michalina napisał/a
Kto by się tam przejmowal co ona gada;)
Przeczytałam mnóstwo różnych książek i nic nie zmądrzałam;)
Kto by tam się przejmował gadaniem takich mega snobów;)
A jeśli chodzi o te olgę Tokarczuk tro jej książki nawet nie tkne kijem po tym co wygadywala o Polakach.
jest tyle wspaniałej literatury ,że mnie nie ubędzie jak nie poczytam wypocin tej osoby.
To pewne, że ja jej książki też do ręki nie wezmę. Ale mi chodzi tak ogólnie , Czy za książki powinni zabierać się tylko inteligentni ludzie? Jak ktoś ma chęć czytać, to czyta, nikt nie może mu tego zabronić... Już samo dzielenie ludzi na inteligentnych/nieinteligentnych, czyli idiotów. To rasizm. No ale np. Jak dziecko od małego nie będzie się "brało" za książki, czy musimy mieć obawy że wyrośnie mało inteligentne? No i zrozumieć książkę pisarki. Tutaj strzeliła w sobie w kolano. Bo nie każdy musi zrozumieć, jak ona chce żeby zrozumiał...Witaj Michalino.
Druga tura bez Bonżura...