackowi do kieszeni „Serce Oceanu” i został on oskarżony o kradzież błękitnego diamentu.

Thomas Andrews przedstawił plany statku kapitanowi, oficerom i Bruce’owi Ismayowi. W krótkim czasie zalało pięć przedziałów i stało się jasne, że statek ze stali nie znajdzie się jutro w Nowym Jorku, ale na pierwszych stronach gazet. Zacznie tonąć, a pompy dadzą im tylko dodatkowe minuty, zanim konstrukcja zanurzy się pod wodą. Mieli najwyżej dwie godziny na ewakuację 2200 osób. Tymczasem ochrona statku umieściła Jacka w areszcie w niższych poziomach statku. Gdy „Titanic” zaczął się przechylać do przodu od nabieranej wody, Lovejoy uderzył go w brzuch i zostawił na łaskę losu. Natomiast Cal obładował kieszenie swego płaszcza kosztownościami, w tym Sercem Oceanu. Zostawił jednak rysunek Jacka, zamknięty szczelnie w sejfie. Rose zaczepiła Andrewsa i ten, przerażony, powiedział jej i narzeczonemu, że za godzinę znajdą się na dnie Atlantyku, ale tę informacje mają zachować dla siebie. Nie chciał siać paniki i nalegał, by wsiadła do szalup, gdyż przypomniał jej, że jest ich za mało.

Kiedy Ruth zaczęła narzekać na to, że łodzie ratunkowe powinny być dostosowane do rodzaju pasażerów (luksusowe dla tych z pierwszej klasy), Rose rozkazała matce się zamknąć i przypomniała jej, że połowa pasażerów zginie. Po uwadze Cala, że lepsza połowa przeżyje i rysunku, który – jak słusznie przewidział – nad ranem będzie wiele wart, Rose zrozumiała, że sprawa z Jackiem to był jego jeden wielki przekręt. Zostawiła matkę z Molly Brown w szalupie. Cal próbował ją zatrzymać, ale Rose splunęła mu w twarz. Sama pobiegła do Jacka.

Udało jej się dotrzeć do Jacka tylko dzięki instrukcjom konstruktora i uwolniła go z kajdanek za pomocą siekiery. Miała dużo szczęścia, ponieważ ostrze uderzyło prosto w łańcuszek. Po dużych trudnościach, wodzie po pas, a nawet bliscy utonięciu dotarli na górny pokład A. Spotkali tam Cala, który razem z Jackiem namawiał Rose, aby wsiadła do szalupy. Przed wejściem do łodzi ratunkowej Cal dał Rose swój płaszcz. Jack skłamał jej, że niedługo się zobaczą. Rose wsiadła do szalupy. Gdy powoli się obniżała, Jack i Rose patrzyli na siebie. Kiedy była w połowie drogi, Rose wyskoczyła z łodzi i została wciągnięta na statek. Jack pobiegł na spotkanie z ukochaną. Gdy na siebie wpadli przy zegarze, zaczęli się całować. Po chwili przybiegł Cal. Strzelał do nich pistoletem swego lokaja, gdy razem zbiegali wielkimi schodami na dół. Zdążyli uciec, a Cal zorientował się, że diament oddał byłej narzeczonej.

Po ponownym wydostaniu się z zalewanego wodą labiryntu korytarzy spotkali Thomasa Andrewsa, który stwierdził, że ponosi winę za tonięcie statku, bo mógł zbudować mocniejszy. Pożegnał się z Rose, dając jej kamizelkę ratunkową. Postanowił, że zatonie wraz ze statkiem. Tymczasem Hockleyowi udało się uciec z tonącego statku, ponieważ podszył się pod ojca porzuconego dziecka i wsiadł razem z dziewczynką do szalupy ratunkowej.

Statek osiągał coraz większy przechył. Rose i Jack, dla których zabrakło szalup, musieli się ratować w inny sposób. Gdy „Titanic” przechylał się, zdążyli dojść do rufy, miejsca, w którym się spotkali po raz pierwszy. Gdy konstrukcja osiągnęła przechył 45 stopni, pękła od pokładu aż do stępki, a rufa opadła z powrotem na wodę. W wyrwę pośrodku statku dostała się woda, przez co dziób bardzo szybko zaczął tonąć, pociągając za sobą rufę, która stanęła w pionie. W trakcie ponownego przechyłu Jack i Rose przeszli na zewnętrzną stronę barierki.
Po zatonięciu

„Titanic” zatonął, ale Rose i Jacka nie wciągnął wir. Znaleźli się w wodzie. Młodzieniec umieścił Rose na fragmencie portalu, ale nie było tam miejsca dla niego. Dał jej nadzieję, że szalupy przypłyną i wymusił na niej obietnicę, by się nigdy nie poddawała. Zapewnił ją, że nie umrze na środku oceanu, lecz czeka ją pełna ciepła przyszłość. Niedługo potem Jack zmarł z wyziębienia. Zmarznięta Rose powtórzyła jego słowa, że nigdy się nie podda, po czym oderwała jego zlodowaciałe zwłoki i pozwoliła im opaść na dno. W ostatniej chwili zaalarmowała za pomocą gwizdka pływającą w okolicy łódź ratunkową, dowodzoną przez piątego oficera Lowe’a.

Po kilku godzinach wszyscy ocaleni z katastrofy zostali podjęci przez statek pasażerski „Carpathia”. Cal udał się na poszukiwanie Rose. Niedoszła żona ukryła się przed nim, przykrywając twarz kocem. Gdy ten zawrócił, ona spojrzała na niego, gdy znikał pomiędzy ocalałymi. Widziała go po raz ostatni. Ożenił się i odziedziczył po ojcu miliony. Jego interesy podkopał wielki kryzys 1929 roku, doprowadzając go do samobójstwa, o czym Rose przeczytała w gazecie.

Gdy „Carpathia” wpływała do nowojorskiego portu, mijając Statuę Wolności, jeden z oficerów spisywał dane ocalałych. Dziewczyna bez wahania podała się jako Rose Dawson. Ku swojemu zdumieniu odkryła, że w kieszeni jej płaszcza znajdowało się „Serce Oceanu”. Osiemdziesiąt lat później, stuletnia Rose wrzuciła diament od apodyktycznego, byłego narzeczonego do morza, gdyż uważała, że tam jest jego miejsce.

Kobieta położyła się do łóżka i zamknęła powieki. Obok, znajdowały się jej fotografie jako aktorki, afrykańskiej podróżniczki, pilotki samolotu, wędkarki, absolwentki uczelni wyższej, nauczonej jazdy po męsku na koniu. Migawki z dobrze przeżytego i szczęśliwego życia. Takiego, jakie chciała dzielić z Jackiem. Rose – wspominając, śniąc lub pośmiertnie – sunęła do zrujnowanego przez korozję statku w kierunku bakburty, do sali z wielkimi schodami i szklanym żyrandolem. Z każdym kolejnym metrem, wnętrze powracało do życia i kobieta weszła do sali z wielkimi schodami. Jakby dopiero co oddanej do użytku, wypełnionej przychylnymi jej pasażerami z wszystkich klas. Jack czekał przy zegarze, ubrany w strój, który nosił w czasie ich pierwszego spotkania na rufie. Młoda Rose podeszła do ukochanego i pocałowali się. Pasażerowie i załoga zebrana dookoła zaczęła im bić brawa.

    Nie rób tego. Nie żegnaj się. Jeszcze nie. Rozumiesz? Słuchaj Rose, nie zostaniesz tu. Będziesz żyć dalej. Będziesz mieć furę dzieci. Będziesz patrzeć jak rosną. Umrzesz jako staruszka w cieplutkim łóżku. Nie tutaj, nie dziś, nie tak.

Jack do Rose, po zatonięciu rufy statku
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Lothar.
A mówiłem że "uniwerek" >;) Żadnej refleksji, jak wkręcono emocjami umysł, było fajnie i to koniec refleksji >;)) Otwórz oczy >;)) A dlaczego? >;))



Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Lothar.
Ogarnij ten pie....k kobieto >;PP

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Lothar.
I to już tak na stałe? >;)) Zrobię babci na złość, odmrożę sobie uszka >;) Ubierz się jakoś, zimno jest >;)) Jak to było, z tym, że na głowę to "za późno"? >;PP Ja na 11 i może być na zewnątrz a wczoraj się wymarzłem, nawet w autku w korku mi dłonie zmarzły >;)

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
A skąd pomysł, że chcę "psuć"? Wchodzenie w dorosłość, to.... naturalny proces, choć może nie u wszystkich >;))
Na Titanicu 4 komin to atrapa >;)

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Miałem kózkę, ten koziołek, chce jeść, a ludzie się śmieją, bo są dziećmi, to nie jest śmieszne Ewo. Powinniśmy dbać o braci mniejszych.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Lothar.
To jest właśnie "uniwerek" Ewo >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

brunetka.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Ładna dziewczyna i ma co pokazać ,to pokazuje po co chować, sama lubię dekolty, a zdrowy facet zawsze zerknie na coś ładnego.:)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Nasze hmm tradycje, mają swoje uroki >;))

Lothar.
Ale nie ładnie jest, tak za bardzo się gapić, Brunetko >;))
123