Lothar. napisał/a
W życiu bym się nie przyznał do takiego znaleziska. Wyobrażasz sobie co by się działo. Co innego zadzwonić prywatnie do znajomych mundurowych, niech to rozegrają jak potrzebują >;) Niedawno pytałem znajomych co by zrobili jak by znaleźli ciało w lesie? Żywego to ratować, a ciało? Nawet nie chcę myśleć o konsekwencjach i podejrzeniach. Ja zwyczajnie omijam sprawy niosące kłopoty i tak ich dość >;)) A większość ludzi nie ma rozumu i "bo tak trzeba" >;))
Ale lepiej jak zgłosisz. Bo twoje ślady i tak tam zostają

A nie zgłoszenie, to zdaje się...Współudział...Jeszcze gorzej
Druga tura bez Bonżura...