Imli-li ☼ napisał/a
coś mi muli samo mi się wyłącza muszę odświeżać wciąż no cóż życie kończy się i już moja psiapsiółka pięknie wyszła po męczarni z wszystkimi zabiegami przeciw rakowi złośliwemu jeździ tylko do kontroli i jakieś leki łyka no i badania sprawdzające często zajmuje się wnusią i jest szczęśliwa Buziak
Tja...Ale z tym rakiem, nigdy nie wiadomo kiedy wróci. Ludzie co "wyleczyli" raka, ciągle żyją w stresie i strachu, że może wrócić...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...