Ten post był aktualizowany .
I lądują w długach. Mnie co rusz dają karty debetowe, ale używam własnych pieniędzy bo wiem czym jest lichwa i jak się kończy >;)
![]() |
Lichwa – udzielanie nieetycznych pożyczek, z uwagi na zawyżone odsetki lub inne opłaty, w wyniku czego następuje nieuczciwe wzbogacenie się pożyczkodawcy[1]. Lichwa jest uważana za instytucję nieetyczną, której istotą jest czerpanie korzyści ze słabszej pozycji finansowej dłużnika. Jako niemoralną potępiają ją wszystkie główne religie: judaizm[2], chrześcijaństwo[3], islam[4] i buddyzm[5]. Jednak sposób rozumienia lichwy, jak i grup osób, którym nie należy udzielać pożyczek na lichwiarskich warunkach, był zróżnicowany w poszczególnych religiach. W judaizmie zakaz lichwy dotyczy jedynie osób wyznania mojżeszowego[6]. W średniowiecznym chrześcijaństwie utożsamiano lichwę z pobieraniem odsetek od pożyczek w ogóle, co znalazło odzwierciedlenie w tekstach średniowiecznych filozofów chrześcijańskich, w tym św. Tomasza z Akwinu, który potępia tę praktykę jako sprzedaż czegoś, co nie istnieje (łac. quia venditur id quo non est)[7]. Lichwa (arab. riba) rozumiana jako pomnażanie bogactwa z niematerialnych źródeł jest również zakazana w islamie, co było jednym z głównych bodźców rozwoju tzw. bankowości islamskiej.
Regulacje prawne w Polsce W Polsce wysokość maksymalnych odsetek od pożyczek określona jest w art. 359 § 21 Kodeksu cywilnego[8] do dwukrotności wysokości odsetek ustawowych. Zmiany zostały wprowadzone w styczniu 2016 r. Ponadto art. 13 ustawy o kredycie konsumenckim[9] nakłada na pożyczających obowiązek podania rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania i całkowitej kwoty do zapłaty przez konsumenta zaciągającego kredyt, jeszcze przed zawarciem umowy. Lichwa (wyzysk) jest przestępstwem, opisanym w art. 304 Kodeksu karnego, zagrożonym karą do 3 lat pozbawienia wolności. Pokrzywdzonym może być osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, jeżeli znajduje się w przymusowym położeniu, a pożyczający jest uprawniony z tytułu umowy do niewspółmiernego świadczenia wzajemnego[10]. Jest to przestępstwo kierunkowe (sprawca musi działać z określonym zamiarem), formalne (do zaistnienia wystarczy samo zawarcie umowy). Przez „przymusowe położenie” rozumie się „tak trudną sytuację pokrzywdzonego, iż zmusza go ona do zawarcia niekorzystnej umowy, bez której nie jest możliwa poprawa tego położenia”[11]. Chodzi o subiektywne odczucie znajdowania się w takiej sytuacji, a przyczyny jej zaistnienia są obojętne. Sprawca musi działać umyślnie, w zamiarze bezpośrednim: zdając sobie sprawę z przymusowego położenia pokrzywdzonego, działać w celu osiągnięcia korzyści kosztem pokrzywdzonego[12]. Chrześcijaństwo Bernardino da Siena – Tractatus de contractis et usuris, rękopis z XV w dotyczący lichwy Starożytni chrześcijanie potępiali lichwę[13]. Bazyli Wielki przedstawiał ją jako zbytek niesprawiedliwości[14], o lichwie pisali też Grzegorz z Nazjanzu[15], Jan Chryzostom[16], Leon I Wielki[17] i Ambroży z Mediolanu[18]. To stanowisko podtrzymywali teologowie średniowieczni. Tomasz z Akwinu wypowiedział się przeciwko lichwie w Sumie teologicznej[19]. Potępienie lichwy znajduje się także m.in. w tekstach św. Bonawentury, Antonina oraz Kajetana[20]. Kościół katolicki potępiał lichwę na soborach powszechnych, mających dla niego dogmatyczne znaczenie. Sobór laterański III (1179) zabraniał lichwiarzom przystępowania do eucharystii i chrześcijańskiego pogrzebu. Sobór laterański IV (1215) zagroził Żydom utratą prawa do handlu z chrześcijanami, jeżeli będą pobierać „zbyt wysokie i przekraczające miarę odsetki”. Sobór lyoński II (1274) określił lichwę jako „przeklętą i haniebną przez prawa Boże i ludzkie, zakazaną przez Pismo Święte, tak w Starym, jak i w Nowym Testamencie”[21]. Sobór wienneński (1311–1312) nałożył na lichwiarzy ekskomunikę, a tych, którzy „śmialiby z uporem twierdzić, że uprawianie lichwy nie jest grzechem”, nakazał ukarać jako heretyków[22]. Sobór laterański V (1512–1517) ustosunkował się do kwestii pobierania opłat przez banki pobożne za udzielanie pożyczek i stwierdził, że nie są one lichwiarskie, jeśli mają za zadanie wyłącznie pokrycie kosztów funkcjonowania tych instytucji, a nie osiągnięcie przez nie zysku[23]. Benedykt XIV w 1745 r. opublikował encyklikę Vix pervenit poświęconą kwestii niegodziwych zysków[24]. Stolica Apostolska w wypowiedzi z 1830 r. stwierdziła, że praktykę lichwy można tolerować ze względu na niegodziwość czasów, jednocześnie ciągle ją potępiając. Uznano, że z powodu trudnych warunków, w jakich znajdują się katolicy, nie należy nalegać na wykonywanie prawa Boskiego i naturalnego o lichwie oraz trzeba je zostawić w zawieszeniu do lepszych czasów[25]. Aktualne nauczanie katolickiej nauki społecznej w kwestii lichwy przedstawia następująco: Aczkolwiek w działalności ekonomicznej lub finansowej poszukiwanie sprawiedliwego zysku jest do przyjęcia, to lichwa jest moralnie potępiona: „Przez lichwiarstwo i chęć zarobku, powodujące głód i śmierć swoich współbraci, spekulanci pośrednio popełniają zabójstwo, za które są odpowiedzialni”. Takie potępienie rozciąga się również na międzynarodowe stosunki ekonomiczne, zwłaszcza gdy dotyczy to sytuacji krajów mniej rozwiniętych, w których nie można stosować „systemów finansowych, prowadzących do nadużyć i lichwiarstwa». W ostatnim czasie Urząd Nauczycielski Kościoła wypowiedział się w sposób zdecydowany i jasny przeciwko tej jakże dramatycznej i rozległej praktyce: „nie pożyczać pieniędzy na lichwę, będącą plagą, która również i w naszych czasach jest haniebną praktyką, zdolną zniszczyć życie wielu osób.”[26] |
A właśnie >;) Idziesz, a na ziemi leży portfel/smartfon, co zrobisz? Ja podejrzewam pułapkę i hmm "nie dostrzegę", ale większość ludzi, się ..... skusi? >;P Może to być uczciwy odruch, aby oddać zgubę. Niemniej może skończyć się dziwnie. U nas są to skomplikowane sprawy, z biurem rzeczy znalezionych, policją, obcymi źle nastawionymi ludźmi itp. Czy jestem zainteresowany takim biegiem spraw? >;)
Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi 43-latce, która ukradła portfel z pieniędzmi, dokumentami oraz kartą bankomatową. Rzeczy te na moment pozostawiła mieszkanka miasta na półce w jednym ze sklepów spożywczych. Gdy po chwili odwróciła się zauważyła, że jej portfel zniknął. O kradzieży powiadomiono policjantów, którzy odzyskali skradzione pieniądze. W ubiegłym tygodniu, 29 sierpnia oficer dyżurny nowomiejskiej komendy Policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że na terenie jednego ze sklepów spożywczych w naszym mieście skradziono portfel. Z relacji pokrzywdzonej kobiety wynikało, że robiąc zakupy na moment położyła portfel na półce sklepu, i gdy po chwili się odwróciła zauważyła, że jej portfel został skradziony. Wewnątrz znajdowały się pieniądze w kwocie ponad 1000 zł, dokumenty i karta bankomatowa. Tego samego dnia portfel wraz z dokumentami został podrzucony do bloku, w którym mieszka pokrzywdzona kobieta. Nie było w nim jednak pieniędzy. Sprawą tą zajęli się policjanci, którzy realizując swe czynności ustalili sprawczynię tej zuchwałej kradzieży. Okazała się nią 43-letnia mieszkanka gminy Nowe Miasto Lubawskie. W trakcie przeszukania policjanci odzyskali skradzione banknoty, które trafiły już do właścicielki. Policjanci przypominają: Ofiarą przestępców stają często osoby, które zapominają, są roztargnione, czy zbyt ufne a także te, które niewłaściwie zabezpieczają cenne przedmioty, dlatego: Pamiętajmy, że każde zatłoczone miejsce jest okazją dla złodzieja, uważajmy szczególnie w tłumie. Nie nośmy portfeli i telefonów komórkowych w tylnych kieszeniach spodni. Nie pozostawiajmy ich na ladach w urzędach, w sklepach, czy też na taśmach przy kasach Jeśli Twój podręczny bagaż (torebka, saszetka, reklamówka) znajduje się w koszyku zakupowym pamiętaj, że kiedy oglądasz towar znajdujący się na półkach, możesz być obserwowany, a tym samym możesz stać się ofiarą kradzieży. Telefon komórkowy… Nie trzymaj go w otwartej, zewnętrznej kieszeni kurtki, czy spodni. Możesz go stracić nie wiedząc nawet, kiedy stanie się on „łupem” łatwym do zdobycia. Zorientujesz się dopiero, że go nie masz, gdy będziesz chciał zadzwonić. Nie pozostawiajmy w samochodach żadnych wartościowych rzeczy na widoku Niebezpieczne są także przygodne znajomości szczególnie pod wpływem alkoholu.. Tak poznanych osób pod żadnym pozorem nie powinniśmy zapraszać do naszego mieszkania zwracajmy także uwagę na osoby, które nie znamy a kręcącą się bez wyraźnego powodu po naszej klatce schodowej czy naszym osiedlu. Podejdźmy i zapytajmy czy potrzebują pomocy. Często spłoszy to potencjalnego złodzieja ale także mamy wtedy okazję aby dokładnie przyjrzeć się tej osobie i zapamiętać jej rysopis Jeśli coś Cię zaniepokoi i będziesz potrzebował pomocy zgłoś się do pracownika ochrony w sklepie lub zadzwoń na numer alarmowy 112 lub 997. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Ja mam i to...I to. Karty z banku...Za darmo
![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Nigdy nie zapomnę pewnego zdarzenia ze sklepu. Do kasy stała przed mną pewna starsza pani z jak podejrzewam opiekunką. Starsza pani dała opiekunce kartę i poszła trochę dalej, żeby nie blokować kasy. Opiekunka miała już płacić i wyskoczyło że musi podać Pin. No i krzyczy...Pin! Pin! No i starsza pani zaczęła na głos podawać swój Pin
![]() ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
No przecież staruszki emerytki to nikt okradał nie będzie >;)
|
Najczęściej padają ofiarą..."Na wnuczka" ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Nic nie jest za darmo, Andrzeju. Jak płacisz kartą to u nas jest dla tego od karty 3% od obrotu, to często więcej niż ma sklep. U nas jest dziki wschód, w ue opłata to przeważnie 0,6% |
U mnie klienci ze złotą kartą nic nie płacą ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |