michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
No ale tak chlać od rana? I jeszcze im mało bo "kreski po horyzont" po oczach widać.
A co im tam Wojtek;)
Niestety jest społeczne i medialne przyzwolenie na chlanie.
Alkohol najlepszy dla niewolników.
Tani i skuteczny i zabija powoli.
Szkoda tych ludzi Michalino staczają się po równi pochyłej, co z nimi będzie dalej, co z rodzinami? Gdzie wódka tam nędza.
Dziewiąty tom reportażowej kolekcji Wyborczej dotyka bolesnego i, niestety, powszechnego w Polsce problemu – alkoholizmu. To uzależnienie jest bardzo egalitarne – piją mężczyźni, kobiety (nawet te w ciąży), młodzież, starsi i młodsi, biedni i bogaci. Ratunku w alkoholu upatrują osoby nieszczęśliwe, ale i te, których sukcesy można śledzić na pierwszych stronach gazet. Alkohol dostępny jest zawsze i wszędzie. Tak gorzkim półżartem podsumowuje to jeden z autorów: „Gdyby go nie było: budżet by się nie domykał, ludzie by się nie otwierali, Rosja nie zgodziłaby się na nasze wejście do NATO”
Najmocniej przemawiają do nas prawdziwe historie i takie tu właśnie znajdziemy. Już we wstępie redaktor tej pozycji dzieli się z czytelnikami historią swojego uzależnienia i leczenia.
Później zaglądamy alkoholikom do domów, serc, poznajemy ich rodziny, kolejne historie zmagań z nałogiem. Możemy współodczuwać z ich bólem, pochylić się nad cierpieniem współuzależnionych rodzin, poczuć strach dzieci, zadrżeć przed towarzyszącą alkoholowi przemocą.
Prócz emocji otrzymamy też sporo wiedzy, również o tym: Jak piło się i pije w Polsce? Dlaczego sięgamy po alkohol? Do jakich sposobów uciekamy się, żeby walczyć z uzależnieniem swoim i bliskich?
Poznamy również oryginalne inicjatywy obywatelskie, np. samozwańczego szeryfa.
Oceń książkę