U mnie zwierzaki na tej "diecie" długo żyją, Serenko. Trochę urzędowałem na wsi, jak pies nie przekarmiony, to je co znajdzie, nawet winogrona i ogórki same sobie zrywały >;)) I jabłka i gruszki, a to się nauczyły jak poczęstowałem a morelą to trzęsły żeby owoce spadały, spryciarze >;) Myślę że pieski w mieście, mają za mało ruchu i stąd kłopoty.