Korporacyjna Edukacja, zamiast Państwowej, staje się Faktem.
Na razie to wiedza specjalistyczna, jako kursy w danych dziedzinach zakończona egzaminem i "Dyplomem" >;)) Ale to się rozwija i powiedzmy szczerze, z chwilą gdy edukacja publiczna schodzi na Psy, to może być jakieś wyjście. Po co wydawać Pieniądze na coś co się nie Sprawdza? Tyle lat w szkole i na studiach, zupełnie stracone i młody człowiek "z papierem" nie umiejący praktycznie "NIC"? Najlepsza by była konkurencja i ten pomysł Ewy z pieniędzmi idącymi za uczniami aby był wybór i można by było sobie zdecydować gdzie i kto coś ciekawszego zaproponuje o ile ma wyniki.