NIE WIEM CO Z AMISIEM

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
19 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

NIE WIEM CO Z AMISIEM

Imli-li ☼
  może ma problem z internetem  mam nadzieję że to tylko o to chodzi  oprócz messengera innego kontaktu nie mam a to też internet  wiem jedynie że czuł się źle i poszedł do lekarza  nie jestem upoważniona  mówić o szczegółach  nie wiem co jest  jestem przerażona  może histeryzuję ale  tak mam
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Alicja
Może jest w szpitalu, a komórki przeciez nie ma
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Imli-li ☼
Nie martw się Mili :) Andrzej sobie poradzi.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Imli-li ☼
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Alicja
komórkę dał mamie  mój numer ma no nie wiem  nie mam domowego numeru bardzo się martwię  gdyby nie ta wizyta u lekarza i nie wiem co po niej bo już się nie odezwał  nie śpię po nocach  
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Imli-li ☼
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
on wie zna mnie że zawsze się martwię  czekamy
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Lothar.
Bądź dobrej myśli Mili >;) Wiesz co mi się przypomniało, taki wiersz z dzieciństwa >;))

POWRÓT TATY
BALLADA

 

"Pójdźcie, o dziatki, pójdźcie wszystkie razem

Za miasto, pod słup na wzgórek,

Tam przed cudownym klęknijcie obrazem,

Pobożnie zmówcie paciórek.

 

Tato nie wraca; ranki i wieczory

We łzach go czekam i trwodze;

Rozlały rzeki, pełne zwierza bory

I pełno zbójców na drodze".

 

Słysząc to dziatki biegą wszystkie razem,

Za miasto, pod słup na wzgórek,

Tam przed cudownym klękają obrazem

I zaczynają paciórek.

 

Całują ziemię, potem: "W imię Ojca,

Syna i Ducha świętego,

Bądź pochwalona, przenajświętsza Trójca,

Teraz i czasu wszelkiego".

 

Potem: Ojcze nasz i Zdrowaś, i Wierzę,

Dziesięcioro i koronki,

A kiedy całe zmówili pacierze,

Wyjmą książeczkę z kieszonki:

 

I litaniją do Najświętszej Matki

Starszy brat śpiewa, a z bratem

"Najświętsza Matko - przyśpiewują dziatki,

Zmiłuj się, zmiłuj nad tatem!"

 

Wtem słychać tarkot, wozy jadą drogą

I wóz znajomy na przedzie;

Skoczyły dzieci i krzyczą jak mogą:

"Tato, ach, tato nasz jedzie!"

 

Obaczył kupiec, łzy radośne leje,

Z wozu na ziemię wylata;

"Ha, jak się macie, co się u was dzieje?

Czyście tęskniły do tata?

 

Mama czy zdrowa? ciotunia? domowi?

A ot rozynki w koszyku".

Ten sobie mówi, a ten sobie mówi,

Pełno radości i krzyku.

 

"Ruszajcie - kupiec na sługi zawoła -

Ja z dziećmi pójdę ku miastu".

Idzie... aż zbójcy obskoczą dokoła,

A zbójców było dwunastu.

 

Brody ich długie, kręcone wąsiska,

Wzrok dziki, suknia plugawa;

Noże za pasem, miecz u boku błyska,

W ręku ogromna buława.

 

Krzyknęły dziatki, do ojca przypadły,

Tulą się pod płaszcz na łonie;

Truchleją sługi, struchlał pan wybladły,

Drżące ku zbójcom wzniósł dłonie.

 

"Ach, bierzcie wozy, ach, bierzcie dostatek,

Tylko puszczajcie nas zdrowo,

Nie róbcie małych sierotami dziatek

I młodej małżonki wdową".

 

Nie słucha zgraja, ten już wóz wyprzęga,

Zabiera konie, a drugi

"Pieniędzy!" krzyczy i buławą sięga,

Ów z mieczem wpada na sługi.

 

Wtem: "Stójcie, stójcie!" - krzyknie starszy zbójca

I spędza bandę precz z drogi,

A wypuściwszy i dzieci, i ojca,

"Idźcie, rzekł, dalej bez trwogi".

 

Kupiec dziękuje, a zbójca odpowie:

"Nie dziękuj, wyznam ci szczerze,

Pierwszy bym pałkę strzaskał na twej głowie,

Gdyby nie dziatek pacierze.

 

Dziatki sprawiły, że uchodzisz cało,

Darzą cię życiem i zdrowiem;

Im więc podziękuj za to, co się stało,

A jak się stało, opowiem.

 

Z dawna już słysząc o przejeździe kupca,

I ja, i moje kamraty,

Tutaj za miastem, przy wzgórku u słupca

Zasiadaliśmy na czaty.

 

Dzisiaj nadchodzę, patrzę między chrusty,

Modlą się dziatki do Boga,

Słucham, z początku porwał mię śmiech pusty,

A potem litość i trwoga.

 

Słucham, ojczyste przyszły na myśl strony,

Buława upadła z ręki;

Ach! ja mam żonę, i u mojej żony

Jest synek taki maleńki.

 

Kupcze! jedź w miasto, ja do lasu muszę;

Wy, dziatki, na ten pagórek

Biegajcie sobie, i za moję duszę

Zmówcie też czasem paciórek".
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Imli-li ☼
długie to nie mogę  się skupić  jestem roztrzęsiona  modlić się nie będę bo niezbyt wierząca jestem  i tak nic to nie da  po prostu czekać pozostało
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Lothar.
To z dzieciństwa Mili :) Oczekiwanie. I jak się kogoś polubi to zmartwienia to też są naturalnym następstwem >;)) Samo życie >;)) Ja też się nie modlę, ale dobrą myśl mogę pomyśleć :)

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Imli-li ☼
już jestem mocno zaniepokojona  tym bardziej że Andrzej wie  jaka jestem no przekonamy się  jeśli internet to w poniedziałek  w najlepszym przypadku  zwariuję  jadę na tabletkach  Dobranoc  jesteście wspaniałymi przyjaciółmi  dla Wszystkich Dobranoc  
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

brunetka.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Imli-li ☼
Cześć moja kochana Miluniu.:)* Już wczoraj się martwiliśmy co dzieje się z Andrzejem, Mili myślę że to wina internetu, albo został na badaniach w szpitalu gdyby tak było to jest pod dobrą opieką, tylko nie denerwuj się za bardzo...buziaki.*
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Imli-li ☼
cześć Brunetko  bardzo się martwię inaczej nie potrafię  sorki że tak późno byłam z życzeniami  oczy mam no wiesz słabiej widzę  tabletkę łyknę i spać pójdę Buziaki Kochana  Dobranoc
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

brunetka.
Kochana są ważne i ważniejsze rzeczy, teraz martwimy się dlaczego Andrzej znikł tak nagle, wiesz że denerwując się nie pomagasz ani sobie ani Andrzejowi, wiadomo nerwy biorą górę, ale proszę Cię uważaj na siebie.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Wenus
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Imli-li ☼
Takie forum, to taka nasza mała społeczność. Nie znamy się, a jak kogoś brakuje, to każdy się zastanawia i nawet martwi, co się stało.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Imli-li ☼
Jesteśmy z Tobą Mili i będziemy Cię wspierać, byś nie została z tym sama.
Wiesz jak jest: brak wiadomości, to dobre wiadomości. Zawsze tak było i tego się trzymajmy. Ami, jak tylko dorwie się do kompa, to da znać, więc musimy czekać.
Trzymamy kciuki, by było dobrze Mili. RAZEM.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Lothar.
Dalej czekamy >;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Wenus
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Imli-li ☼
Nadal nic nie wiadomo?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Sylwia
Administrator
Dzięki Bogu to tylko komp, tak jak przewidywaliśmy 🙂
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Wenus
To dobrze. Mili dziś będzie spać spokojnie:)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: NIE WIEM CO Z AMISIEM

Lothar.
Złego diabli nie biorą >;)) Zguba się znalazła >;))