Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
12 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Lothar.
Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony
Biedny emigrant i nieznany bezpaństwowiec nie stworzyliby najbardziej krwawych reżimów XX wieku, gdyby nie miliony, które wpływały na konta ich ugrupowań.
Andrzej Fedorowicz
01.04.2020·Przeczytasz w 14 minut
Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony

Na początku 1915 roku kasa rosyjskich bolszewików była niemal pusta. Jej przywódca, przebywający na emigracji 45-letni Włodzimierz Lenin, utrzymywał się z pieniędzy przysyłanych do Szwajcarii przez matkę emerytkę oraz z niewielkiego spadku po teściowej. Gdzie te czasy, kiedy konto we francuskim banku Crédit Lyonnais nie świeciło pustkami, mieszkanie w Paryżu było opłacone na kilka miesięcy z góry, a czas wypełniały podróże po Lazurowym Wybrzeżu i Alpach?

Dziesięć lat wcześniej sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Wojna Rosji z Japonią, kryzys gospodarczy i masowe protesty na terenie całego imperium, nazwane później „rewolucją 1905 roku”, były doskonałym czasem dla Lenina i jego towarzyszy. Pieniądze na walkę z carskim absolutyzmem płynęły ze wszystkich stron – od japońskiego wywiadu po żydowskich bankierów z Wall Street, oburzonych usankcjonowaną przez państwo dyskryminacją mieszkających w Rosji pobratymców. Rewolucjonistów stać było na wysłanie Maksyma Litwinowa, jednego z liderów partii, do Belgii, Niemiec i Austro-Węgier na wielkie zakupy broni, która wyczarterowanym statkiem miała trafić przez Morze Bałtyckie do Rosji. Transport broni został jednak zatrzymany przez carską Ochranę.

    „STOJĄ ZA NIM MILIONY!” Antyfaszystowska „Arbeiter Illustrierte Zeitung” jeszcze w 1932 roku pozwalała sobie na oskarżanie Hitlera o przyjmowanie dotacji od zamożnych przemysłowców i na drwiny z nazistowskiego pozdrowienia.

Inne sprawy też nie ułożyły się po myśli Lenina: rosyjski monarcha Mikołaj II wprowadził daleko idące reformy. Zacofane dotąd imperium uzyskało konstytucję i parlament, a jego gospodarka otworzyła się na świat, co przyniosło niebywały boom ekonomiczny – produkcja przemysłowa rosła w tempie 9 proc. rocznie. W latach 1908–1914 Rosja była już czwartą potęgą przemysłową – po USA, Wielkiej Brytanii i Niemczech, wyprzedzając Francję. Była też największym na świecie eksporterem żywności. W rezultacie stałej nadwyżki handlowej u progu pierwszej wojny światowej miała największe w Europie rezerwy złota, a wartość prywatnych depozytów jej mieszkańców rosła każdego roku o 50 proc.

W tych warunkach żadna próba przewrotu nie miała szans na powodzenie. A to oznaczało również utratę sponsorów, dzięki którym Lenin mógł przez wiele lat prowadzić światowe życie. Jego śródziemnomorska opalenizna szybko zniknęła, a dochodzący z kuchni zapach kapuśniaku stanowił przykry dowód na to, jak marnym poparciem cieszy się wizja proletariackiej rewolucji nawet kilka miesięcy po wybuchu pierwszej wojny światowej.
Towarzyszu, mamy sponsora

Dwa lata później, 9 kwietnia 1917 roku, z Zurychu wyruszył pociąg dyplomatyczny. W wagonach, oprócz Lenina, znalazło się 32 rosyjskich rewolucjonistów. Celem ich podróży był Piotrogród (Petersburg), a zadaniem – wywołanie masowych zamieszek, mających doprowadzić do obalenia rządu i wycofania się Rosji z wojny z Niemcami. Car abdykował dwa miesiące wcześniej pod naciskiem Dumy i masowych protestów, jednak zamieniona w republikę Rosja, wbrew nadziejom niemieckich strategów, wciąż była sojusznikiem Ententy.

Odjeżdżających żegnały okrzyki: „Zdrajcy!”, ale dla Lenina i jego wspólników był to wielki moment. Wracali do gry, tym razem jako agenci niemieckiego sztabu generalnego. Pośrednikiem, który doprowadził do zawarcia umowy między Leninem a mózgiem całej operacji, niemieckim sekretarzem stanu ds. zagranicznych Richardem von Kühlmannem, był zaufany człowiek marksistów, biznesmen Aleksander Parwus. Na sfinansowanie rewolucji w Rosji niemiecki rząd przeznaczył 50 mln marek, co odpowiadało ok. 9–10 tonom złota. Pieniądze miały zostać przekazane za pośrednictwem kilku firm-wydmuszek i szwedzkiego banku, należącego do innego sponsora  marksistów Olofa Aschberga.

Po trwającej pięć dni podróży przez Niemcy, Danię, Szwecję i Finlandię pociąg z wywrotowcami dotarł do Piotrogrodu. Kilka dni później ppłk Grünau ze sztabu generalnego niemieckiej armii z zadowoleniem depeszował do ministerstwa spraw zagranicznych: Wjazd Lenina do Rosji udany. Działa ściśle według życzeń. Wkrótce Urząd Skarbu Rzeszy przekazał do MSZ pierwsze pięć milionów marek na „cele nadzwyczajne”. Za te pieniądze Lenin kupił drukarnię „Trud”, gdzie rozpoczął drukowanie miliona egzemplarzy bolszewickiej prasy. Ruszyła potężna propagandowa machina, której zadaniem było nawoływanie do obalenia rządu oraz wyprowadzenie Rosji z wojny.

Termin zamachu stanu miał być ściśle skoordynowany z niemiecką kontrofensywą na froncie wschodnim, zaplanowaną na pierwszą połowę lipca 1917 roku. Pucz się jednak nie udał – poparcie dla wywrotowców okazało się minimalne. Co gorsza, rosyjski minister sprawiedliwości, na podstawie dokumentów uzyskanych od francuskiego kontrwywiadu, ogłosił publicznie, że Włodzimierz Lenin jest niemieckim agentem.

Rozpoczęły się aresztowania spiskowców, Leninowi w ostatniej chwili udało się uciec do Finlandii. Mimo niepowodzenia operacji cały czas otrzymywał wsparcie od niemieckiego sztabu generalnego. Powtórka puczu, tym razem udana, nastąpiła trzy miesiące później – w listopadzie roku 1917. Opłaceni przez bolszewików żołnierze przypuścili szturm na Pałac Zimowy i aresztowali obradujący tam rząd tymczasowy. Wkrótce Lenin spełnił oczekiwania sponsorów: ogłosił zawieszenie broni i zawarł separatystyczny pokój z Niemcami w Brześciu. Nie na wiele się to zdało. Niemcy zostały pokonane i do bolszewików przestały płynąć pieniądze z Berlina.
Szwedzka pralnia

Trzy lata po listopadowym przewrocie władza Lenina i jego grupy ograniczała się zaledwie do kilkudziesięciu miast. Ale i w nich nie mogli liczyć na poparcie: do partii komunistycznej zapisało się zaledwie 2 proc. robotników. Gospodarka czwartej do niedawna potęgi przemysłowej świata skurczyła się kilkakrotnie. Piotrogród znajdował się w stanie upadku. Na ulicach na wysokość kilku metrów piętrzyły się sterty niesprzątanych od lat śmieci, a wszechobecne szczury przenosiły epidemie. Panował głód i bandytyzm. Prowincję kontrolowały wrogie bolszewikom grupy partyzanckie oraz „biali” generałowie. Szanse na przetrwanie reżimu wydawały się minimalne, jednak Lenin miał w ręku towar, który otwierał drzwi na całym świecie – zrabowane z bankowych skarbców i sejfów złoto. A także zaufanych ludzi, którzy byli gotowi wyprać je i upłynnić na giełdach w Nowym Jorku i Londynie.

Być może komunizm upadłby już w roku 1921, gdyby nie pomoc wspomnianego już Olofa Aschberga. Szwedzki bankier i sympatyk rosyjskich rewolucjonistów wziął bowiem na siebie zadanie pośredniczenia w sprzedaży rosyjskiego złota. Cenny kruszec był przewożony statkami do Sztokholmu, gdzie przetapiano go w królewskiej mennicy. W ten sposób bolszewicy wyeksportowali z kraju 500 ton kruszcu o obecnej wartości 35 miliardów dolarów. Szwedzki rząd nie reagował na wezwania, by ukrócić proceder – w zamian za korzystanie z „pralni” bolszewicy zamawiali w tamtejszych przedsiębiorstwach lokomotywy, wagony, karabiny, amunicję, wojskowe buty i mundury, rudę żelaza, części do maszyn i samochodów warte setki milionów koron. A także papier, farbę drukarską i taśmę filmową, niezbędne do szerzenia komunistycznej propagandy. Wszyscy byli zadowoleni.

Takich transakcji zawarto setki, nie tylko w Szwecji. Brytyjski premier Lloyd George w zamian za wielki kontrakt, obiecany przez bolszewickiego komisarza Leonida Krasina dwóm największym przedsiębiorstwom z Newcastle, przymykał oko na przewóz zrabowanego złota przez Bałtyk. I to mimo że stacjonująca w fińskich portach brytyjska flota mogła zakończyć tę rosyjsko-szwedzką wymianę handlową w ciągu kilku godzin. Wkrótce dzięki ogromnym zakupom broni, amunicji, samochodów i lokomotyw siła bojowa i mobilność Armii Czerwonej wzrosły na tyle, że mogła skutecznie interweniować w dowolnym punkcie kraju. „Białe” armie zostały pokonane, a chłopskie powstania utopione we krwi. W połowie 1921 roku cała Rosja była już pod władzą bolszewików.
Komunizm ze wspomaganiem

Gdy w 1922 roku złoto się skończyło, Lenin zaoferował zachodnim przedsiębiorcom i bankierom… udział w odbudowie zrujnowanego kraju. Tak rozpoczął się NEP – Nowa Polityka Ekonomiczna – w czasie której dzięki zachodnim kapitałom i technologiom produkcja rosyjskiego przemysłu wzrosła o 300 proc., osiągając w 1928 roku poziom sprzed rewolucji.

Jak pisał ekonomista i historyk Antony C. Sutton, autor m.in. książki „Wall Street and the Bolshevik Revolution”, w tym czasie każda rosyjska fabryka została odbudowana i uruchomiona ponownie przez zagraniczne korporacje. Jak do tego doszło? Aby zyskać przychylność zachodnich kół finansowych, bolszewicy udzielali koncesji na wydobycie cennych minerałów wpływowym amerykańskim biznesmenom, takim jak William Averell Harriman czy prezes Occidental Petroleum Armand Hammer. Wkrótce w USA powstało potężne prosowieckie lobby, gotowe robić interesy z „towarzyszami z Moskwy”.

Również pierwszy sowiecki plan pięcioletni został opracowany przez korporację Alberta Kahna (zwanego „architektem Detroit” z powodu olbrzymich projektów przemysłowych, które realizował w tym mieście). Plan ten, powielany na coraz większą skalę, dał początek gwałtownej industrializacji Związku Radzieckiego. Detroit stało się wzorem dla radzieckich ośrodków przemysłowych, a wszystkie powstałe w latach 30. na terenie ZSRR fabryki samochodowe i lotnicze zostały zbudowane przez koncerny niemieckie, francuskie, brytyjskie i amerykańskie.

Uruchomiony w czasie II wojny światowej program „Lend-lease”, w którego ramach ZSRR otrzymał nowoczesne uzbrojenie i technologie militarne warte ok. 30 mld dolarów, umożliwił nie tylko pokonanie III Rzeszy, ale też szybkie unowocześnienie radzieckiego przemysłu zbrojeniowego, co dało początek zimnej wojnie. Jak twierdzi Sutton – nie oznaczała ona bynajmniej przerwania współpracy Jeszcze w latach 60. XX wieku, w apogeum wojny wietnamskiej, w rosyjskim Togliatti zbudowano największą na świecie fabrykę samochodów, która produkowała 600 tys. aut rocznie, w tym pojazdów dla wojska.
Nie niszczyć moich fabryk!

Kiedy w Związku Radzieckim bolszewicy walczyli o utrzymanie się przy władzy, w Niemczech do jej przejęcia przygotowywał się nieznany bezpaństwowiec Adolf Hitler. On również nie odegrałby większej roli w dziejach świata i nie stworzył jednej z najbardziej krwawych dyktatur, gdyby nie pomoc możnych sponsorów.

Pierwszym protektorem Hitlera był reżyser teatralny Dietrich Eckart – postać znana wówczas w całych Niemczech. To on – jak uważa Timothy W. Ryback, historyk z Harvardu – pierwszy zobaczył w „człowieku znikąd” kandydata na przywódcę. Kupił mu porządne ubranie i wprowadził na salony władzy. „Ten człowiek jest przyszłością Niemiec. Pewnego dnia będzie mówił o nim cały świat” – zwykł przedstawiać swego protegowanego.

Nie pomylił się. Na salonach Hitler poznał najbardziej wpływowych ludzi niemieckiej gospodarki, w tym szefa Banku Rzeszy oraz prezesów trzech wielkich niemieckich karteli przemysłowych: AEG, Vereinigte Stahlwerke oraz IG Farben. Dzięki ich pieniądzom niewielka partia DAP (późniejsza NSDAP), jedna z 73, jakie wówczas działały w Monachium, przekształciła się w potężną organizację, która w 1933 roku przejęła władzę w Niemczech. Jaki interes mieli prezesi wielkich koncernów we wspieraniu populisty Hitlera? Przygniatające reparacje wojenne, nałożone na Niemcy po przegranej I wojnie światowej, były przyczyną ogromnej frustracji społecznej. Przerażeni perspektywą powtórki wydarzeń z Rosji niemieccy przemysłowcy dążyli do redukcji długu i rozłożenia go na raty, a także uzyskania amerykańskich kredytów na rozwój niemieckiej gospodarki.

Do negocjacji na ten temat w ramach tzw. planu Dawesa i planu Younga zostały zaproszone trzy koncerny, w których największe udziały miały amerykańskie korporacje: AEG (General Electric), Vereinigte Stahlwerke (United Steelworks) oraz IG Farben (IG Chemical). W ciągu kilku lat otrzymały one z amerykańskich banków ponad 135 mln dolarów kredytów, a także uzyskały wiele amerykańskich patentów, umożliwiających rozwój nowoczesnej produkcji zbrojeniowej na niespotykaną dotąd skalę. Wszystkie te cele pokrywały się z programem politycznym Hitlera, na konto Rudolfa Hessa wpływały więc miliony marek od zaprzyjaźnionych firm, przeznaczone na kampanię wyborczą NSDAP. Kiedy naziści doszli do władzy, IG Farben, VS i AEG stały się trzonem grupy przemysłowej, na której oparli oni swój program gospodarczy i zbrojeniowy.

W przededniu II wojny światowej trzy koncerny wytwarzały 93 proc. materiałów wybuchowych dla niemieckiej armii. Dzięki amerykańskim technologiom wodorowania węgla oraz produkcji tetraetylu IG Farben stała się również monopolistą w dostarczaniu benzyny syntetycznej oraz paliw lotniczych, niezbędnych do prowadzenia nowoczesnej wojny – Niemcy nie posiadały własnych złóż ropy naftowej. Na dobre warunki do inwestowania mógł też liczyć osobisty przyjaciel Hitlera, amerykański przemysłowiec Henry Ford. Ten zajadły antysemita miał zwyczaj dawać führerowi w charakterze urodzinowych prezentów czeki na 100 tysięcy marek. Na rzecz niemieckiego koncernu zbrojeniowego Thyssena pracował również w czasie II wojny światowej Prescott Bush, ojciec i dziadek dwóch prezydentów USA.

Ani Ford, ani żaden z amerykańskich przemysłowców i finansistów nie ponieśli odpowiedzialności za wspieranie nazistów. Jak ustalił Antony C. Sutton, nawet w czasie wielkich nalotów bombowych na ośrodki przemysłowe III Rzeszy fabryki należące do koncernów sponsorujących Hitlera nie zostały zniszczone: po prostu ktoś w alianckich sztabach wykreślał je z listy celów. W ten sam sposób ocalała też fabryka Forda w Kolonii, chociaż samo miasto zostało zrównane z ziemią.

Sponsorzy krwawych przywódców zdumiewająco łatwo wychodzą z opresji. Nigdy nie stanęli przed sądem, nie wspomina się też o nich w podręcznikach. Jednak gdyby nie oni, historia XX wieku mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej.
Historia lubi się powtarzać

Rządy różnych krajów (nierzadko demokratycznych) oraz wielkie korporacje nie wahają się finansować reżimów i dyktatur, jeżeli mogą na tym skorzystać.

Władimir Putin, prezydent Rosji, stał się obiektem międzynarodowej krytyki po bezprawnym zajęciu przez Rosję ukraińskiego Krymu. Wraz z krytyką pojawiły się sankcje wobec Moskwy – kraje Zachodu zerwały część kontraktów z rosyjskimi firmami. Z sankcji wyłamał się jednak francuski prezydent François Hollande, który postanowił sfinalizować umowę sprzedaży okrętów desantowych Mistral do Rosji. Hollande argumentuje, że gdyby warty 1,2 mld euro kontrakt został zerwany, bardziej straciłaby na tym Francja, a nie Rosja, więc to Paryż zostałby dotknięty sankcjami ​​

Saddam Husajn, późniejszy wróg numer 1 rządu USA, był wcześniej ważnym amerykańskim sojusznikiem. Przez prawie całe lata 80. Irak toczył bowiem wojnę ze swoim potężnym, aczkolwiek osłabionym po rewolucji islamskiej sąsiadem – Iranem. Obawiając się rozprzestrzenienia irańskiej rewolucji na kraje arabskie, państwa Zachodu i ZSRR udzielały pomocy Irakowi. W ten sposób Saddam Husajn zdobył nie tylko broń, ale też cenną wiedzę wojskową, którą bezwzględnie wykorzystał podczas agresji na Kuwejt w 1991 roku.

Kim Dżong Un, przywódca Korei Północnej, śladami ojca i dziadka utrzymuje jedną z najliczniejszych armii świata i prowadzi ekstrawagancki styl życia. W tym czasie prawa milionów obywateli są systematycznie łamane. Północni Koreańczycy mają ograniczony dostęp do żywności, wielu z nich zamknięto w obozach koncentracyjnych, a kraj jest właściwie odcięty od świata. Mimo to inne państwa od lat finansują reżim Kimów. Głównie rząd w Pekinie, który obawia się napływu milionów uciekinierów z Korei do Chin, ale również rząd USA, który z kolei okresowo wysyła do Pjongjangu zapasy żywności w zamian za obietnice wstrzymania koreańskiego programu atomowego.

Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi, nieprzerwanie od 20 lat oskarżany jest m.in. o łamanie praw człowieka, zlecanie zabójstw politycznych i stosowanie tortur wobec opozycjonistów demokratycznych. Nie jest tajemnicą, że Moskwa od dawna wspiera reżim Łukaszenki. Dzięki temu współdziałaniu Białoruś kupuje gaz od Rosji po dużo korzystniejszych cenach niż inne kraje europejskie. Taka „współpraca” prowadzi oczywiście do stopniowego uzależniania Mińska od Moskwy.

https://www.focus.pl/artykul/material-przyszlosci-dna-i-szklo
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Amigoland
"Również pierwszy sowiecki plan pięcioletni został opracowany przez korporację Alberta Kahna (zwanego „architektem Detroit” z powodu olbrzymich projektów przemysłowych, które realizował w tym mieście). Plan ten, powielany na coraz większą skalę, dał początek gwałtownej industrializacji Związku Radzieckiego. Detroit stało się wzorem dla radzieckich ośrodków przemysłowych, a wszystkie powstałe w latach 30. na terenie ZSRR fabryki samochodowe i lotnicze zostały zbudowane przez koncerny niemieckie, francuskie, brytyjskie i amerykańskie."
O tym Putin nie wspomina...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Amigoland
"Uruchomiony w czasie II wojny światowej program „Lend-lease”, w którego ramach ZSRR otrzymał nowoczesne uzbrojenie i technologie militarne warte ok. 30 mld dolarów, umożliwił nie tylko pokonanie III Rzeszy, ale też szybkie unowocześnienie radzieckiego przemysłu zbrojeniowego, co dało początek zimnej wojnie. Jak twierdzi Sutton – nie oznaczała ona bynajmniej przerwania współpracy Jeszcze w latach 60. XX wieku, w apogeum wojny wietnamskiej, w rosyjskim Togliatti zbudowano największą na świecie fabrykę samochodów, która produkowała 600 tys. aut rocznie, w tym pojazdów dla wojska.
Nie niszczyć moich fabryk!"
A o tym to już w ogóle Putin nie wspomina To zostało już całkowicie wygumkowane z historii Rosji. Jak się zapytałem kiedyś jednego Ruska co u nas pracował, to zrobił na mnie wielkie oczy i powiedział że chyba naczytałem się teorii spiskowych to jest u nich temat tabu...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Amigoland
Dodam jeszcze że do początku lat 90-tych USA słało zboże do ZSSR. Bo inaczej kacapy pozdychaliby z głodu
Misiowi na kaczych łapach prawdopodobnie pomogli Niemcy reformując gospodarkę rolną. W podzięce za oddanie DDR...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Lothar.
Ci co powodują kłopoty, to mają z tego zyski?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Ci co powodują kłopoty, to mają z tego zyski?
Niemcy chcieli "związać" ze sobą Rosję gospodarczo. Już prawie im się to udało. Tylko jak widzisz, kacapy mają gdzieś gospodarkę i wzrost dobrobytu społeczeństwa. Car jest chory na punkcie władzy, i to władzy nie tylko u siebie, ale władzy na świecie...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Lothar.
To może być gra w której stany "wystawiają" niemcy jak z tymi kredytami w 2wś >;)) Kto zbudował Luftwaffe i po co?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Lothar.
Jak amerykański biznes sprawił, że Hitler doszedł do władzy
Photo of Obserwator Gospodarczy Obserwator Gospodarczy1 września, 2020
7 minut temu
Udostępnij
Facebook Twitter LinkedIn

Poniżej znajduje się streszczenie książki pt. „Wall Street i Hitler”, autorstwa Antonego Suttona. Zależało mi na przekazaniu, jak największej liczby faktów historycznych, w celu ich promowania, dzięki czemu czytelnik może lepiej zrozumieć złożoność historii, a nie polegać jedynie na narracji przyjętej przez zwycięzców II Wojny Światowej. Prezentując i promując streszczenie, mam nadzieję zainteresować tymi faktami większą liczbę osób, być może część z Państwa sięgnie po oryginalną pracę.

Antony C. Sutton (1925 – 2002) był brytyjskim i amerykańskim ekonomistą, historykiem, profesorem i pisarzem. Wykładał w California State University Los Angeles. Był człowiekiem poważanym. Jego twórczość cechuje się wysokimi standardami i oparta jest na wiarygodnych dowodach. Zaznaczam to na wstępie, ponieważ niektórym może wydać się niedorzeczne twierdzenie, że Amerykanie wynieśli Hitlera do władzy i współpracowali z nim nawet podczas II WŚ. Nie mam tu na myśli bezpośrednio państwa amerykańskiego, ale kręgi biznesowe, które na władzę w USA miały znaczny wpływ.

Amerykanie wpływają na politykę w Europie

Zacznijmy od końca I WŚ, wskutek której Niemcy zostały zobligowane do wypłaty reparacji wojennych w kwocie ponad 130 mld marek (Traktat Wersalski). Płatność miała zostać rozłożona na 50 lat. W ten sposób Francja chciała zdusić potencjał Niemiec na lata. W tym kontekście pojawia się już wątek amerykański.

Renegocjacje płatności niemieckich reparacji były prowadzone pod kontrolą banków z Wall Steet – plan Dawesa (1924) i plan Younga (1929). Owen Young, czyli człowiek z General Electric, reprezentował również interesy JP Morgan.

Plan Dawesa 1924

Zgodnie z planem Dawesa, a potem Younga, dług reparacyjny został rozłożony na raty i przewidywał możliwość uzyskania preferencyjnych kredytów dla niemieckich karteli z amerykańskich banków. Obydwa plany zostały opracowane przez komisje kontrolowane przez bankierów, z korzyścią dla nich samych. Zdaniem uznanego historyka Corrolla Quigleya, plan Dawesa w znacznejj mierze został stworzony w JP Morgan. Powstał jako odpowiedź na okupację Zagłębia Ruhry. Francja i Belgia okupowały ten przemysłowy rejon, ponieważ Niemcy, nie miały środków do płacenia reparacji wojennych. Kredyty udzielone przez USA umożliwiły postawienie na nogi IG Farben i Vereinigte Stahlwerke. Te dwa kartele umożliwiły Hitlerowi objęcie władzy i były odpowiedzialne za zmasowaną i zaawansowaną technologicznie produkcję broni i sprzętu wysyłanych na fronty II WŚ.

Plan Younga 1929

Zdaniem Hjalmara Schachta, hitlerowskiego geniusza finansowego (prezesa Banku Rzeszy), to właśnie plan Younga umożliwił dojście Hitlera do władzy. Plan Dawesa zakładał spłaty reparacji w dobrach niemieckiego przemysłu, natomiast plan Younga wymagał płatności w gotówce. Doprowadziło to do załamania niemieckiej gospodarki (zbiegło się z Wielkim Kryzysem), masowego bezrobocia i niezadowolenia społecznego. W takiej sytuacji pozycja wspieranego kapitałowo z USA Hiltera szybko urosła na bazie radykalnych haseł i obietnicy uporania się z bezrobociem.

Między 1924 a 1931 rokiem, dzięki planom Dawesa i Younga, Niemcy spłaciły Aliantom 36 mld marek reparacji, a w tym czasie pożyczyły od USA 33 mld marek. Zatem z „własnego kapitału” nie płaciły prawie nic.

Henry Ford – hojny patron Hitlera

Henry Ford od 1922 roku wspierał Hitlera, a jego syn Edsel Ford kontynuował rodzinną tradycję. W 1942 roku zachęcał francuski oddziału Forda do zarabianiu na zbrojeniu Wehrmachtu. Wyprodukowane pojazdy używano przeciwko amerykańskim żołnierzom, po wylądowaniu we Francji w 1944 roku. Zakłady produkowały we Francji dla Niemiec i dla krajów będących pod ich okupacją.

Henry Ford w 1938 roku otrzymał nazistowski medal uznania. Portret Henrego Forda wisiał w bardzo dobrze eksponowanym miejscy w biurze Hitlera.

Nazistowska twierdza gospodarcza – IG Farben

Trzy domy bankowe: Dilon Read, Harris Forbes oraz National City Company – przekazały ¾ pożyczek reparacyjnych używanych do stworzenia niemieckiego systemu kartelowego, w tym dominujących IG Farben i Vereinigte Stahlwerke. Te dwa molochy produkowały 95% materiałów wybuchowych dla Hitlera w czasie II WŚ.

Senator Homer T. Bone powiedział przed senacką Komisją do Spraw Wojskowych „Farben to Hitler, a Hitler to Farben”. W przededniu II WŚ IG Farben była największą spółką chemiczną na świecie, ze szczególną pozycją w III Rzeszy. Założona została w 1925 roku przez geniusza organizacyjnego Hermanna Schmitza, który po wojnie zasiadł na ławie oskarżonych w Norymberdze za zbrodnie wojenne popełnione przez IG Farben. Obok niego znaleźli się również pozostali dyrektorzy i zarząd spółki – wszyscy poza amerykańskimi kooperantami i Amerykanami zatrudnionymi w firmie. Ich udział przemilczano.

„Bez kapitału z Wall Street z pewnością nie byłoby IG Farben, a zapewne i Adolfa Hitlera i II wojny światowej” – cytat z książki Antonego Suttona

W radzie nadzorczej Farben znajdował się Max Warburg. Jego brat, Paul Warburg, był jednym z twórców Rezerwy Federalnej. Paul znalazł się później w Radzie Nadzorczej amerykańskiej fili IG Farben. Wszyscy Niemcy na stanowiskach, takich jak piastował Max Warburg, byli sądzeni, jako zbrodniarze wojenni, on nie. W radzie nadzorczej IG Farben, w filii w USA, zasiadali Henry Ford, Paul Warburg z Bank of Manhattan i Charles E. Mitchell z Fed w NY.

Standard Oil of New Jersey – Rockefellerowie transferują technologie do Hitlera

IG Farben wypłacił 400 000 marek Schachtowi i Hessowi, w celu sfinansowania przejęcia władzy w 1933 roku. Firma była kluczowa dla rozwoju wojskowości w hitlerowskich Niemczech. Farben nie tylko był źródłem finansowania nazizmu, ale również strategicznym przedsiębiorstwem pod względem technologicznym.

W 1934 roku Niemcy produkowały zaledwie 300 000 ton paliwa pochodzącego z przerobu ropy naftowej i niecałe 300 000 ton benzyny syntetycznej, resztę były zmuszone importować. W 1934 roku 85% gotowych produktów naftowych pochodziło z importu. Już dekadę później, pod koniec II WŚ dzięki transferowi technologii ze Standard Oil do IG Farben produkcja paliwa wynosiła aż 6,5 mln ton! Z czego 85% było to paliwo syntetyczne wytwarzane za pomocą wodorowania węgla (patent Standard Oil). Amerykańska firma dokonała kluczowych transferów technologii do rozwoju syntetycznego kauczuku i benzyny.

Standard Oil z New Jersey, na żądanie IG Farben, ograniczyła badania nad kauczukiem syntetycznym. W 1945 roku dr Oskar Loehr menedżer IG potwierdził, że IG Farben i Standard Oil z New Jersey zawarły porozumienie, by ograniczyć ilość przedsiębiorstw zajmujących się produkcją kauczuku syntetycznego w USA, co po wybuchu II WŚ okazało się szkodliwe dla US Army, a korzystne dla Wehrmachtu.

Zgodnie z opinią Komisji Kilgora kontrolowana przez Rockefellerów Standard Oil osiągnęła cel z IG Farben blokując rozwój produkcji syntetycznego kauczuku w USA. Standard Oil była oskarżana w USA o zdradę stanu, ale jej przedstawiciele wypierali się zarzutów i nadal kontynuowali współpracę, w tym przez spółki zależne, przekazali środki finansowe na prywatny Fundusz Himmlera i przynależeli do Kręgu Przyjaciół Himmlera do 1944 roku.

{loadmoduleid 155}

Standard Oil of New Jersey do 1944 roku dokonywała planowości w imieniu Niemiec w celu opracowywania syntetycznego paliwa do celów wojennych. Środki były transferowane również przez spółki zależne do Koła Przyjaciół SS Heinricha Himmlera. Firma Ethyl Gasoline Company (współwłasność Standard Oil of New Jersey i General Motors) odegrała kluczową rolę w dostarczeniu ołowiu etylowego dla Niemiec. Transfer ten odbył się mimo pisemnego protestu Departamentu Wojny USA i wiedzy, że ołów etylowy był przeznaczony na cele wojenne.

Dyrektorzy amerykańskiego oddziału IG Farben to:

Walter Teagle – człowiek Roosevelta i administrator New Deal,

Paul Warburg – amerykański bankier, jego brat Max Warburg był członkiem zarządu IG Farben w Niemczech,

Edsel Ford – syn Henry’ego Forda.

Szeroki strumień z Wall Street do Berlina

Finansowanie Hitlera i SS częściowo pochodziło z oddziałów lub spółek zależnych od firm amerykańskich, w tym Henrego Forda w 1922 roku, IG Farben i General Electric w 1933 roku. Następnie przez spółki zależne od Standard Oil of New Jersey i ITT (International Telephone and Telegraph Company). Środki wpływały na konto Heinricha Himmlera aż do 1944 roku.

Krąg Przyjaciół Keplera było to stowarzyszenie przedsiębiorców wspierających nazizm przed i w trakcie 1933 roku. W połowie lat 30. Krąg Keplera wszedł pod opiekę Heinricha Himmlera, który był przywódcą SS. W wewnętrznym kręgu nazistów zarezerwowanym dla najbardziej zaufanych osób Wall Street, było reprezentowane od 1933 do 1944 roku przez przedstawicieli takich firm, jak Standard Oil of  New Jersey i ITT.

Niemiecki General Electric  (25-30% udziałów miało amerykańskie GE) przekazał darowiznę o sumie 60 000 marek Hitlerowi. Ludzie odpowiedzialni za tę darowiznę wywodzili się z Wall Street, byli to:

    Gerard Swope (pomysłodawca New Deal, czyli programu odbudowy USA po Wielkim kryzysie rozpoczętym w 1929 roku) prezes General Electric, ale i dyrektor wielu francuskich I niemieckich spółek,
    Owen Young z Rezerwy Federalnej w Nowym Yorku, dyrektor German General Electric i Osram w Niemczech, był też w zarządach General Motors, NBC i RKO, był radnym Narodowej Konferencji ds. Przemysłu i dyrektorem Międzynarodowej Izby Handlowej,
    Clark Minor z International General Electric.

Bez rozliczenia, ponad polityką

Międzynarodowe elity z Wall Street były promotorami nazizmu i pomogły Hitlerowi zdobyć władzę. W połowie lat 20. Wall Street sfinansowało niemieckie kartele i wywindowało Hitlera na szczyty. Globalna finansjera ma kluczowy wpływ na wydarzenia polityczne. Zdaniem Herberta Hoovera, Franklin Delano Roosevelt wygrał w 1932 roku, dlatego że instytucje Wall Street na niego postawiły (na Roosevelta), a jemu (Herbertowi) odmówiły finansowania.

International Telephone and Telegraph Company podczas II WŚ pracowała dla obu stron poprzez osobę Kurta von Schrodera. ITT posiadało również 28% udziałów w zakładach lotniczych Focke-Wolfe, które produkowały niemieckie myśliwce. Bank Morgana i Chase współpracowały z nazistami, gdy szalała wojna. Wielki kapitał liczył zyski w trakcie potwornej globalnej wojny. Narody się wykrwawiały, ale kapitał  miał władzę nad politykami i wojskowymi.

W 1939 roku niemiecki przemysł był silnie powiązany z amerykańskimi firmami (German) General Electric i International Telephone and Telegraph. Co ciekawe, mimo że obiekty (infrastruktura tych firm) miały strategiczne znaczenie dla Niemiec, były bombardowane jedynie incydentalnie.

Poza tymi działaniami prowadzono w USA odpowiednią propagandę. Spółka Ivy Lee & T.J Ross, która prowadziła kampanię wybielającą Rockefellerów i promującą pozytywny wizerunek ZSRR, zaangażowała się w budowanie dobrego wizerunku IG Farben. Ivy Lee w 1934 roku był wezwany przez Komisję Izby Reprezentantów do Badania Działalności Antyamerykańskiej.

Wpływowi biznesmeni użyli swoich kontaktów politycznych, aby uniknąć kary za wojenną współpracę z nazistami. W tym celu infiltrowali amerykańską Komisję Kontroli Niemiec. Kary za rozpętanie II WŚ i zbrodnie wyrządzone na jej frontach dotknęły tylko części sprawców. W obecnie dominującej narracji naziści pojawili się nagle, niemieckie społeczeństwo fanatycznie ich poparło z dnia na dzień i dało Hitlerowi władzę dyktatora. Książka Antonego Suttona pomaga zrozumieć, że bez pomocy amerykańskich finansistów i przemysłowców naziści nie odjęliby władzy, co więcej III Rzesza nie byłaby w stanie prowadzić wojny przez brak zasobów, przemysłu i technologii.

dr Wojciech Świder
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
To może być gra w której stany "wystawiają" niemcy jak z tymi kredytami w 2wś >;)) Kto zbudował Luftwaffe i po co?
No jasne że ich wystawili, bo Niemcy i Francja chcieli się oderwać od USA
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Lothar.
A pamiętasz Andrzeju jak pan Obama ich wkręcił? >;)



Opublikowano: 25 kwietnia 2016, 14:33
3
Powiększ tekst

Prezydent USA Barack Obama zaapelował do państw europejskich i członków NATO o zwiększenie wydatków na zbrojenia. Według Obamy państwa Sojuszu powinny przeznaczać na ten cel co najmniej 2 proc. PKB.

Amerykański prezydent podkreślił, że zjednoczona Europa jest bardzo ważna dla całego świata, ponieważ promuje pokój i dostatek. Jednak Stary Kontynent powinien wziąć na siebie większą odpowiedzialność za międzynarodowe bezpieczeństwo, intensyfikując m.in. działania przeciwko Państwu Islamskiemu (IS) w Syrii i Iraku - dodał.

Obama zwrócił też uwagę, że Europa czasami popadała w samozadowolenie w kwestiach związanych z obronnością.

"Europa i NATO mogą nadal robić więcej. Musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby ich powstrzymać (IS)" - przekonywał.

Obama poruszył także kwestię relacji z Rosją. Według amerykańskiego prezydenta Zachód powinien utrzymać sankcje wobec Rosji do czasu zrealizowania wszystkich postanowień z Mińska. Obama zapewnił jednak, że chce dobrych stosunków z Moskwą.

    "Chcę dobrych stosunków z Rosją, zainwestowaliśmy wiele w dobre relacje z Rosją, jednak musimy utrzymać sankcje wobec Rosji, do czasu gdy wprowadzi ona w życie porozumienia z Mińska" - mówił amerykański przywódca podczas wystąpienia w Hanowerze.

Zapowiedział też, że Stany Zjednoczone wyślą do Syrii 250 dodatkowych żołnierzy. Agencja Reutera przypomina, że wraz z nowym kontyngentem w tym kraju będzie stacjonować ok. 300 amerykańskich żołnierzy. Według Obamy nowi żołnierze pomogą w "utrzymaniu impetu" w walce z dżihadystami z IS.

"Biorąc pod uwagę osiągnięte sukcesy podjąłem decyzję o rozmieszczeniu w Syrii 250 osób amerykańskiego personelu, w tym członków sił specjalnych, aby móc wykorzystać uzyskany impet" - tłumaczył Obama.

"Nie będą przewodzić walkom na ziemi, jednak odegrają kluczową rolę w szkoleniu i wspieraniu lokalnych sił, w ich walce mającej na celu dalsze wypieranie ISIL (Islamskie Państwo Iraku i Lewantu - dawna nazwa IS)" - dodał amerykański prezydent.

    "W Syrii i Iraku potrzebujemy zaangażowania większej liczby państw" - przekonywał, zwracając uwagę, że chodzi to o pomoc zbrojną i gospodarczą.

Tego samego dnia Obama ma spotkać się jeszcze kanclerz Niemiec Angelą Merkel, prezydentem Francji Francois Hollande'em, brytyjskim premierem Davidem Cameron oraz premierem Włoch Matteo Renzim. Tematem rozmów przywódców ma być walka z terroryzmem, kryzys uchodźczy, konflikty na Ukrainie, w Syrii i Libii.

(PAP)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Amigoland

"Prezydent USA Barack Obama zaapelował do państw europejskich i członków NATO o zwiększenie wydatków na zbrojenia. Według Obamy państwa Sojuszu powinny przeznaczać na ten cel co najmniej 2 proc. PKB."
Jak się przejęli apelem Obamy? Widzimy obecnie. Niemcy do tej pory nie przeznaczają 2 procent. Jak się wczoraj dowiedziałem. Francja ma tyle amunicji, co na Ukrainie "idzie" w dwa dni
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Kto sponsorował Lenina i Hitlera? Na ich konta wpływały miliony.

Lothar.
Miały powstać Europejskie Siły Zbrojne, ale się odwidziały >;)

Europejskie Siły Szybkiego Reagowania (ang. European Union Rapid Reaction Force – ERRF) – siły zbrojne UE do szybkiego reagowania w sile 50–60 tys. żołnierzy w ramach rozwoju Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony (a dokładniej w ramach Europejskiej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony). Po debacie ministrów obrony w maju 2004 r. projekt przechodzi zmiany w ramach tzw. Głównego Celu 2010 (Headline Goal 2010). Do roku 2010 według zamierzeń strategicznych mają być gotowe tzw. Grupy bojowe (Battle Groups), które będą przeprowadzały operacje w całym spektrum działań antykryzysowych.

Państwa Unii Europejskiej i jej Grupy Bojowe (Grupy mają charakter czysto narodowy, albo są jednostkami wielonarodowymi dowodzonymi w koncepcji framework nation (największy wkład), tzw. dowodzenie rotacyjne):

     Francja – grupa narodowa od 2005 r.
     Wielka Brytania – grupa narodowa od 2005 r.
     Włochy – grupa narodowa
     Hiszpania – grupa narodowa
     Czechy,  Słowacja – grupa wielonarodowa
     Francja,  Belgia – grupa wielonarodowa od 2007 r.
     Wielka Brytania,  Holandia – grupa wielonarodowa od 2007 r.
     Niemcy,  Francja,  Bułgaria,  Luksemburg (ew.  Hiszpania) – grupa wielonarodowa
     Niemcy,  Austria,  Czechy – grupa wielonarodowa od 2007 r.
     Niemcy,  Polska,  Słowacja,  Litwa,  Łotwa – grupa wielonarodowa od 2009 r.
     Niemcy,  Holandia,  Finlandia – grupa wielonarodowa od 2007 r.
     Włochy,  Węgry,  Słowenia – grupa wielonarodowa od 2007 r.
     Włochy,  Hiszpania,  Grecja,  Portugalia – morska grupa bojowa od 2007 r.
     Finlandia,  Szwecja,  Norwegia,  Estonia – grupa wielonarodowa od 2007 r.
     Grecja,  Bułgaria,  Cypr,  Rumunia – bałkańska grupa bojowa
     Szwecja,  Finlandia,  Estonia,  Norwegia – nordycka grupa bojowa

Grupy Bojowe przewidziane do zadań szczególnych:

     Francja – mobilna Kwatera
     Cypr – grupa sanitarna
     Grecja – Centrum Koordynacyjne Transportu Morskiego
     Litwa – grupa uzdatniania wody pitnej

W szansach realizacji koncepcji kwestią podstawową jest brak środków finansowych do realizacji projektu sił szybkiego reagowania. Rozległy geograficznie zakres interwencji militarnych grup bojowych podwyższa dodatkowo koszty finansowe na przeprowadzenie tego typu operacji.
Zobacz też

    Europejski Cel Operacyjny

Bibliografia

    Dzienniki Urzędowe Unii Europejskiej (pol.)