Lothar. napisał/a
to nagle płacze i do pana wojtka ratuj. Porobiło się, krewna nagle przestała słyszeć 4 dni po drugiej dawce Pfizera. Latam po Laryngologach. A taka była mundra "wiem co robię" a teraz już tego nie mówi, ale oczywiście to nie wina szczepienia.
Nie słyszy, ale za to ma swoim smarfonie QR kod i może...Latać, hehehe. Sorki za śmiech. Ale jak to się mówi, widziały gały co brały...
Druga tura bez Bonżura...