hej Brunia,fajnie,że zajrzałaś:)) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez brunetka.
Bakterie wszędzie były, są i będą. Bez bakterii, człowiek by nie żył. Jeżeli chodzi o owoc, koniecznie trzeba myć, bo to wszystko pryskane. A woda jak nie zmyje dokładnie, to chociaż rozcieńczy ten oprysk. Chyba że z własnego nie pryskanego sadu...Nawet i z własnego trzeba obmyć, bo na owocu, mogą być niewidoczne ptasie odchody, lub jakiś innych żyjątek...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Michalinko fajnie Cię widzieć.:)* Tylko nie znikaj bo co zaglądnę to coraz Nas mniej :(
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
O,to przekaż pode mnie pozdrowienia dla Mili:)) Dobrze,że sie za bardzo nie przejęła bo dzięki temu uniknie jakichs gorszych spraw,tak uważam. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez brunetka.
* Brunia ja właściwie w całej sieci istnieje tylko tu,nie mam fejsa ani insta więc raczej nie zniknę;)) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
E tam Ami dziś jadłam z krzaczka maliny i jeżyny kurcze jakie słodziutkie bez mycia a tam w ogródku nikt nie pryska pestycydami daleko od miejskiego gwaru .:)Te ze sklepu nawet moczę w wodzie zanim pochłonę.:))
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
No to fajnie ,a ja myślałam że wszyscy maja te ustrojstwa.:)
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez brunetka.
Z krzaczka to nigdy nie myję:)) Ale czasem z bazaru zanim doniose jakąś brzoskwinię czy morelę to zjem po drodze,cud,że mi się nic nie przyplatało;)) Amigo ma rację,że jak człowiek ma kontakt z bakteriami to jest odporniejszy. Mój synek jak miał 3 latka to neistety wziął do buzi trochę ziemi....na szczęście nic mu nie było ale to fart bo czasem sie może źle skończyć. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez brunetka.
Nie,jakoś się nie zarejestrowałam i tak zostało;)) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Jeżeli chodzi o ziemię. To niektórzy...Jedzą ziemię, hehehe Nazywa się to geofagia... https://dietetycy.org.pl/jedzenie-ziemi-geofagia-czy-nowy-trend/
Druga tura bez Bonżura...
|
A juz myslałam,że nas szykują do wielkiego głodu nie daj Boże i zachwalają jedzenie ziemi..;))) No tak,braki niektórych pierwiastków mogą powodować chęć jedzenia gleby. |
No...Ale to chyba trzeba złapać apetyt na tą glebę, hehehe. No i wiedzieć gdzie się delektować. Bo gleba , glebie nierówna...
Druga tura bez Bonżura...
|
Niektórzy jedzą ziemię ,a niektórzy podobno karmią się słońcem no to jak będą nas chcieli zagłodzić to jest alternatywa hahaha.:) Ło słońca i ziemi mamy pod dostatkiem .:)
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez brunetka.
Nie wierzę w te bajki bretarianów,opowiadają głupoty a poza kamerami wsuwają pizzę ![]() Ludzie chcą ich nasladować ląduja w szpitalu z wygłodzenia;)) Wiadomo,że niektórzy mnisi buddyjscy są zdolni na kilka miesięcy zapaść w jakiś rodzaj transu i przezyć ale są jakby nieprzytomni i przygotowani specjalnie do tego natomiast nie słyszałam nigdy by żywili soię samą energią słoneczną:) |
I masz rację Michalinko to bzdury na takim wikcie długo nikt nie pociągnie, z głodu padnie.:)
Nie ma jak dobra kaczka z nadzieniem , kruliczek w śmietanie ,albo schabowy ba. nawet nauczyłam się robić pyszne roladki ale z piersi kurczaka ,udka też są smaczne ale nie z kurczaka inne mam na myśli.:) |
![]() Pewnie,że szkoda zwierzaków ale to nie my tak urzadziliśmy swiat,że wszyscy się zjadają. Nie mam pojęcia o kaczce i królikach(chyba jesteś wytrawną kucharką;)) ale wiem,że bardzo zdrowo jest czasem zjeść wołowinę i watróbkę:)) Nie lubię gotować a z drugiej strony nie wyobrazam sobie na co dzień odżywiać się w barach czy restauracjach;) Najlepiej to lubię pierogi,placki ziemniaczane i kopytka z sosem i pomidorową ,koniecznie z ryżem;))) Dobrej nocy Brunetko,oczy mi się kleją:)) |
Nie, nie żadna ze mnie kucharka, te smakołyki raczej w restauracji, jedynie to te roladki dobrze mi wychodzą ,Michalinko ja nie mam czasu na gotowanie i też jak Ty nie lubię bawić się z garami. Nie potrafię się przestawić na całkowity jadłospis wegeteriański, może kiedyś.:) Wołowiny wcale nie jem i żadnych podrobów, ale pierogi z owocami uwielbiam np ,pierogi z jagodami albo z truskawkami ze śmietana i cukrem pycha.:)
Kolorowych snów Michalino.:)* |
Też zmykam.:)
Dobranoc Ami i wszystkim śpiącym.:)*** |
Dobranoc Brunia. Dobranoc Duszki.
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |