Jakie plany na piękny zimowy dzień? 0 st czyli ciepło?

[Amigoland]

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Lothar. napisał/a

Czasami to mam wątpliwości Michalino, czy długie życie to takie błogosławieństwo. Akurat czytałem o smutnym końcu pana Freuda, w sumie znajomy załatwił go morfiną. Oczywiście omijają temat jak mogą, no ale rozumiem. Moja znajoma zrobiła to swojej mamie, a kto nam pomoże? Zobacz jakie ciekawe optymistyczne myśli >;) Ale coś posadzę na wiosnę >;P

No jest chyba w Polsce opieka socjalna...

Amigo,ciężkie pieniądze sie placi opiekunkom.
a pzrychodza różne,nawet patologie ktore okradają dziadków.
Jak ktoś ma malutką emeryturę to ma darmo te opiekunki ale wystarcxzy ,że masz troche większą to płacisz dużą kasę.Inna sprawa,że taka opieka to ciężki kawalek chleba.

Opiekunki zdają sobie sprawę, że to ciężki kawałek chleba. Ale dobra taka praca, jak żadna. Co z tą patologią, to chyba lekko przesadzone. Bo jakby się coś zdarzyło, to ona by już pracy nie znalazła. Można też pozabierać z domu, co wartościowe rzeczy, żeby nie kusiły...

[michalina]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Lothar. napisał/a

Czasami to mam wątpliwości Michalino, czy długie życie to takie błogosławieństwo. Akurat czytałem o smutnym końcu pana Freuda, w sumie znajomy załatwił go morfiną. Oczywiście omijają temat jak mogą, no ale rozumiem. Moja znajoma zrobiła to swojej mamie, a kto nam pomoże? Zobacz jakie ciekawe optymistyczne myśli >;) Ale coś posadzę na wiosnę >;P

No jest chyba w Polsce opieka socjalna...

Amigo,ciężkie pieniądze sie placi opiekunkom.
a pzrychodza różne,nawet patologie ktore okradają dziadków.
Jak ktoś ma malutką emeryturę to ma darmo te opiekunki ale wystarcxzy ,że masz troche większą to płacisz dużą kasę.Inna sprawa,że taka opieka to ciężki kawalek chleba.

Opiekunki zdają sobie sprawę, że to ciężki kawałek chleba. Ale dobra taka praca, jak żadna. Co z tą patologią, to chyba lekko przesadzone. Bo jakby się coś zdarzyło, to ona by już pracy nie znalazła. Można też pozabierać z domu, co wartościowe rzeczy, żeby nie kusiły...

Oj bys się zdziwil Amigo.
Znam panią ,ktora miała umierającego męża .Przychodzila do niej opiekunka z MOPRU.Ukradła złotą obrączkę temu mężowi.
Pani zgłosiła do Mopru,że opiekunka to złodziej.
A złodziejka bezczelnie podała tę pania do sądu o ...pomówienie!
Co ta kobieta uzyła to szok.
Na szczęście sprawa skończyła się dobrze bo Mopr zgłosił,że były na tę pania skargi.

[Amigoland]

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Lothar. napisał/a

Czasami to mam wątpliwości Michalino, czy długie życie to takie błogosławieństwo. Akurat czytałem o smutnym końcu pana Freuda, w sumie znajomy załatwił go morfiną. Oczywiście omijają temat jak mogą, no ale rozumiem. Moja znajoma zrobiła to swojej mamie, a kto nam pomoże? Zobacz jakie ciekawe optymistyczne myśli >;) Ale coś posadzę na wiosnę >;P

No jest chyba w Polsce opieka socjalna...

Amigo,ciężkie pieniądze sie placi opiekunkom.
a pzrychodza różne,nawet patologie ktore okradają dziadków.
Jak ktoś ma malutką emeryturę to ma darmo te opiekunki ale wystarcxzy ,że masz troche większą to płacisz dużą kasę.Inna sprawa,że taka opieka to ciężki kawalek chleba.

Opiekunki zdają sobie sprawę, że to ciężki kawałek chleba. Ale dobra taka praca, jak żadna. Co z tą patologią, to chyba lekko przesadzone. Bo jakby się coś zdarzyło, to ona by już pracy nie znalazła. Można też pozabierać z domu, co wartościowe rzeczy, żeby nie kusiły...

Oj bys się zdziwil Amigo.
Znam panią ,ktora miała umierającego męża .Przychodzila do niej opiekunka z MOPRU.Ukradła złotą obrączkę temu mężowi.
Pani zgłosiła do Mopru,że opiekunka to złodziej.
A złodziejka bezczelnie podała tę pania do sądu o ...pomówienie!
Co ta kobieta uzyła to szok.
Na szczęście sprawa skończyła się dobrze bo Mopr zgłosił,że były na tę pania skargi.

No to tak jak mówiłem, pochować drogocenne rzeczy, nawet obrączkę...

[Amigoland]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Lothar. napisał/a

Czasami to mam wątpliwości Michalino, czy długie życie to takie błogosławieństwo. Akurat czytałem o smutnym końcu pana Freuda, w sumie znajomy załatwił go morfiną. Oczywiście omijają temat jak mogą, no ale rozumiem. Moja znajoma zrobiła to swojej mamie, a kto nam pomoże? Zobacz jakie ciekawe optymistyczne myśli >;) Ale coś posadzę na wiosnę >;P

No jest chyba w Polsce opieka socjalna...

Amigo,ciężkie pieniądze sie placi opiekunkom.
a pzrychodza różne,nawet patologie ktore okradają dziadków.
Jak ktoś ma malutką emeryturę to ma darmo te opiekunki ale wystarcxzy ,że masz troche większą to płacisz dużą kasę.Inna sprawa,że taka opieka to ciężki kawalek chleba.

Opiekunki zdają sobie sprawę, że to ciężki kawałek chleba. Ale dobra taka praca, jak żadna. Co z tą patologią, to chyba lekko przesadzone. Bo jakby się coś zdarzyło, to ona by już pracy nie znalazła. Można też pozabierać z domu, co wartościowe rzeczy, żeby nie kusiły...

Oj bys się zdziwil Amigo.
Znam panią ,ktora miała umierającego męża .Przychodzila do niej opiekunka z MOPRU.Ukradła złotą obrączkę temu mężowi.
Pani zgłosiła do Mopru,że opiekunka to złodziej.
A złodziejka bezczelnie podała tę pania do sądu o ...pomówienie!
Co ta kobieta uzyła to szok.
Na szczęście sprawa skończyła się dobrze bo Mopr zgłosił,że były na tę pania skargi.

No to tak jak mówiłem, pochować drogocenne rzeczy, nawet obrączkę...

Niemcy specjalnie wystawiają na widoku jakieś świecidełka złoto-podobne, żeby sprawdzić opiekunkę...

[Amigoland]

Nie jestem w tym środowisku, to nie wiem czy tu opiekunki nie kradną...Ale na pewno też są takie przypadki. Są tu opiekunki z całej Europy...

[Sylwia]

Lothar. napisał/a

A może w gości? Tylko z pustą ręką i bez chlania? To trudne >;P

No ja właśnie w gości, ale dopiero na 17.30 jestem umówiona.
Rano byłam w piekarnio - cukierni i kupiłam sernik z brzoskwiniami, więc z pustą ręką nie pójdę 😏
Ten sernik jest super, jeszcze smaczniejszy od wiedeńskiego.
U mnie minus 1 to też ciepło 🙂 w domu chodzę w t-shirtcie.

[Sylwia]

michalina napisał/a

U mnie szaro i ciemno,minus jeden ale taki chłod wilgotny w powietrzu.
Dałam sniadanie tacie,sama zjadlam,zaliczyłam bosą  rundkę po śniegu
Coś mam obnizony nastrój,tate boli kręgosłup i ja juz mam nerwy,teściowa okazala się leżąca ,pieluchy te sprawy,mąż chodzi do niej 2 razy dziennie,chyba jakąś opiekunke trzeba zatrudnić.
I tak mi się kołataja po głowie te choroby i starość.

No to, jak już teściowa leżąca, to potrzebuje stałej opieki. Nie zazdroszczę Michalinko, bo to i dbanie, by odleżyn nie było. Moja mama zawsze mówiła, że nie chciałaby, by rodzina musiała się nią opiekować na starość i wolałaby w jakimś domu spokojnej starości być. Na szczęście była chodząca do końca i w sumie sama miała życzenie odejść.

[michalina]

Sylwia napisał/a

michalina napisał/a

U mnie szaro i ciemno,minus jeden ale taki chłod wilgotny w powietrzu.
Dałam sniadanie tacie,sama zjadlam,zaliczyłam bosą  rundkę po śniegu
Coś mam obnizony nastrój,tate boli kręgosłup i ja juz mam nerwy,teściowa okazala się leżąca ,pieluchy te sprawy,mąż chodzi do niej 2 razy dziennie,chyba jakąś opiekunke trzeba zatrudnić.
I tak mi się kołataja po głowie te choroby i starość.

No to, jak już teściowa leżąca, to potrzebuje stałej opieki. Nie zazdroszczę Michalinko, bo to i dbanie, by odleżyn nie było. Moja mama zawsze mówiła, że nie chciałaby, by rodzina musiała się nią opiekować na starość i wolałaby w jakimś domu spokojnej starości być. Na szczęście była chodząca do końca i w sumie sama miała życzenie odejść.

I całe szczęscie Sarenko,że tak odeszła.
Moja Mama też mówiła,ż enie chce byc ciężarem .Była bardzo schorowana i tez by pewnie trochę leżała ale stało sie tak,ż eupadła,złamała szyjke kosci udowej,poszedł skrzep i po Mamie.
Trzymali ja 3 dni na ortopedii i nie przenieśli na kardiologię choć troponiny były pod sufitem i wiedzieli,że jest zawał.
Ja tez wiedziałam ale nie mogłam nic zrobic.A wiedziałam stąd,że na Sorze jak ja przywieźli z tym złamaniem to jej struzka krwi wypłynęła z ust.
Teściowa to się nie bardzo przejmuję,raczej małż.będzie miał za swoje.
Ona nie ma żadnych cięższych schorzeń prócz demencji a tacy ludzie lubia pozyć,ona ma dopiero 84 lata;)
A wiesz,nie wiam,czy jej się keczupowanie nie przysłużyło.
Wzięła 4 dawki preparatu i zachorowała potem na półpaśca i z dobrze funkcjonującej,samodzielnej ,chodzącej wszędzie kobiety stała się roslina w ciągu pół roku,od czerwca.

[Lothar.]

Miałem podobny pomysł i już wróciłem, nawet miło było >;)

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Kusisz do złego Ewo >;)) Herbatka z cytryną? >;)

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

A dyscyplina wewnętrzna?

Szczęście jest kwestią wyboru, nie przypadku. Mamy się na nie zdecydować i każdego dnia w tym wytrwać. Praktyka dyscypliny wewnętrznej to codzienny akt miłości własnej. Na czym polega?

1. Uznaj potrzebę życia w wewnętrznej dyscyplinie. Postanów sobie, że będziesz myślała i czuła świadomie, dążąc do pozytywnych myśli i uczuć. Uświadom sobie, że samokontrola myśli i emocji nie ma nic wspólnego z ich wypieraniem bądź tłumieniem. Bliższa jest obserwowaniu ich i uwalnianiu. Poczuj tę różnicę.

2. Szukaj inspiracji.
Większość wielkich ludzi miało świadomość, czym jest dyscyplina wewnętrzna. Kim są ci bohaterowie? Wybierz jednego z nich, ulubionego, i zastanów się na czym polegało zachowywanie przez niego wewnętrznej dyscypliny.

3. Zastanów się, w których obszarach życia potrzebujesz najwięcej wewnętrznej dyscypliny. Pomyśl, który aspekt twojego życia nie działa tak jak trzeba. Czy jest to sfera finansów
wiążąca się z poczuciem braku? Czy obszar relacji, bo boisz się odrzucenia? Jakie trudne uczucia i krytyczne myśli oddzielają cię od spełnienia w tej sferze? Podejmij decyzję, że będziesz pracowała nad sobą. Poproś swoje Wyższe Ja o pomoc.

4. Pozyskaj wsparcie.
Wybierz przyjaciół, do których masz zaufanie, którzy są ci bliscy. Poproś, żeby wspierali cię w obszarze, w którym potrzebujesz pomocy. Chodzi o to, żeby mówili ci, kiedy twoje słowa, myśli i uczucia powracają w stare koleiny.

5. Pogódź się z tym, że czasem będziesz czuła się beznadziejnie. Taki stan pojawia się, gdy chcemy zmienić stare wzorce myślenia.
Ego nie chce puścić kontroli, znane umysłowi połączenia neuronalne nadal chcą być używane. Gdy się to stanie, poczuj dawne emocje, ale staraj się nie myśleć po staremu. Popatrz na ten stan, jakby to był katar, który choć męczący, przecież minie.

6. Bądź konsekwentna. Przypomnij sobie co rano, że ćwiczysz wewnętrzną dyscyplinę. Mów do siebie, że wysiłek podejmowany każdego dnia przyniesie ci długoterminowe szczęście.

7. Zauważaj postępy.
Jeśli zauważysz w sobie wewnętrzny spokój płynący z dobrych myśli i przyjemnych uczuć, doceń siebie. Świętuj.

8. Powtarzaj, powtarzaj.
Dyscyplina polega na powtarzaniu dobrych nowych nawyków do momentu aż nie staną się twoją naturą.

9. Myśl o nowej stabilizacji.
Rób wszystko, żeby do niej dążyć. Daj sobie czas, aby się przyzwyczaić do nowych zachowań. One długo będą nowe i kruche. Ale twoja praca warta jest tego wysiłku. Budujesz nowy fundament swojego życia.

10. Bądź czujna!
Zauważaj, kiedy stare wzorce wygrywają. Pamiętaj, że siła tkwi w konsekwentnych powrotach do nowego. Staraj się nie być ani zbyt kompulsywna, ani sztywna w tym co myślisz, czujesz, robisz. Równowaga między relaksem a kierunkowym działaniem pomaga znaleźć w sobie wewnętrzną harmonię, ten złoty środek.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Ale jesteś niekumata, Ewo >;)) Trzeba było 2 herbaty zrobić i..... przekupić

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Zawsze może być.... lepiej, Ewo >;)))

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Amigoland]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.