Nie taki bystry jak się dał wkręcić Andrzeju 😁
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Hej Sarenko:)) Bardziej tragiczne chyba;) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Właśnie odsłuchałam,milego Sarenko!:)) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Ukraińcom się marzy że przyjedzie NATO i będzie za nich walczyć. No kto przyjedzie. Flanka wschodnia z Polakami na czele ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Niemcy już po cichutku przymilają się do Moskwy...
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-tajne-spotkanie-wplywowych-niemcow-i-rosjan-wyciekly-nazwisk,nId,7837704
Druga tura bez Bonżura...
|
Szkolenia natowskie dla żołnierzy ukraińskich nic nie dają
![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
No jakby Ukraińcy przeszli na stronę Rosji, to by dopiero były jaja. Chociaż w polityce wszystko jest możliwe
![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Maciak jest do bólu prorosyjski. Za 20 lat Putin się trochę podreperuje. Wystąpi do Polski o korytarz do Królewca. I co powie pan Maciak? A proszę, proszę, hehehe My tam i tak nic nie mamy chyba że nie zgodzi się Greenpeace, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
Nawet jeśli jest , to scenariusz jest jak najbardziej prawdopodobny. I o tym , ze nagle zaczeli podawać narodowośc przestepcow rozmawialiśmy już jakis czas temu. Dlaczego nagle to robią? A no bo jest wojna w Palestynie i trezeba stanać w obronie Izraela, czyli dojeżdżac Arabów i islamistów, bo Afrykańczycy też wyznaja islam,ktorych tu na potęgę wpuszczali! Tak mówiliśmy. Ale jest też druga strona medalu, być może robia miejsce dla uchodźców ze wschodu? A może to sa dwie pieczenie na jednym ogniu. Ukraińcy do Europy, a na ich miejsce "Niebiańska jerozolima? |
W 2023r. Szwecję po raz pierwszy od 50 lat opuściło więcej osób niż do niej przyjechało. Wśród wyjeżdżających przeważają Europejczycy. Rząd nie radzi sobie z imigrantami i podjął decyzję o wypłacaniu po 350 tysięcy koron dotacji ( 123 000 PLN) za dobrowolne opuszczenie kraju. Jak wskazuje na łamach szwedzkiej gazety badacz Joakim Ruist, około 400-500 tysięcy cudzoziemców przebywających obecnie w Szwecji to osoby długotrwale bezrobotne lub mające trudności z utrzymaniem się. Kraj bardzo pozytywnie zareagował na "pakt migracyjny" ponieważ ma nadzieję, że to zatrzyma dalszy napływ imigrantów, a część tych którzy już są, uda się rozlokować w innych krajach UE. Szwecja nie jest jedynym krajem, który oferuje zachęty finansowe za dobrowolny powrót do kraju. Dania przoduje z wypłatami przekraczającymi 15 000 dolarów na osobę, Norwegia oferuje około 1400 dolarów, a Francja około 2800 dolarów. Niemiecka zachęta wynosi około 2000 dolarów. |
Państwa muszą konkurować o ludzi pracujących, bo uciekną i nie będzie socjalu a wojny plemienne.
|
Nikt nie pyta ludzi o zdanie.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Alicja
Zanim 100 emigrantów opuści Szwecję, 200 się urodzi, hehehehe....Cześć Ewka. ps. A gdzie wyślą tych co się urodzili w Szwecji? Przecież taki jest też już na pewno...
Druga tura bez Bonżura...
|
Uciekają biali Szwedzi? To kto będzie płacił na kolorowych? Nowe Detroit?
Detroit, dzięki rozwojowi przemysłu, z około 100-tysięcznego miasta szybko stało się milionową metropolią, która przyciągała obietnicą dostatniego życia. Wystarczy wspomnieć, że zakłady Forda w okresie największego rozwoju płaciły dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia w Stanach Zjednoczonych. Miasto stało się ośrodkiem motoryzacji. Swoje siedziby miały tu również General Motors i Chrysler. Oprócz tego rozwijał się przemysł chemiczny, maszynowy i hutnictwa żelaza. Wielki rozwój i konflikty rasowe... Gwałtowny wzrost populacji przypadał na lata 1850-1950 i przebiegał w dwóch etapach. Jako pierwsi przybyli imigranci z Europy (między innymi Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polacy), którzy znaleźli zatrudnienie przy produkcji samochodów. Polonia stanowiła tak duży odsetek mieszkańców, że w pewnym momencie prowadzono lekcje języka polskiego aby miejscowa ludność mogła swobodnie porozumiewać się z polskimi pracownikami. Kolejną falę migrantów stanowili Afroamerykanie z południa kraju, co było związane z rozwojem produkcji uzbrojenia wojskowego na potrzeby I wojny światowej. Dalsze lata przyniosły wzrost napięć pomiędzy ludnością białą i czarnoskórą, skutkiem czego były zamieszki w 1943 roku a następnie odpływ białej ludności na przedmieścia miasta. } W 1967 roku, 26 lipca, miał miejsce słynny nalot policji na nielicencjonowany lokal, co spowodowało serię zamieszek, w których zginęły 43 osoby a niemal 1200 zostało rannych. Było to pięć dni horroru, podczas których w wyniku pożarów zniszczone zostało rekordowych rozmiarów mienie. Po mieście panoszyły się też szajki złodziei. W następnych dziesięcioleciu Detroit zyskało miano "miasta morderstw", ludzie bali się nawet jeżdżąc swoimi samochodami, zamykali okna, blokowali drzwi. W 2017 roku do kin trafił film "Detroit" w reżyserii Kathryn Bigelow opowiadający o zamieszkach na tle rasowym. Produkcja dostała 7 nominacji w tym w 2018 do Czarnej Szpuli za najlepszy film. Desperackie próby ratowania miasta Punktem przełomowym miało być wybranie czarnoskórego burmistrza w 1973 r., Colemana Younga. W żadnym razie nie miało to przełożenia na gospodarkę miasta, która szybko zaczęła podupadać. Podejmowano pewne kroki, jak na przykład zalegalizowanie hazardu, w celu ratowania budżetu miejskiego. Pojawiły się kasyna wzdłuż rzeki Detroit, które rzeczywiście przyniosły chwilowy zastrzyk gotówki do kasy miejskiej, jednak nie było to rozwiązanie na dłuższą metę. W zasadzie wszystkie rozwiązania proponowane przez władze miejskie koncentrowały się na chwilowym rozwiązywaniu problemu a nie wypracowaniu rozwiązania długoterminowego. Najgorszą sławę zdobył burmistrz Kwarne Kilpatrick, który objął kadencję w wieku 31 lat, jednak został zmuszony do rezygnacji w połowie drugiej kadencji ze względu na liczne skandale i nadużycia, za co w 2013 roku został skazany na 28 lat więzienia. W trakcie jego urzędowania mieszkańcy żyli poniżej granicy ubóstwa, podczas gdy on sam jeździł najnowszymi luksusowymi samochodami. Przyszłość Detroit przewidziana w filmie z lat 80? Na fali zamieszek, korupcji i problemów finansowych miasta w latach 80. wypuszczono do kin film RoboCop. Jednak film w momencie ekranizacji nie był zbyt dobrą wróżbą dla miasta, gdyż pokazywał niedaleką przyszłość Detroit w której królowała przestępczość, finansowa ruina a wszystko to zarządzane przez jedną korporację, która ma pod sobą miejscową policję. Główny bohater, czyli policjant-robot, mimo wykasowania pamięci i zaprogramowaniu do działania na potrzeby korporacji, okazuje się mieć uczucia, wspomnienia i odzyskuje swoją dawną tożsamość. Może jednak pojawienie się takiego superbohatera dawało promyk nadziei, że i w rzeczywistości nastąpi w końcu odmiana. W drugiej połowie XX wieku ludność gwałtownie odpływała, pozostawiając za sobą opuszczone budynki, które stały się siedzibą gangów i karteli. 18 lipca 2013 roku był sądnym dniem dla Detroit. To właśnie wtedy ogłoszono upadłość miasta, chociaż nieoficjalnie wiadomo było o niej już od dłuższego czasu. W ciągu 60 lat populacja zmniejszyła się z 1,8 miliona do około 700 tysięcy, przy czym zmieniła się jednocześnie proporcja ludności czarnoskórej do białej. Afroamerykanie obecnie stanowią większość społeczności miejskiej. Władze miasta i media robią dobrą minę do złej gry, próbując pokazywać miasto jako feniksa odrodzonego z popiołów, który jest idealnym miejscem na inwestycje. Tymczasem mieszkańcy nadal muszą mierzyć się z wieloma przeciwnościami, m.in. z rekordowo wysokim bezrobociem. Podróże Plymouth to miejsce zakazane i przerażające. Od 25 lat nikt tam nie mieszka W mieście straszą stare domy, budynki, których jest tu ogrom. To ponad 80 tys. obiektów, które są wystawione na sprzedaż niekiedy za śmieszne pieniądze. Rekord stanowiły pojedyncze domy wystawione z 1 dolara. Mimo niskich cen, nieruchomości czekają na nowych nabywców przez wiele lat. Mimo że z oczywistych względów zniszczone pustostany, jak np. zakład motoryzacyjny Packard, nie wyglądają zbyt estetycznie, to niektórzy stawiają Detroit wśród najbrzydszych na świecie przez centrum tego miasta, które straszy masą betonu i szkła. Przykładem tej brzydoty są np. First National Building, główna siedziba General Motors czy dzielnica finansowa. Niewielka ilość zieleni sprawia, że odbiór krajobrazu miejskiego jest bardzo nieprzyjemny. W mieście od kilku lat czynione są wysiłki, by odwrócić negatywne procesy, które doprowadziły do jego upadku. Droga do dawnej świetności wydaje się być już jednak niemożliwą... AUTOR: Karol Kubak |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Wojtek. Ale to są Amerykanie, tylko że czarni, hehehe. Wszyscy Europejczycy nie uciekną. Cześć Wojtek.
Druga tura bez Bonżura...
|
U nas bogatsi wybierają się na emerytury do Hiszpanii. To ten sam mechanizm, Andrzeju. Stany dociskają śrubę i sprytniejsi uciekają.
|
Cześć Andrzeju. Jak się nie opłaca pracować, to na efekty nie trzeba dużo czekać. Wiesz ile firm padło po polskim wale morawieckiego?
W ciągu ostatniego roku 4701 polskich przedsiębiorstw ogłosiło upadłość - przedstawiono w raporcie firmy Coface opublikowanym w środę. Zwrócono także uwagę, że wzrost upadłości dotyczy wszystkich branż, z wyjątkiem rolnictwa. Ciągły wzrost liczby upadłości Możliwości prawne Zmiany we wszystkich branżach Ciągły wzrost liczby upadłości Zgodnie z wynikami raportu Coface, oczna liczba niewypłacalnych firm wzrasta nieprzerwanie od 2016 roku, kiedy to wyniosła 760. W ciągu ostatnich 12 miesięcy 4701 polskich przedsiębiorstw ogłosiło upadłość, co jak podkreślono, jest rekordową liczbą. Dodano, że wzrost upadłości zanotowała każda branża prócz rolnictwa. Jako przyczynę wzrostu upadłości Coface wskazuje także rekordowo wysoką inflację, wysokie stopy procentowe, wzrost kosztów paliw i energii oraz presję płacową. W raporcie poinformowano, że podobnie jak w latach 2019-2022, w ubiegłym roku większość firm zdecydowała się na wybranie postępowania pozasądowego, w celu ogłoszenia niewypłacalności. Z opcji tej skorzystały 4053 przedsiębiorstwa, co stanowi 60 proc. wszystkich organizacji. Na podjęcie postępowania upadłościowego i restrukturyzacyjnego prowadzonego przez sądy zdecydowało się 648 firm. Dalszy ciąg materiału pod wideo Możliwości prawne Jak zwrócili uwagę eksperci, rosnąca liczba niewypłacalności przedsiębiorstw jest częściowo spowodowana możliwościami, jakie polskie prawo przewiduje dla firm w trudnej sytuacji płynnościowej. Główny ekonomista Coface w Polsce i Regonie Europy centralnej Grzegorz Sielewicz wyjaśnił, że "w pierwszych latach poprzedniej dekady przeprowadzano głównie upadłości w celu likwidacji majątku, następnie w 2016 roku wprowadzono sądowe postępowania restrukturyzacyjne, które mają na celu wdrożenie rozwiązań umożliwiających firmom powrót do efektywnej działalności biznesowej, aż wreszcie lata pandemiczne obfitowały w działania pomocowe oraz wprowadzenie szybkich pozasądowych postępowań, które zostały zaimplementowane do polskiego systemu prawnego" – powiedział. Dodał, że "tym samym wzrost ogólnej liczby niewypłacalności przedsiębiorstw nie powinien być zaskoczeniem. Należy jednak pamiętać, że firmy nie sięgałyby po nie, gdyby nie miały takiej potrzeby". Zmiany we wszystkich branżach Podkreślono, że w 2023 roku niemal wszystkie branże zanotowały wzrost niewypłacalności w porównaniu z poprzednim rokiem. Jedynie w rolnictwie widoczny jest nieznaczny spadek liczby niewypłacalnych przedsiębiorstw (z 376 w 2022 roku do 347 w 2023). Tendencja ta utrzymuje się od 2021 roku. Poinformowano, że z największymi problemami zmagał się sektor usług (aż 1401 niewypłacalnych firm). Tuż za nim uplasował się handel, w którym upadły 1023 firmy (w 2022 roku było ich 567). Znaczny wzrost niewypłacalności zanotowała także branża budowlana – 638 firm (wzrost o 128 proc. w porównaniu z rokiem 2022) i transport – 546 firm (wzrost o 100 proc. w porównaniu z rokiem 2022). Dane te są szczególnie alarmujące, ponieważ to właśnie dwa ostatnie sektory odpowiadają za wzrost PKB. Jak skomentowała Dyrektor Działu Oceny Ryzyka Coface w Polsce Barbara Kamińska: "usługodawcy stanowili najliczniejszą grupę niewypłacalnych podmiotów (30 proc. ) na tle wszystkich zarejestrowanych postępowań w Polsce. Działalność szkoleniowo-eventowa czy hotelarsko-gastronomiczna zostały poturbowane przez restrykcje czasu pandemii, a potem musiały się zmierzyć ze spowolnieniem popytu wywołanym sytuacją geopolityczną i szybującą inflacją. Pocieszający jest fakt, że liczba niewypłacalności w tej branży zaczęła spadać w drugiej połowie 2023 roku". Jak dodała "ostatni rok zakończył się także liczbą 1023 niewypłacalności przedsiębiorstw handlowych, co stanowiło wzrost o 80 proc. w porównaniu do 2022 roku. Tym samym wynik z 2023 roku przekroczył sumę odczytów z lat 2021-2022". |
Free forum by Nabble | Edit this page |