Moja Mama nie przepadała za pracami kuchennymi >;) To znaczy robiła co musiała ale bez entuzjazmu >;) I min stąd się wzięły moje marzenia o bezpiecznym bogatym domu >;) Rodzina i znajomi byli bogaci a my nie i chciałem tych grzybków w occie i gruszek i śliwek i borówek >;) Tak mnie naszło bo moje dziecinne marzenie się spełniło, kupiłem borówki, mam na święta i dziś na śniadanie był mały słoiczek 190g jaka pycha. Warto było >;)) Jeszcze czuję smak hmm pragnień dzieciństwa >;) Rodzice od dawna nie żyją, a są we mnie i ich decyzje. Jesteśmy w pewien sposób jednością >;) Bez twojego poświęcenia nie będzie świąt.